środa, 16 września 2015

Ezechiela 1:5-11

„W jego wnętrzu [było] podobieństwo czterech istot żywych. Taki ich wygląd: [Były] podobne do człowieka. Każda miała cztery oblicza i każda z nich miała cztery skrzydła. Ich nogi: noga prosta a stopa ich nóg jak stopa nogi cielca; lśniące jak widok polerowanego brązu. Ich ludzkie ręce pod ich skrzydłami na ich czterech bokach. [Wszystkie] cztery [miały] swe oblicza i swe skrzydła. Ich skrzydła przylegały jedno do drugiego. Gdy szły nie odwracały się. Szły każda przed siebie. Ich oblicza [ujawniały] podobieństwo: oblicza człowieka i oblicza lwa po prawej stronie u nich czterech, oblicza wolu po lewej stronie u nich czterech i oblicza orła u nich czterech. [Takie były] ich oblicza. Ich skrzydła [były] rozwinięte ku górze. Każda [miała] dwa. przylegające jedno [do drugiego], i dwa okrywające ich ciała." (Pallottinum)

"Ze środka mianowicie jego, postać czterech istot żywych, a oto wejrzenie ich; postać ludzką miały. Cztery oblicza miała każda, cztery też skrzydła każda z nich. A nogi ich tworzyły udo proste, stopa zaś nóg ich, niby stopa nogi cielęcej; a lśniły się niby widmo miedzi polerowanej. A ręce ludzkie były poniżej skrzydeł ich, po czterech stronach ich. Co do oblicza ich i skrzydeł po czterech onych stronach,. Stykały się każde z sąsiedniem skrzydła ich; nie odwracały się gdy się posuwały; każda w kierunku oblicza swego się posuwały. Takim zaś kształt oblicza ich: oblicze człowieka, a oblicze lwa po prawej, a oblicze wolu po lewej onych czterech, a oblicze orła (z tylu) onych czterech. A oblicza i skrzydła ich rozchodziły się ku górze, każda miała po dwa stykające się z sąsiedniem, gdy dwa zakrywały ich ciała," (Cylkow)

Przeczytajmy jeszcze fragment z Księgi Objawienia; „A z tronu wychodziły błyskawice i głosy, i grzmoty; przed tronem zaś płonęło siedem ognistych pochodni; jest to siedem duchów Bożych. Przed tronem także jakby morze szkliste podobne do kryształu; a w pośrodku, wokoło tronu cztery postacie pełne oczu z przodu i z tyłu. Postać pierwsza podobna była do lwa, postać druga podobna była do cielca, postać trzecia miała twarz jakby człowieczą, a postać czwarta podobna była do orła w locie. A każda z tych czterech postaci miała po sześć skrzydeł, a wokoło i wewnątrz były pełne oczu; i nie odpoczywając ani w dzień, ani w nocy śpiewały: Święty, święty, święty jest Pan, Bóg Wszechmogący, który był i który jest, i który ma przyjść," Obj. 4:5-8

Ezechiel od pięciu lat jest w niewoli, zdążył się jakoś zagospodarować, przyzwyczaić, ale życie na obczyźnie, z dala od świątyni nie należało do łatwych. Prawdopodobnie tęsknił za ojczyzną, a może i za kimś bliskim, kto pozostał w Judzie. Tęsknił za Bogiem. Miał być kapłanem, służyć w świątyni Pana JHWH, a teraz siedzi nad wodami Kebar. I oto nagle pojawia się Bóg. Bóg w pośrodku niewoli. Objawia się w niesamowitej wizji. Mamy do czynienia z gwałtownym, budzącym respekt zjawiskiem. Objawieniom Bożym towarzyszą chmury, ogień i błyskawice. Jest w nich akcja, dynamika. Czytaliśmy, że w środku burzowej chmury była światłość przypominająca blask roztopionego kruszcu. Dzisiaj czytamy, że z jądra tej światłości nad światłościami wyłoniła się postać czterech istot żywych połączonych ze sobą skrzydłami.

Co ważne, postacie te były podobne do człowieka i u wszystkich czterech twarze miały z przodu wygląd człowieka. Jest tutaj w niebie jakiś pierwiastek ludzki. Skojarzyłem to ze słowami. „Na nasz obraz i podobieństwo”. Twarz ludzka była z przodu, to ona wyznaczała kierunek przemieszczania się żywych istot. To ona patrzyła i szła w kierunku wskazanym przez Ducha. Bóg uczynił człowieka ponad światem zwierząt. Tutaj tą zasadę widzimy bardzo wyraźnie.

Niektórzy graficy przedstawiają te cztery żywe istoty poruszające się w jednym szeregu, ale czytamy, że one wszystkie dotykały się górnymi skrzydłami. W następnych wierszach przeczytamy, że coś było pośrodku nich. Tworzyły raczej ruchomą platformę. Rydwan poruszający się z prędkością błyskawicy.

                    

Kim były owe „istoty żywe” musimy sięgnąć również do dziesiątego rozdziału proroctwa Ezechiela. „Zauważcie następujące, uderzające podobieństwa, – pisze William Hendriksen w książce „Więcej niż zwycięzcy”. - W obu przypadkach owe istoty są nazywane „żywymi istotami” (por. Ez. 1:5 z Obj. 4:6). W obu przypadkach liczba symboliczna jest ta sama, mianowicie cztery (por. Ez. 1:5 z Obj. 4:6). W obu przypadkach wygląd ich twarzy jest przyrównywany do ludzkiej, lwiej, wołu (lub byka), i orlej. (por. Ez. 1:10 z Obj. 4:7). W obu przypadkach są ściśle skojarzone z tronem (por. Ez. 1:26 z Obj. 4:6). W obu przypadkach ogień porusza się tam i z powrotem pomiędzy „istotami żywymi” (por. Ez. 1:13 z Obj. 4:5). „A z ognia strzelały błyskawice”. W obu przypadkach o „istotach żywych” jest powiedziane, że są pełne oczu z przodu i z tyłu (por. Ez. 1:18, 10:12 z Obj. 4:8). W obu przypadkach tron, z którym związane są „istoty żywe”, otacza tęcza (por. Ez. 1:28, z Obj. 4:3). (…) Ezechiel 10:20 powiada nam, że te „istoty żywe” są cherubami. „Były to te same żywe istoty, które widziałem u stóp Boga izraelskiego nad rzeką Kebar, i poznałem, że były to cheruby.” Są aniołami bardzo wysokiej rangi, jednymi z najważniejszych.”

William Barclay w komentarzu do księgi Objawienia pisze, że „Cztery postacie często pojawiają się na niebiańskiej scenie: zechciejmy więc zebrać wszystko to, co Objawienie mówi na ich temat. Zawsze są one w pobliżu tronu i Baranka (4,6; 5,6; 14,4). Mają one sześć skrzydeł i są pełne oczu (4,6.8). Stale wielbią i oddają cześć Bogu (4,8; 5,9; 5,1; 7,11; 19,4). Mają one pewne zadanie do wypełnienia. To z ich nakazu pojawiają się straszne manifestacje gniewu Bożego (6,1.7). Jedna z nich wręczyła aniołom siedem czasz gniewu Bożego (15,7).”

„U Ezechiela cztery żywe istoty są identyfikowane z cheruwim (w języku hebrajskim końcówka -im oznaczą liczbą mnogą, a więc cheruwim to cheruby, a serafim to serafowie. Identyfikacja ta została przeprowadzona w Ez 10,20.22). Cherubini byli częścią dekoracji świątyni Salomona, ich podobizny upiększały miejsce najświętsze i wszystkie ściany (1 Krl 6,23-30; 2 Krn 3,7). Podobizny cherubów zostały wyhaftowane również na zasłonie miejsca najświętszego (2 Mjż 26,31). Dwa cheruby z czystego złota znajdowały się na Skrzyni Świadectwa, której wieko nazywano miejscem przebłagania; twarzami zwracały się one ku sobie, a skrzydłami osłaniały miejsce przebłagania (2 Mjż 25,18-21). Najczęściej Bóg jest przedstawiany w pozycji siedzącej między cherubami i tak również określano Go w modlitwach (2 Krl 19,15; Ps 80,1; 99,1; Iz 37,16). Bóg lata na cherubach i skrzydłach wiatru (Ps 18,10). To cherubini strzegli wejścia do ogrodu Eden, gdy Adam i Ewa zostali stamtąd wypędzeni (1 Mjż 3,24). W księgach późniejszych, takich jak księga Enocha, napisanych w okresie między Starym i Nowym Testamentem, cherubini są stróżami tronu Bożego (Enoch 71,7). Z wszystkiego tego wyraźnie wynika jedna rzecz – cherubini są istotami anielskimi, które są bliskie Bogu i są stróżami Jego tronu.”

Co mogą przedstawiać te cztery postacie? Mogą to być cechy, atrybuty Boga, ale też interesującym komentarzem jest ten który mówi, że w tych "żywych istotach" ζωα (zōa), jest pokazane uwielbienie Boga w Jego stworzeniu; w dzikich zwierzętach, w bydle, ludziach i w ptakach.

Lew jest silny, góruje nad zwierzętami, reprezentuje majestat i godność królewską. Wół, lub cielec, góruje nad bydłem, symbolizuje pracowitość, posługę i siłę, potęgę, moc. Człowiek góruje nad całym stworzeniem, jest inteligentny, i potrafi kochać, przedstawia mądrość i miłość. Orzeł góruje nad ptakami, jest szybki, ma bardzo dobry wzrok, jest też bardzo dobrym wychowawcą dla swojego potomstwa. Nie macha na próżno skrzydłami, inteligentnie szuka prądów wznoszących, rozkłada skrzydła i leci ku górze. Reprezentuje Boga aktywnego i wszystkowidzącego.

W komentarz historyczno – kulturowym do Biblii hebrajskiej czytamy; „Istoty o czterech twarzach. Tego typu postacie o złożonej budowie nie mają bliskich odpowiedników w sztuce Bliskiego Wschodu. Chociaż głowa orła, byka i Iwa często stanowi składową takich złożonych postaci (w istocie są to jedyne zwierzęta przedstawiane w sztuce mezopotamskiej), niewiele jest przykładów, by jeden posąg obdarzono kilkoma twarzami. W jednym przypadku na szczycie lwiej głowy umieszczona jest głowa ludzka. Jedynie odległy w czasie rzymski bóg Janus, o jednej twarzy spoglądającej do przodu, a drugiej do tyłu, stanowi pewną paralelę owych istot. Również rola tych stworzeń była wieloraka. Mogąc spoglądać jednocześnie we wszystkich czterech kierunkach, pełniły tę samą funkcję co koła rydwanu (w. 17), mogące podróżować w dowolnym z czterech kierunków. Wspomniane istoty i koła rydwanu symbolizują moc Bóstwa zdolnego być wszędzie obecnym oraz świadomym wszystkich wydarzeń zachodzących na ziemi. Oprócz tego przedstawione tutaj ciała zwierząt (lwa, orła, byka/wołu) mają swoje odpowiedniki w sztuce Bliskiego Wschodu, wszystkie też symbolizują konkretne atrybuty wskazujące na wszechmoc Bożą: lew – siłę (2 Sm 1,23); orzeł - szybkość i wdzięk (Iz 40,31); wół - płodność (Ps 106,19-20).”

Niektórzy komentatorzy twierdzą, że Ezechiel czerpał tu z pogańskiej,  akadyjskiej czy asyryjskiej mitologii, ja jednak myślę, że to mity i legendy zawierają elementy prawdy i potwierdzają np. istnienie potopu, a tutaj  niebiańskich uskrzydlonych postaci. Świadomość istnienia aniołów była w tam tych czasach dość żywa we wszystkich kulturach bliskowschodnich. 


     
                                 
  


                                         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz