sobota, 31 października 2015

Wasze ołtarze będą zburzone…

Jeden z kluczowych tematów w Księdze Ezechiela to zapewne temat bałwochwalstwa, które za czasów proroka Ezechiela powszechnie uprawiano na górach i wyżynach Izraela. Pojawia się w około czterdziestu wersetach. Bałwochwalstwo było i jest dla Pana Boga największą obrzydliwością. Jest to na tyle ważny temat, że i my dzisiaj powinniśmy połączyć te starotestamentowe fakty i dawne prawdy biblijnych by znaleźć konkretne zastosowanie w naszej rzeczywistości i kulturze.  Musimy  dość często odpowiadać sobie na pytanie; Czy ja jestem bałwochwalcą?

Bałwochwalstwo to nadawanie bezwartościowym rzeczom i błahym sprawom, najwyższej wartości. Apostoł Paweł napisał, że „wszystko uznaję za śmiecie, żeby tylko zyskać Chrystusa.” Filip. 3:8 Czynienie ze śmieci rzeczy wartościowych jest bałwochwalstwem i przyczynia się do utraty Chrystusa. Bałwochwalstwo jest to nadawanie sprawom mniej ważnym, ideom i osobom najwyższego priorytetu, godności i znaczenia.


Bożki, idole, bałwany tym różnią się od Pana Boga, że spełniają zachcianki człowieka, są widoczne, są stworzone na ludzki obraz i podobieństwo, często bywały tworzone, by pomóc człowiekowi w odnoszeniu konkretnych korzyści w życiu codziennym, w miłości czy na wojnie, np. poprzez magiczne amulety.

Polskie słowo bałwan oznacza posąg bożka pogańskiego, postać ze śniegu przypominającą człowieka, wzburzone fale morskie, a nawet głupca. Natomiast słowo bałwan jest tłumaczone z hebr 'gillulim' i oznacza coś ohydnego, bezwartościową stertę kamieni, bezkształtną masę, a nawet gnój. Ważnym słowem w tym temacie jest słowo - bożyszcze. B
ożyszcze - idol; osoba bezgranicznie podziwiana i naśladowana. Warto zauważyć, że w języku angielskim zamiast słowa bałwan mamy użyte dobrze nam znane słowo - idol.


"Tak mówi Pan: Z powodu trzech zbrodni Judy i z powodu czterech nie cofnę tego, ponieważ wzgardzili zakonem Pana i nie przestrzegali jego ustaw, gdyż zwiodły ich kłamliwe bożyszcza, za którymi chodzili ich ojcowie." Amos. 2:4

"Ci, którzy trzymają się marnych bożyszczy, opuszczają swojego Miłościwego,"
Jonasz 2:9


Pierwsze charakterystyczne bałwochwalstwo mamy opisane w historii o złotym cielcu. Pan Bóg znając serca Izraelitów i ich skłonność do bałwochwalstwa, w trzeciej Księdze Mojżeszowej wydał ważne oświadczenie, w którym zapowiedział odstępstwo i bałwochwalstwo na wzgórzach. „ Umieszczę też przybytek mój wśród was i dusza moja nie obrzydzi was sobie. Będę się przechadzał wśród was i będę waszym Bogiem, a wy będziecie moim ludem. (...) Ale jeżeli nie będziecie mnie słuchać i nie będziecie wypełniać tych wszystkich przykazań, Jeżeli wzgardzicie moimi ustawami oraz jeżeli będziecie odczuwali odrazę do moich praw i nie będziecie wypełniali wszystkich moich przykazań, podważając moje przymierze z wami, (...) Spustoszę wasze wzgórza i rozwalę wasze obeliski, i rzucę wasze trupy na rozwaliska waszych bałwanów, i obrzydzi was sobie moja dusza. Obrócę wasze miasta w ruiny i spustoszę wasze świątynie, i nie będę wąchał woni waszych ofiar. Ja sam spustoszę ziemię tak, że osłupieją nad nią wasi wrogowie, którzy na niej zamieszkają. Was zaś rozproszę między narodami i jeszcze za wami dobędę miecza, i ziemia wasza stanie się pustkowiem, a miasta wasze ruiną.” 3 Moj. 26:11-12,14-15,30-33. Teraz prorok Ezechiel jest naocznym świadkiem tych wydarzeń.

Pan Bóg w 5 Moj. 12:1-5 nakazał usunąć z Ziemi Obiecanej wszelką ludową, pogańską religijność wyżynną; „Oto są ustawy i prawa, które będziecie starannie spełniać na ziemi, którą Pan, Bóg twoich ojców, dał tobie w posiadanie po wszystkie dni życia waszego na ziemi. Doszczętnie zniszczycie wszystkie miejsca na wysokich górach, na pagórkach i pod każdym zielonym drzewem, gdzie służyły swoim bogom narody, którymi zawładniecie. Zburzycie ich ołtarze, potłuczecie ich pomniki, popalicie ich święte drzewa, porąbiecie ich podobizny rzeźbione i zetrzecie ich imię z tego miejsca. Dla Pana, waszego Boga, nic takiego nie uczynicie. Lecz będziecie szukać miejsca, które Pan, Bóg wasz, wybierze na swoje mieszkanie wśród wszystkich waszych plemion, aby tam złożyć swoje imię, i tam będziesz przychodził,”

Niestety nie trzeba było zbyt długo i oto naród wybrany, wzorem ludów pogańskich sam stał się ludem bałwochwalczym. Początek tego niecnego procederu widzimy już za króla Salomona. 


W 1 Król. 3:1-3 czytamy; "Salomon spowinowacił się z faraonem, królem egipskim, biorąc córkę faraona za żonę i sprowadzając ją do Miasta Dawidowego, zanim jeszcze ukończył budowę swojego domu i przybytku dla Pana oraz muru wokół Jeruzalemu. Tylko lud składał jeszcze ofiary na wzgórzach, gdyż nie wzniesiono jeszcze do tego czasu przybytku dla imienia Pańskiego. Lecz Salomon miłował Pana, postępując zgodnie z postanowieniami Dawida, swego ojca, tylko że składał też ofiary i spalał kadzidła na wzgórzach."

Dalej w  1 Król. 11:7-8,11 czytamy; „Wtedy to założył Salomon święty gaj dla Kemosza, ohydnego bałwana Moabitów, na górze położonej na wschód od Jeruzalemu, i dla Molocha, ohydnego bałwana Ammonitów. Podobnie uczynił dla wszystkich swoich cudzoziemskich żon, które paliły kadzidła i składały ofiary swoim bogom. (...) Przeto rzekł Pan do Salomona: Ponieważ dopuściłeś się tego i nie dotrzymałeś przymierza ze mną, aby przestrzegać przykazań, które ci nadałem, przeto wyrwę ci królestwo, a dam je twojemu słudze.”

Następnie był Rechabeam, Achaz i znany nam największy odstępca i bałwochwalca, król Mannasses. „ Rechabeam zaś, syn Salomona, panował w Judzie. Czterdzieści jeden lat miał Rechabeam, gdy objął władzę królewską, a siedemnaście lat panował w Jeruzalemie, mieście, które wybrał Pan spośród wszystkich plemion izraelskich, aby tam złożyć swoje imię. Matka zaś jego nazywała się Naama, a była Ammonitką. Także Judejczycy czynili to, co jest złe w oczach Pana, i pobudzali go do gniewu swoimi grzechami, które popełniali, bardziej niż to wszystko, co czynili ich ojcowie. Również oni wznosili sobie świątynki na wzgórzach i słupy, i Aszery na każdym wzniesieniu i pod każdym zielonym drzewem.” 1 Król. 14:21-23; W 2 Król. 16:4 czytamy, że król Achaz „Składał też ofiary krwawe i spalał kadzidło na wyżynach i na wzgórzach, i pod każdym zielonym drzewem.” Dalej w 2 Król. 21:2,3 czytamy o tym jak Król Mannasses, „Czynił to, co złe w oczach Pana, według ohydnych zwyczajów narodów, które Pan wypędził przed synami izraelskimi. Z powrotem pobudował świątynki na wyżynach, które zburzył Hiskiasz, jego ojciec, wznosił też Baalowi ołtarze i sporządził Aszery, jak to czynił Achab, król izraelski, oddawał pokłon całemu zastępowi niebieskiemu i służył mu.”

Przez stulecia pogańska ludowa religijność sprawiła, że każdy pagórek, każda góra, każda wioska miała swoje miejsca święte, słupy kamienne, stele słoneczne, ołtarze, gaje. Ludzie nie ukrywali swojego bałwochwalstwa, ale zuchwale je eksponowali, nie ukrywali w piwnicach swoich domostw, ale wynosili je wysoko, na najwyższe okoliczne góry i pagórki. Stali się antyświadectwem dla okolicznych ludów. W walce z bałwochwalstwem było kilku śmiałków i bohaterów. Pamiętamy jak Eliasz wdrapał się na górę Karmel by tam przeciwstawić się kultowi Baala. Później czytamy o kilku reformatorach, którzy bezskutecznie starali się wyplenić to tak wielkie, pobudzające Pana Boga do gniewu, odstępstwo.

Takim reformatorem był król Jozjasz, który czytamy w 2 Król. 23:8,10,13-14,19 „Kazał ściąć wszystkich kapłanów z osiedli judzkich i zbezcześcił świątynki na wyżynach, w których ci kapłani spalali kadzidło, od Geby aż do Beer-Szeby. Kazał też zburzyć świątynkę wyżynną duchów polnych, która stała u wejścia do bramy Jozuego, przełożonego miasta, po lewej stronie, gdy się wchodzi do miasta. (...) Kazał też zbezcześcić palenisko, znajdujące się w Dolinie Synów Hinnoma, aby już nikt nie oddawał swego syna czy swojej córki na spalenie dla Molocha. (...) Świątynki na wyżynach, które stały naprzeciw Jeruzalemu na południe od Góry Zatracenia, które Salomon, król izraelski, zbudował dla Aszery, ohydy Sydończyków, dla Kamosza, ohydy Moabitów, i dla Milkoma, obrzydliwości Ammonitów, król kazał zbezcześcić. Kazał też potrzaskać posągi i powycinać święte gaje, i zapełnić ich miejsce kośćmi ludzkimi. (...) Także wszystkie świątynki na wzgórzach, które wznieśli królowie izraelscy we wszystkich miejscowościach Samarii, drażniąc Pana, Jozjasz usunął i postąpił z nimi zupełnie tak samo, jak postąpił w Betel.” Widzimy jak wiele nic nie znaczących idoli, bezwładnych kup kamieni przez stulecia zgromadzili Izraelici. Zamiast przekazywać, z pokolenia na pokolenie wiarę w żywego Boga, utrwalali w narodzie wiarę w martwe kamienne bóstwa.

Przeciwko wyżynnej bałwochwalczej religii ludowej z całą mocą o konsekwencją występowali prorocy Izajasz, Jeremiasz, prorocy mniejsi oraz nasz Ezechiel. Izajasz pisze; „Lecz wy zbliżcie się tutaj, wy, synowie czarownicy, potomstwo cudzołożnika i nierządnicy! Z kogo się naigrawacie? Przeciwko komu rozdziawiacie usta, wywieszacie język? Czy to nie wy jesteście dziećmi odstępstwa, potomstwem kłamstwa? Wy, którzy uprawiacie nierząd między terebintami, pod każdym zielonym drzewem, którzy składacie dzieci w ofierze w dolinach, wśród rozpadlin skalnych. (...)

Na górze wysokiej i wyniosłej rozesłałaś swoje łoże i tam wychodziłaś, aby składać rzeźne ofiary. (...) Schodziłaś także z olejkiem do Molocha i brałaś z sobą rozmaite maści, wysyłałaś swoich posłańców w dalekie strony i kazałaś im zejść aż do krainy umarłych.” Izaj. 57:3-5,7,9

„Za ich winy oraz za winy ich ojców mówi Pan - gdyż kadzili na górach i na pagórkach mnie lżyli. Dlatego najpierw odmierzę ich zapłatę, a potem oddam ją w ich zanadrze.” Izaj. 65:7

Prorok Jeremiasz dodaje; „Czy nie zgotowałaś sobie tego sama, opuszczając Pana, swojego Boga? (...) Karze cię twoja złość, smaga cię twoje odstępstwo. Poznaj więc i zobacz, jak złą i gorzką jest rzeczą, że opuściłaś Pana, swojego Boga, i nie ma u ciebie bojaźni przede mną - mówi Wszechmocny, Pan Zastępów. Bo już dawno złamałaś swoje jarzmo i zerwałaś swoje więzy, mówiąc: Nie chcę być niewolnicą. Lecz jak nierządnica kładziesz się na każdym wysokim pagórku i pod każdym zielonym drzewem.” Jer. 2:17,19-20

„W czasach króla Jozjasza rzekł Pan do mnie: Czy widziałeś, co uczyniła odstępna żona, Izrael? Chodziła na każdą wysoką górę i pod każde zielone drzewo i tam oddawała się nierządowi.” Jer. 3:6

Natomiast u proroka Ozeasza czytamy; „Mój lud radzi się swojego drewna, a jego kij daje mu wyrocznię, gdyż duch wszeteczeństwa ich omamił, a cudzołożąc odstąpili od swojego Boga, Na szczytach gór składają ofiary, a na pagórkach spalają kadzidła, pod dębem, pod białą topolą i pod terebintem, bo ich cień jest przyjemny. Dlatego wasze córki oddają się nierządowi, a wasze młode kobiety cudzołożą.” Oz. 4:12-13

Kwestia bałwochwalstwa, to nie jest temat tylko starotestamentowy. Jest on na tyle ważny, że przenosi się do Nowego Testamentu.

„Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami? Myśmy bowiem świątynią Boga żywego, jak powiedział Bóg: Zamieszkam w nich i będę się przechadzał pośród nich, I będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim.” 2 Kor. 6:16; „Lecz teraz napisałem wam, abyście nie przestawali z tym, który się mieni bratem, a jest … bałwochwalcą, … żebyście z takim nawet nie jadali.” 1 Kor. 5:11; „Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani … bałwochwalcy, … Królestwa Bożego nie odziedziczą. 1 Kor. 6:9-10; „A to stało się dla nas wzorem, ostrzegającym nas, abyśmy złych rzeczy nie pożądali, jak tamci pożądali. Nie bądźcie też bałwochwalcami, jak niektórzy z nich; jak napisano: Usiadł lud, aby jeść i pić, i wstali, aby się bawić.” 1 Kor. 10:6-7; „ Przeto, najmilsi moi, uciekajcie od bałwochwalstwa.” 1 Kor. 10:14; „Jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: … bałwochwalstwo, … odszczepieństwo, o tych zapowiadam wam, jak już przedtem zapowiedziałem, że ci, którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą,” Gal. 5:19-21; „Umartwiajcie tedy to, co w waszych członkach jest ziemskiego: wszeteczeństwo, nieczystość, namiętność, złą pożądliwość i chciwość, która jest bałwochwalstwem,” Kol. 3:5; „Udziałem zaś … bałwochwalców, … będzie jezioro płonące ogniem i siarką. To jest śmierć druga.” Obj. 21:8 




piątek, 30 października 2015

Ezechiela 6: 1-7

"Jahwe skierował do mnie to słowo: Synu człowieczy, zwróć się ku górom izraelskim i prorokuj przeciwko nim. Powiedz: Wzgórza izraelskie, słuchajcie słowa Jahwe Pana. Tak mówi Jahwe Pan do wzgórz, do pagórków, do strumieni i do dolin. Oto sprowadzę na was miecz i zniszczę wasze wyżyny. Wasze ołtarze opustoszeją, a wasze stele słoneczne zostaną rozbite; waszych poległych rzucę przed bożków. Trupy synów Izraela położę przed waszymi bożkami, kości ich porozrzucam wokół waszych ołtarzy. Gdziekolwiek byście tylko mieszkali, miasta opustoszeją, a wyżyny zniszczeją, tak że wasze ołtarze zostaną opuszczone i zniszczone, bożki wasze zdruzgotane i porozbijane, a wasze stele słoneczne połamane w kawałki, a dzieła wasze unicestwione. W pośrodku was padną polegli i poznacie, że Ja jestem Jahwe. (Biblia Tysiąclecia, wyd II 1971)
 

„I doszło mnie słowo Wiekuistego, głosząc: Synu człowieczy, zwrócisz oblicze swoje przeciw górom Israela, i zaprorokujesz przeciw nim, A oświadczysz: Góry Israela, słuchajcie słowa Pana Wiekuistego, tak rzecze Pan Wiokuisty do gór i pagórków, do źródeł i dolin: Oto przywiodę na was miecz i zniosę wyżyny wasze. I opustoszeją ofiarnice wasze, i skruszone będą wasze posągi słońca, i powalę poległych waszych w obliczu bałwanów waszych. I rzucę trupy synów Israela przed bałwany ich, i rozmiotę kości wasze dokoła ofiarnic waszych.. W e wszystkich osiadlościach waszych będą miasta zburzone, a wyżyny opustoszone, tak żeby doszczętnie zburzone i spustoszone zostały ofiarnice wasze, a pokruszone i poniszczone bałwany wasze, a ścięte wasze posągi słońca, a zgładzone wasze wytwory. I padną polegli w pośród was, abyście poznali, żem Ja Wiekuisty." (Cylkow)

Przeczytajmy jeszcze ważny fragment z Jer. 50:4-7; " W owych dniach i w owym czasie mówi Pan, przyjdą synowie izraelscy wraz z synami judzkimi, pójdą z płaczem i będą szukać Pana, swojego Boga. Będą się pytać o Syjon, ku niemu wrócą swoje spojrzenie: Chodźcie, a przyłączmy się do Pana w przymierzu wiecznym, które nie będzie zapomniane!  Mój lud był trzodą zabłąkaną; ich pasterze wiedli ich na manowce, tak że tułali się po górach, schodzili z góry na pagórek, zapomnieli o swoim legowisku. Wszyscy, którzy ich spotykali, pożerali ich, a ich wrogowie mówili: Nie my jesteśmy winni, że zgrzeszyli przeciwko Panu, niwie sprawiedliwości i nadziei ich ojców."

Prorok Ezechiel wspomina; „Dane mi było Słowo od Pana.” Brzmi jakby prorok otrzymał coś wyjątkowego w prezencie. Zapewne oczekiwałby innej "darowizny", niż ta zapowiadająca kolejne tragiczne dzieje narodu Izraelskiego. Pan Bóg mówi; wasze ołtarze, nie moje, ale wasze będą zburzone, zniszczę wasze wyżyny, wasze programy, wasze pomysły na kościół, waszą ludową, wyżyną liturgię. To wszystko co robicie budzi mój wstręt. Miecz pozabija was, a trupy waszych synów rozsiane będą przed waszymi ohydnymi bałwanami, a kości wasze porozrzucam wokół waszych ołtarzy. Dopiero wtedy, dopiero wtedy przekonacie się, że Ja jestem JHWH Pan. Dlaczego tak późno?

Bardzo podobną sytuację mamy opisaną w Ew. Mateusza 7:22-23 gdzie czytamy: "W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie."

Dzisiaj wielu "wierzącym" nie wystarcza „jedna świątynia”, ta świątynia Ducha Świętego która jest w nas, we wspólnotach, nie w budynkach, nie w cielesnych programach zarządzania Bogiem, nie w wielkich krucjatach, ale w ludziach Bożych. Apostoł Paweł w liście do Rzymian apeluje "Ciała wasze złóżcie Panu Bogu jako żywą ofiarę na ołtarzu." Dzisiaj ludzie poszukują innych miejsc sakralnych, nowych (multimedialnych) sposobów i miejsc składania ofiar. Tymczasem Apostoł Paweł przypomina nam w 1 Kor. 3:16-18; „Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was? Jeśli ktoś niszczy świątynię Bożą, tego zniszczy Bóg, albowiem świątynia Boża jest święta, a wy nią jesteście. Niechaj nikt samego siebie nie oszukuje;”  Nieco dalej Apostoł Paweł pisze w 1 Kor. 6:19-20; "Albo czy nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który jest w was i którego macie od Boga, i że nie należycie też do siebie samych? Drogoście bowiem kupieni. Wysławiajcie tedy Boga w ciele waszym.”

W poprzednim fragmencie poznaliśmy Pana Boga jako Pana święcie oburzonego na postępowanie narodu wybranego, gorliwego, zazdrosnego i porywczego w karaniu. Teraz czytamy, coś bardzo zastanawiającego i szokującego, że oto Pan Bóg zostanie rozpoznany poprzez tragiczne okoliczności. Czy ludzie zawsze muszą tak długo czekać z nawróceniem się do Pana Boga?

Dzisiaj obserwujemy wielką wędrówkę ludów chrześcijańskich tułających się po sakralnych górach. Pastor Bert Clendenen w kazaniu pt. "Pokaż nam drogę na Syjon"  słusznie zauważa: „Prorok Jeremiasz powiedział o ludziach Bożych, „...tułali się po górach, schodzili z góry na pagórek, zapomnieli o swoim legowisku.” (Jerem. 50:6). To jest obraz kościoła lat 90- tych – od góry do pagórka, od jednego pseudo przeżycia do drugiego. Wielką szkodą jest to, że chrześcijańskie pomysły utraciły swoją pierwotną pewność. Sekularyzacja powoduje, że wiara chrześcijańska wydaje się mniej realna, a pluralizm sprawia, że wygląda, jak jedna z wielu. Dochodzimy do punktu, gdzie zawartość wiary odzwierciedla otoczenie. Pewność wiary była kluczem do przetrwania i zwycięstw kościoła. Była to jego zbroja przeciw zwątpieniu, stalowa wola w trudnościach i prześladowaniach i siła, która poruszała świat. Nie mówię, że pewność zupełnie zniknęła. W niektórych miejscach została zastąpiona przez wątpliwości lub zracjonalizowana przez uniżoność, dwuznaczność lub pozytywne wyznawanie. W większości miejsc pewność nie tak bardzo upadła, ale się zmieniła. Wiele pewności, która pozostała, jest subiektywna, zakorzeniona bardziej w subiektywnym doświadczeniu, niż obiektywnych faktach. Zmiana jest widoczna w wielu punktach. Jeden, to odnoszenie się chrześcijan do ich wiary. To doprowadziło do pozycji obronnej samej wiary. Słuchajcie ich „pozytywnego, mentalnego podejścia” i ich „możliwego myślenia”. Taka wiara nie potrzebuje faktów, ani Boga, tylko siebie. Innym, nowym źródłem pewności jest wiara w odczucia i przeżycia. Słuchajcie ich pieśni i świadectw. Usłyszycie, jak słowa wiedzy utorowały drogę do słów wiary, które z kolei prowadzą do słów odczucia. Wiara, która pozostała, zaczyna brzmieć, jak coś na granicy stanu podniecenia Jest to niewiele więcej, niż „fajne”, nie głębsze, niż poprzednie przeżycie i nie jest pewniejsze, niż obecna społeczność, ani nie jest mocniejsze, niż ostatnie badanie opinii publicznej. We mgle niepewności kościół nie wie, w co wierzy, więc biedne owce próbują wierzyć we wszystko. Reguły gry są niejasne i pomieszane. Prawie wszystko może obecnie być uznane za wierzenie chrześcijańskie i prawie wszystko jest dozwolone w chrześcijańskim zachowaniu. Pokaż to, a pójdą za tym. Zaślepione przez sekularyzację (która jest modernizacją), zaślepione pluralizmem (wiele do wyboru), zaślepione prywatyzacją (oddzielenie życia duchowego od codziennego, to znaczy, zostaw Boga u drzwi kościoła), biedne owce błąkają się od góry do pagórka, od jednego przeżycia religijnego, do innego. Tak, jak narkoman, szukający większego podniecenia w mocniejszym narkotyku, zagubione owce stały się łatwą zdobyczą dla religijnych dealerów. Dlatego prorok mówi, „Wszyscy, którzy ich znaleźli, pożerają ich...” (Jeremiasz 50:7)” 


Księga Ezechiela - Henryk Turkanik

Polecam uwadze książkę pt. "Księga Ezechiela" Henryka Turkanika. Książka jest dla mnie dużą pomocą w prowadzonym obecnie studium tej Księgi.

http://szaron.pl/3921-Ksiega-Ezechiela-Henryk-Turkanik-9788385391326.html


Zachęcam również do wysłuchania czterech interesujących i wartościowych wykładów tegoż samego autora na temat Księgi Ezechiela, można je pobrać i odsłuchać i ze strony pod adresem -

http://odkryjradio.pl/pobieranie/index.php?wyk=Turkanik,%20Henryk

środa, 28 października 2015

Ezechiela 5: 12-17

"Jedna trzecia twoich umrze od zarazy i wyginie z głodu wewnątrz ciebie. Trzecia część padnie od miecza wokół ciebie, a trzecią część rozproszę na wszystkie wiatry i miecza na nich dobędę. I dopełni się mój gniew. Wywrę na nich moją złość i uśmierzę ją. Skoro urzeczywistnię na nich moją złość, wtedy poznają, że Ja, Jahwe, powiedziałem w mej zapalczywości. Zamienię cię w ruinę i w pośmiewisko narodów, które są wkoło ciebie, dla oczu każdego przechodnia. Gdy odprawię nad tobą sąd w gniewie, w złości i porywczym karaniu, staniesz się hańbą i pośmiewiskiem, przestrogą i zgrozą dla narodów, które cię otaczają. - Ja, Jahwe, powiedziałem. - Gdy wypuszczę przeciw wam srogie strzały głodu, niosące zagładę, które wyślę ku waszej zgubie i wzmogę głód przeciw wam, wtedy złamię wam laskę chleba. Ześlę na was głód, dzikie zwierzęta, [które] cię osierocą. Zaraza i krew przewalą się przez ciebie i miecz sprowadzę na ciebie. - Ja, Jahwe, powiedziałem." (Biblia Poznańska 1974/75)


"Trzecia część z ciebie zarazą pomrze, i głodem wyginie w pośrodku twoim, a trzecia część padnie od miecza wokoło ciebie, a trzecią część rozproszę na wszystkie wiatry, a miecz obnażę za nimi. . I tak wyszumi gniew Mój i uciszę rozjątrzenie Moje na nich, i ochłonę, i poznają, żem Ja Wiekuisty to wyrzekł w żarliwości Mojej, gdy spełnię cało rozjątrzenie Moje nad nimi. I podam cię na spustoszenie i pohańbienie między narodami, które dokoła ciebie, przed oczyma każdego przechodnia. I tak pójdziesz na hańbę i pośmiewisko, na przestrogę i zgrozę narodom, które dokoła ciebie, gdy spełnię nad tobą sądy w gniewie i rozjątrzeniu i plagach okrutnych — Ja Wiekuisty to rzekłem. — Gdy wypuszczę srogie strzały głodu na nich, aby zagubą się stały, a które wypuszczę, aby zagubić was; i głód coraz na nowo spotęguję nad wami, i złamię wam podporę chleba, . I poszlę na was głód i bestje dzikie, które cię osierocą, i mór i krew przejdą przez ciebie, a miecz sprowadzę na cię — Ja Wiekuisty to wyrzekłem!" (Cylkow)

Przeczytajmy jeszcze koniecznie tekst z Jeremiasza 19:3-10 „I powiedz: Słuchajcie słowa Pana, królowie judzcy i mieszkańcy Jeruzalemu! Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Oto Ja sprowadzę nieszczęście na to miejsce, tak że każdemu, kto o nim usłyszy, zadzwoni w uszach. Ponieważ opuścili mnie i nie do poznania odmienili to miejsce, składając na nim ofiary cudzym bogom, których nie znali ani oni, ani ich ojcowie, ani królowie judzcy, i napełnili to miejsce krwią niewinnych, I urządzili miejsce ofiarnicze dla Baala, aby swoich synów palić w ogniu całopalenia dla Baala, czego nie nakazałem, o czym nie mówiłem ani też nie myślałem. Dlatego oto idą dni, mówi Pan, że tego miejsca już nie będą nazywali Tofet ani Doliną Ben-Hinnoma, lecz Doliną Mordu. I unicestwię na tym miejscu zamysł Judy i Jeruzalemu, i sprawię, że padną od miecza przed swoimi wrogami i z ręki tych, którzy czyhają na ich życie, i dam ich trupy na żer ptakom niebieskim i zwierzętom polnym. I uczynię z miasta tego przedmiot zgrozy i pośmiewisko; ktokolwiek będzie obok przechodził, zdziwi się i będzie szydził z powodu wszystkich jego klęsk. I sprawię, że jeść będą ciała swoich synów i ciała swoich córek, i jeden jeść będzie ciało drugiego podczas oblężenia i ucisku, którymi gnębić ich będą ich wrogowie i czyhający na ich życie. Potem rozbij ten dzban na oczach mężów, którzy pójdą z tobą.”
 


Ostrzyż swoje włosy i odrzuć je precz!

Kiedy pojawiają się różne nieszczęścia i kataklizmy ludzie zazwyczaj odwracają od Boga, obwiniają Go, bluźnią i swoje serca kierują w stronę innych „silniejszych i atrakcyjniejszych” bogów. Przede wszystkim bogów namacalnych lub mistycznie odczuwalnych. Nie widzą siebie, swojego oddalenia od Boga, nie przypisują niepowodzeń i nieszczęść swojemu grzechowi czy szatanowi. W czasach Ezechiela bogiem mocnym dla wielu hebrajczyków był zapewne babiloński Marduk, ponieważ to pod jego opieką Babilończycy zwyciężyli Judejczyków, a następnie zburzyli Jerozolimę i Świątynie. Również inni pomniejsi bogowie stawali się atrakcyjniejsi od Boga i Pana JHWH. Takie jest serce człowieka, przewrotne i pełne złych myśli. Będziemy o tym pisać w dalszej części studium. Dzisiaj Pan Bóg w Księdze Ezechiela przedstawia się nam jako Bóg oburzony na postępowanie narodu wybranego, gorliwy, zazdrosny i porywczy w karaniu.

Głód, zaraza i miecz. W tym fragmencie mamy wytłumaczenie symboliki proroczego przedstawienia z włosami w roli głównej. Ogolenie włosów, zwłaszcza przez kapłana było bardzo wymownym wyrazem hańby, poniżenia, smutku i żałoby. Rozrzucone przez proroka włosy symbolizowały zarazę, głód, miecz oraz rozproszenie się narodu, co w konsekwencji doprowadzi również do ataków dzikich zwierząt, a te głównie atakują miejsca wyludnione.

„ Wszystkie ręce opadną i wszystkie kolana się ugną. Przyobleką się w wory i ogarnie ich drżenie, wstyd będzie na wszystkich twarzach, a na wszystkich ich głowach łysina.” Ezech. 7:17-18

W owym dniu ogoli Pan brzytwą wynajętą za Rzeką, ręką króla asyryjskiego, głowę i włosy na nogach, a także zarost na brodzie usunie.” Izaj. 7:20

 „A Wszechmocny, Pan Zastępów, nawoływał w owym dniu do płaczu i skargi, do wyrywania włosów i opasania się worem. A zamiast tego: oto wesele i radość, zabijanie bydła i zarzynanie owiec, spożywanie mięsa i picie wina: Jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy!” Izaj. 22:12-13

„Mów więc do nich: To jest ten naród, który nie usłuchał głosu Pana, swojego Boga, i nie przyjął przestrogi; zaginęła prawda, starta została z ich ust! Ostrzyż swoje włosy i odrzuć je precz! Zanuć skargę na wyżynach, gdyż Pan odrzucił i odepchnął ród, który rozpala jego gniew! Bo synowie judzcy czynili to, co złe przed moimi oczyma - mówi Pan - postawili w domu, który jest nazwany moim imieniem, swoje obrzydliwości, aby go bezcześcić.” Jer. 7:28-30

Od czasów Salomona, przez blisko 400 lat Pan Bóg cierpliwie przyglądał się rozwojowi i popularności bałwochwalstwa w Judzie. Izraelici, a potem Judejczycy stąpali po kruchym lodzie, wciąż prowokując Pana Boga do gniewu, aż wreszcie Pan Bóg mówi;

„Dopełni się mój gniew. Uspokoję na nich swoje oburzenie. Zadowolę się. Poznają, ze Ja, JHWH, przemówiłem z powodu Mojej zazdrości , gdy na nich wywrę swoje oburzenie.”  Ez. 5:13 (Biblia Pallottinum)

W jęz. hebrajskim w tym wierszu mamy użyte słowo gin’ah, które oznacza gorliwość, zapalczywość Bożą wynikającą z uczucia zazdrości. 


Pan Bóg pozostawił w Prawie Mojżeszowym wyraźną informację na temat swojej zazdrości, o czym czytamy w 5 Moj. 5:7-9; „Nie będziesz miał innych bogów obok mnie. Nie uczyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze i co jest na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja, Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mię nienawidzą,” 


"Oni zaś kusili Boga i buntowali się przeciwko Najwyższemu, I nie strzegli przykazań jego,  Lecz odstępowali i byli niewierni jak ojcowie ich; Zawiedli jak łuk obwisły.  Rozgniewali go swoim bałwochwalstwem na wzgórzach, A bałwanami swymi wzbudzili jego zazdrość.  Bóg usłyszał to, zapłonął gniewem I zupełnie odrzucił Izraela." Ps. 78:56-59

„ Lecz mój lud zapomniał o mnie, ofiarując kadzidła nicościom, które sprawiły, że się potknęli na swoich drogach, na ścieżkach starodawnych, aby chodzić po manowcach, po drodze nie utorowanej, Aby swoją ziemię uczynić przedmiotem zgrozy i wiecznym pośmiewiskiem, tak że każdy, kto obok przechodzi, zdumiewa się i potrząsa głową. Jak wschodni wiatr ich rozproszę przed wrogiem, plecy, a nie twarz, im ukażę w dniu ich zagłady.” Jer. 18:15-17 






sobota, 24 października 2015

Ezechiela 5: 11

„Dlatego - na moje życie - wyrocznia Jahwe Pana: Oświadczam, ponieważ świątynię moją splugawiłaś wszystkimi twoimi ohydami i wszystkimi twymi obrzydliwościami, Ja także odrzucę bez oglądania się na litość i Ja także nie będę oszczędzał." Biblia Tysiąclecia, wyd II (1971)

„Przeto żyw Ja, rzecze Pan Wiekuisty, ponieważ skaziłeś świątynię Moje przez wszystkie obmierzłości i wszystkie ohydy twoje, przeto i ja się usunę, a nie oszczędzi oko Moje, a nie będę i Ja się litować.” (Cylkow 1900)

"Dlatego oświadczam na moje życie - wyrocznia Pana BOGA: skoro splamiłaś moją świątynię ohydami i wszystkimi obrzydliwościami, to i Ja będę się brzydził tobą. Nie spojrzę ze współczuciem i nie przebaczę." (Biblia ed. Św. Pawła 2008) 


 "Dlatego jako żyję - mówi Wszechmocny Pan - ponieważ moją świątynię splugawiłeś wszystkimi swoimi ohydami i wszystkimi swoimi obrzydliwościami, dlatego również Ja odrzucę cię, moje oko nawet nie drgnie i także Ja nie będę miał litości." (Biblia Warszawska 1975)

"Dlatego, na życie moje - mówi Pan Bóg - ponieważ przybytek mój zbezcześciłeś twoimi bożkami i odrażającymi występkami, postanowiłem zrównać cię z ziemią. Żaden widok nie będzie Mnie przyprawiał o litość i nie oszczędzę nikogo." (Biblia Warszawsko-Praska 1997)

Ponieważ splamiłaś moją świątynię ohydami i wszystkimi obrzydliwościami

Księga Ezechiela nie jest miłą lekturą do poduszki, czy na weekend. Księga Objawienia i księga Ezechiela są księgami, które są przez wielu chrześcijan omijane szerokim łukiem. No bo to są trudne księgi, albo zbyt mocno epatują gniewem Bożym. Nowoczesna, postmodernistyczna i liberalna teologia nie akceptuje takiego języka. Głosi ona bowiem, że teraz Bóg się zmienił, dostosował się do człowieka. Już się nie gniewa, nie ma dla Niego rzeczy ohydnych i obrzydliwych. Bóg nie jest przecież legalistą i niczym się nie brzydzi. Raczej wszystkich kocha, wszystko akceptuje. Jest tolerancyjny. Jest jak mama. Księgi Objawienia i Ezechiela ukazują jednak innego Boga. Miłosiernego, ale i sprawiedliwego, łaskawego, cierpliwego, ale i karcącego z całą surowością. Pan Bóg jest Bogiem niezmiennym, Którego mowa zawsze jest: Tak - tak, nie - nie. Dzisiejszy wiersz nam to pokazuje.

Pan Bóg jest cierpliwy. Nie burzy Jerozolimy gwałtownie, jeszcze Jego chwała nie odchodzi ze świątyni. Pan Bóg czeka. Posyła proroków, dopuszcza miecz, głód i zarazę. Posyła swój umiłowany naród (swoją ukochaną, ale nie wierną żonę) do niewoli i nadal czeka. A zegar nieprzerwanie tyka, czas mija. Z każdym dniem zbliża się dzień zburzenia Jerozolimy. Nadal jest szansa na upamiętanie. Prorok Ezechiel trwa na posterunku...






piątek, 23 października 2015

Ezechiela 5: 1-10

"Ty zaś, synu człowieczy, weź sobie ostry miecz, użyj go [jako] brzytwy fryzjerskiej i przeciągnij nim po swej głowie i po swojej brodzie. Weź [następnie] wagę i rozdziel je [włosy]. Gdy wypełnią się dni oblężenia, trzecią część spalisz w ogniu wewnątrz miasta, trzecią część weźmiesz i potniesz mieczem wokół niego, a trzecią część rzucisz na wiatr. Ja zaś dobędę miecza na nich. [Przedtem jednak] weźmiesz stamtąd małą ilość i zawiniesz ją w róg swej szaty. z tych znowu weźmiesz [część] i rzucisz je w środek ognia, i spalisz je w ogniu. Z niego wyjdzie ogień na cały Dom Izraela. Tak mówi Pan, Jahwe: To jest Jerozolima! Umieściłem ją w środku narodów i krainy ją otaczają. Ale z powodu przewrotności zbuntowała się przeciwko mojemu prawu bardziej niż [obce] narody i przeciw moim przykazaniom bardziej niż kraje, które ją otaczają, albowiem wzgardzili moim prawem i nie postępowali według moich przykazań. Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Ponieważ buntowaliście się bardziej niż [obce] narody, które są wkoło was, nie postępowaliście według moich przykazań i nie wypełnialiście mego prawa, a praktykowaliście zwyczaje narodów sąsiadujących z wami, dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Oto Ja także jestem przeciw tobie. Na oczach narodów odprawię sąd pośród ciebie. Z powodu wszystkich twoich obrzydliwości uczynię ci to, czego nie uczyniłem i nic podobnego więcej nie uczynię, [mianowicie] że wewnątrz ciebie ojcowie będą pożerali dzieci, a dzieci będą pożerały swoich ojców. Odprawię nad tobą sąd i rozproszę na wszystkie wiatry to, co z ciebie pozostanie.” (Biblia Poznańska 1974/75)

„Ty zaś, synu człowieczy, weźmiesz sobie miecz ostry, - jako brzytwę balwierską weźmiesz go sobie, — i pociągniesz nim po włosach głowy i brody .swojej; poczem weźmiesz sobie szalki do ważenia i rozdzielisz je . Trzecią cześć spalisz w ogniu, we wnętrzu miasta, gdy skończą, się dni oblężenia; a trzecią część weźmiesz i rozetniesz mieczem dokoła niego, a trzecia część rozrzucisz z wiatrem, bo miecz obnażę za nimi! I weźmiesz z nich drobną liczbę i zawiniesz je w krajach szaty twojej. A z tych weźmiesz znowu i wrzucisz je w środek ognia, i spalisz je w ogniu. Ztąd wyjdzie ogień na cały dom Israela. Tak rzecze Pan Wiekuisty: Ta Jerozolima, w pośród narodów osadziłem ją, a naokoło niej ziemie. Ale oparła się prawom Moim niecniej niż narody, a ustawom Moim bardziej niż ziemie wokoło niej; albowiem prawa Moje porzucili, a ustawy Moje — nie postępowali wedle nich. Przeto rzecze tak Pan, Wiekuisty: Iżeście szaleli bardziej niż narody, które wokoło was, wedle ustaw Moich nie postępowali, a praw Moich nie spełniali, i praw nawet narodów, które wokoło was, nie spełniali, — Przeto rzecze tak Pan, Wiekuisty: Oto i Ja przeciw tobie i spełnię sądy w pośród ciebie przed oczyma narodów. I uczynię na tobie czegom nie uczynił i czego podobnego nie uczynię .więcej, z powodu wszystkich ohyd twoich. Przeto pożerać będą ojcowie dzieci w pośród ciebie a dzieci pożerać ojców swoich, i spełnię sądy na tobie, i rozproszę cały szczątek twój na wszystkie wiatry." (Cylkow)

Przeczytajmy jeszcze fragment z proroka Amosa; „W owym dniu, mówi Wszechmogący Pan, sprawię, że słońce zajdzie w południe, i mrokiem okryję ziemię w biały dzień, I zamienię wasze święta w żałobę i wszystkie wasze pieśni w pieśń żałobną; na wszystkie biodra włożę włosiennicę, a na każdą głowę łysinę. Przekształcę to w żałobę po jedynaku, a całą przyszłość w dzień goryczy. Oto idą dni - mówi Wszechmogący Pan - że ześlę głód na ziemię, nie głód chleba ani pragnienie wody, lecz słuchania słów Pana. I wlec się będą od morza do morza, i tułać się z północy na wschód, szukając słowa Pana, lecz nie znajdą. W owym dniu mdleć będą z pragnienia piękne panny i młodzieńcy,” Amos. 8:9-13
 

Weź z nich nieco, i zawiąż je w połach swojej szaty!

Minął blisko rok i dwa miesiące i oto coś zmienia się w małym miasteczku gdzieś w Babilonie. Pan Bóg mówi do proroka; Synu człowieczy, weź ostry miecz i ogół sobie głowę i brodę. Po scenie oblężenia, jedzeniu głodowych racji chleba, przychodzi czas na kolejny znak, który symbolizuje rozproszenie i hańbę. Wokół proroka zbiera się kilku gapiów, może dzisiaj wreszcie do nas przemówi, myślą. Tymczasem prorok nadal milczy. Zamiast leżeć na boku, obcina sobie włosy, dzieli je na trzy części. Czyni to na głównej ulicy miasta, aby wszyscy widzieli i rozpowiadali. Jedną część pali w ogniu, jedną trzecią tnie na drobne kawałki i rozrzuca wokół siebie i ogniska, a ostatnią trzecią część rzuca na wiatr.

Dalej Pan przemawia do proroka i mówi; „I weź nieco z tych włosów, i zawiąż je w połach swojej szaty! Także z tych weź jeszcze kilka i rzuć je w środek ognia, i spal je w ogniu! Z tego wyjdzie ogień na cały dom izraelski.” Ezech. 5:3-4

Mamy tutaj pokazana ideę resztki, jaką zresztą widzimy w innych proroctwach. Idea ta jest dobrze znana w Słowie Bożym.. Pan Bóg w każdym okresie historii ma swoją resztkę, zachowuje ją w „połach swojej szaty” i od niej wychodzi upamiętanie i duchowe ożywienie dla każdej epoki, dla każdego pokolenia. Za dni Noego tylko osiem dusz ocalało przed topielą w wodach potopu. Z wielomilionowego tłumu tylko Jozue i Kaleb weszli do Ziemi Obiecanej. Potem za Gedeona Pan powiedział „Przez tych trzystu mężów, którzy chłeptali wodę, wybawię was. To była również Boża resztka. Dalej historia Ezdrasza i jego slowa; „Panie Boże Izraela, Ty jesteś sprawiedliwy, że chociaż resztka z nas ocalała, jak to jest dzisiaj. Oto stoimy przed Twoim obliczem splamieni winą, choć nie godzi się nam z tego powodu stać przed Twoim obliczem” (Ez. 9:15) – tak modlił się Ezdrasz, a potem od tych pozostałych zaczęła się odnowa, wielkie ożywienie w Izraelu, choć i resztka nie była wolna od ognia. O RESZTCE  czytamy w wielu innych miejscach w proroctwach. Podam zaledwie kilka cytatów.
 

 
„I stanie się w owym dniu: Reszta Izraela i uratowani z domu Jakuba już nie będą opierać się na tym, który ich bije, lecz wiernie opierać się będą na Panu, Świętym Izraelskim. Resztka nawróci się, resztka Jakuba, do Boga Mocarza. Bo, choćby twój lud, Izraelu, był tak liczny jak piasek morski, tylko resztka z niego się nawróci. Zagłada jest postanowiona zgodnie z pełnią sprawiedliwości.” Izaj. 10:20-22 „W owym dniu będzie Pan Zastępów ozdobną koroną i wspaniałym diademem dla resztki swojego ludu,” Izaj. 28:5; „A pozostała przy życiu resztka domu Judy znowu zapuści korzenie w głąb i wyda owoc w górze, Gdyż z Jeruzalemu wyjdzie resztka, a z góry Syjon poczet ocalonych. Dokona tego gorliwość Pana Zastępów.” Izaj. 37:31; „Gdyż tak mówi Pan: Wydajcie radosne okrzyki nad Jakubem, wykrzykujcie nad przewodnikiem narodów! Zwiastujcie, wysławiajcie i mówcie: Pan wybawił swój lud, resztkę Izraela!” Jer. 31:7

"Lecz pozostawię wam przy życiu niektórych, którzy ocaleją od miecza, pośród narodów, gdy was rozproszę po krajach. Wtedy ci z was, którzy ocaleją, będą mnie wspominać wśród narodów, do których zostali uprowadzeni, i skruszę wszeteczne ich serce, które odwróciło się ode umie, i oślepię ich oczy, które zalotnie spoglądały na ich bałwany; i poczują wstręt do samych siebie z powodu złych czynów, które popełnili przez wszystkie swoje obrzydliwości. I poznają, że Ja jestem Pan i że nie nadaremnie mówiłem, że sprowadzę na nich to nieszczęście." Ezech. 6:8-10

 
Ideę resztki widzimy również w Nowym Testamencie. Pan Jezus zadaje pytanie, czy gdy wróci znajdzie wiarę na ziemi, mówi o maleńkiej trzódce i o tym że niewielu znajdzie wąską drogę. Również w Księdze Objawienia mamy małe grupy "pozostałych wiernych".

Kolejne wiersze mówią o wielkim buncie Jerozolimy przeciwko prawu Bożemu oraz o odrzuceniu tego prawa. Pan Bóg mówi, że „buntowaliście się bardziej niż otaczające was narody, nie wypełnialiście moich praw ale kierowaliście się prawami narodów które są wokół Was. Następnie Pan Bóg zapowiada coś wyjątkowo tragicznego w historii tego narodu „I z powodu wszystkich twoich obrzydliwości dokonam na tobie czegoś. czego jeszcze nie uczyniłem i czego już nigdy nie uczynię,” Ezech. 5:9 Cylkow opisuje tą sytuację; "Iżeście szaleli bardziej niż narody, które wokoło was".

Z powodu wszystkich twoich obrzydliwości…

 
Obrzydliwość. To jest kolejne słowo klucz. Słowo to jest użyte w księdze Ezechiela 39 razy, Do tego gdy Pan Bóg chciał opisać dosadniej swój stosunek do tego co działo się wówczas w Izraelu, to oprócz słowa obrzydliwe określał ich postępowanie jako sprośne i plugawe. Co za przerażająca opinia o ludzie Bożym!

"W domu Izraela widziałem okropne rzeczy: Tam Efraim oddał się wszeteczeństwu, Izrael się splugawił. Oz. 6:10

"Jego prorocy są lekkomyślni i wiarołomni, jego kapłani plugawią to, co święte, pogwałcili zakon." Sof. 3:4

"Jak to? Kradniecie, mordujecie, cudzołożycie i krzywoprzysięgacie, składacie ofiary Baalowi i chodzicie za cudzymi bogami, których nie znacie, A potem przychodzicie i stajecie przed moim obliczem w tym domu, który jest nazwany moim imieniem, i mówicie: Jesteśmy ocaleni - aby dalej popełniać te wszystkie obrzydliwości!" Jer. 7:9-10


Pan Bóg nie stracił dobrego smaku.


Dzisiejszy fragment i słowo "obrzydliwość" jest jednym z ważniejszych miejsc, nad którymi musimy się zatrzymać i zastanowić. Czy dzisiaj pośród nas są, dzieją się rzeczy, które są dla Pana Boga równie obrzydliwe jak kiedyś. Pan Bóg nie stracił dobrego smaku. Zapatrzenie na świat, na jego zwyczaje, wlewanie się świata do kościoła, próba symbiozy prawa świeckiego z prawem Bożym, dostosowanie biblijnych zasad do kultury tego świata oraz wszelkiego typu bałwochwalstwo, odstępstwo. Cudzołóstwo, rozwody. Polityka religijna. Ilu jest idoli, na widok których ludzie, określający się jako wierzący, dostają spazmów, a nawet mdleją. Nie możemy przejść obojętnie obok tego tematu. Karą za te wszystkie obrzydliwe rzeczy w czasach Ezechiela był niesamowity głód o którym czytamy w dziesiątym wierszu. Dzisiaj karą za obrzydliwe rzeczy w wymiarze cielesnym i duchowym jest również głód, nie tyle chleba ale czystego i żywego Słowa Bożego, bez żadnej chemii, bez ulepszaczy. Pisze o tym prorok Amos.

Dzielić włos na czworo to znaczy analizować coś zbyt dokładnie, Sytuacja narodu wybranego jak najbardziej wymagała dokładnej analizy. Włosy, ich posiadanie lub ich ogolenie były w czasach Ezechiela symbolem poświęcenia się Bogu, symbolem pokuty, ale też niewoli, a nawet hańby. Pan Jezus powiedział, że nawet i wszystkie włosy na głowie naszej są policzone. Łuk. 12:7 W piątym rozdziale widzimy jak ważnym symbolem, znakiem dla wygnańców stały się włosy proroka Ezechiela.

W Ezdr. 9:1-3 czytamy o tym jak Ezdrasz rwie włosy z głowy gdy usłuszał o wielkim odstępstwie w Izraelu. „Gdy to zakończono, przystąpili do mnie naczelnicy i rzekli: Lud izraelski oraz kapłani i Lewici nie stronili od ludów tych ziem, jak też od obrzydliwości Kananejczyków, Chetejczyków, Peryzyjczyków, Jebuzejczyków, Ammonitów, Moabitów, Egipcjan i Amorejczyków. Brali bowiem ich córki za żony dla siebie i dla swoich synów, tak że święte potomstwo zmieszało się z ludami tych ziem, a w tym wiarołomstwie przodowali naczelnicy i przełożeni. Gdy usłyszałem te słowa, rozdarłem swoją szatę i płaszcz i rwałem włosy ze swojej głowy i brody, i usiadłem przybity.” 



Później, prawdopodobnie już po śmierci proroka Ezechiela, widzimy jak ta zachowana resztka "włosów", wraz z Ezdraszem i Nehemiaszem wrócą by odbudować Jeruzalem i Świątynię. Panie! Boże Izraela! - Ty jesteś sprawiedliwy, że chociaż resztka z nas ocalała, jak to jest dzisiaj. Oto stoimy przed twoim obliczem splamieni winą, choć nie godzi się nam z tego powodu stać przed twoim obliczem. Ezdr. 9:15

 
Izajasz i Jeremiasz dodają;

„W owym dniu ogoli Pan brzytwą wynajętą za Rzeką, ręką króla asyryjskiego, głowę i włosy na nogach, a także zarost na brodzie usunie.” Izaj. 7:20

„Gdy więc będziesz mówił do nich wszystkie te słowa, oni cię nie usłuchają, gdy będziesz do nich wołał, oni ci nie odpowiedzą. Mów więc do nich: To jest ten naród, który nie usłuchał głosu Pana, swojego Boga, i nie przyjął przestrogi; zaginęła prawda, starta została z ich ust! Ostrzyż swoje włosy i odrzuć je precz! Zanuć skargę na wyżynach, gdyż Pan odrzucił i odepchnął ród, który rozpala jego gniew!” Jer. 7:27-29 






środa, 21 października 2015

Ezechiela 4: 9-17

„Ty weź też sobie pszenicy, jęczmienia, bobu, soczewicy, prosa i orkiszu, włóż je do jednego naczynia i zrób z nich chleb. Będziesz go jadł przez tyle dni, ile będziesz leżał na swym boku, [tj. przez] trzysta dziewięćdziesiąt dni. Twój pokarm, który będziesz spożywał, będzie ważył dwadzieścia syklów na dzień. Będziesz go spożywał w oznaczonym czasie. Wodę będziesz pił w określonej ilości, tj. szóstą część hinu w oznaczonym czasie. Będziesz jadł podpłomyk jęczmienny, a będziesz go piekł na ich oczach, [paląc] wyschniętym nawozem ludzkim. I rzekł Jahwe: Tak synowie Izraela będą spożywali swój chleb nieczysty pośród ludów tam, dokąd ich ześlę. Odezwałem się wówczas: Ach, Panie mój, Jahwe, oto dusza moja nigdy się nie splamiła. Od młodości mojej aż do tego czasu nie jadłem padliny ani mięsa [bydlęcia] rozszarpanego [przez dzikie zwierzę], a mięso nieczyste nie dotknęło ust moich. Powiedział mi wtedy: Patrz, pozwalam ci [używać] nawozu zwierzęcego zamiast nawozu ludzkiego. Na nim więc będziesz piekł swój chleb. [Potem] rzekł do mnie: Synu człowieczy, oto Ja łamię laskę chleba w Jerozolimie. Będą jedli chleb w ilości odważonej i w trwodze oraz będą pili wodę w ilości odmierzonej i z drżeniem, aby im brakowało chleba i wody, [żeby] się niszczyli wzajemnie i ginęli w swej nieprawości." (Biblia Poznańska 1974/75)

„Przeto nabierz sobie pszenicy i jęczmienia, i grochu i soczewicy, i prosa i orkiszu, a włóż to do jednego naczynia, i przygotuj sobie z tego chleb; wedle liczby dni przez które przeleżysz na boku twoim, przez trzysta dziewięćdziesiąt dni pożywać go będziesz. Pokarm zaś twój, który pożywać będziesz, spożyjesz podług wagi czterdziestu szekli na dzień; od czasu do czasu pożywać go możesz. I wodę też pod miarą pić będziesz, szóstą część hinu; od czasu do czasu pić ją możesz. A w postaci ołatka jęczmiennego ci to pożywać; na nawozie zaś z wydzielin ludzkich upieczesz to w oczach ich. I rzekł Wiekuisty: W ten sposób pożywać synom Izraela chleb swój nieczysty między narodami, dokąd zapędzę ich! I rzekłem Biada, Panie Wiekuisty! oto dusza moja nie skaziła się nigdy, a padliny i poszarpanego nie jadałem od młodości mojej aż dotąd, a nie weszło w usta moje mięso plugawe. Tedy rzeki do mnie: Oto zezwalam ci na mierzwę z rogacizny zamiast nawozu ludzkiego, abyś przygotował chleb twój na niej. I rzekł do mnie: Synu człowieczy! Oto złamię podporę chleba w Jerozolimie, aby jadali chleb podług wagi i w trwodze, a wodę pod miarą i w strętwieniu pili. Aby zbrakło im chleba i wody, a strętwieli jeden jak drugi, i zamilkli w winie swojej.” (Cylkow)
„Bo oto Pan, Pan Zastępów, zabierze Jeruzalemowi i Judzie podporę i laskę, wszelką pomoc w chlebie i wszelką pomoc w wodzie,” Izaj. 3:1
   
Ach Panie, Boże mój….

Za sześć lat od tej chwili, gdy Ezechiel leży na boku, Jerozolima a wraz z nią Świątynia zostanie zburzona. Właśnie ten komunikat prorok stara się przekazać uchodźcom. Nikt nie dowierza. Co ty opowiadasz ? Przecież nadal wszystko jest w należytym porządku, Bóg błogosławi, jest przecież łaska Boża. Bóg powiedział nam przez innych proroków, że królestwo Dawida i Świątynia w Jerozolimie będą trwać na wieki, a Pan ma o nas dobre myśli, nie o niewoli ale o pokoju. Niebawem jednak ta bańka mydlana z hukiem pęknie. Czy prorok powstrzyma to zaślepienie, to wielkie odstępstwo od Boga. Za sześć lat Jerozolima zostanie zburzona, ale zanim to nastąpi ludzie doświadczą wielkiego głodu. Ezechiel jest znakiem zapowiadającym ten głód.

Pan Bóg zleca Ezechielowi specjalną dietę. Chleb który będzie spożywał to pożywna, ale reglamentowana mieszanina pszenicy, jęczmienia, bobu, soczewicy, prosa i orkiszu. Jedzenie to musiało być dość pożywne, prorok ponad rok przeżył nie spożywając nic innego. Jednak pokarm ten jest nieczysty, ponieważ jest to mieszanina produktów, a takowej nie wolno było robić. Na dodatek chleb ten, w obecności gapiów ma zostać upieczony na ludzkich odchodach. Dla kapłana Ezechiela to jest już za dużo. Dochodzi do ciekawej sytuacji, w której prorok targuje się z Bogiem. Ach Panie, Boże mój….

Pan Bóg wysłuchuje tej skargi i idzie na ustępstwo, zmienia rodzaj opału na nawóz zwierzęcy. W tamtych czasach nie palono węglem, a drzewa były cennym surowcem budowlanym. Opalano więc właśnie suszonym nawozem zwierzęcym lub „brykietami” z odpadów po wygniataniu oliwek. Być może to był test dla Ezechiela, na ile jest w stanie zaakceptować nieczystości w swoim życiu.

Czy jest jakiś przepis Prawa który mówił, że odchody ludzi są nieczyste ? Dlaczego Ezechiel tak bardzo wzbraniał się gotować pokarm na ludzkich odchodach ? Czy było to po prostu w ludzki sposób dla Ezechiela po prostu obrzydliwe ?

W Księdze Powtórzonego Prawa mamy dwie wzmianki na ten temat:

"Poza obozem będziesz miał pewne miejsce i tam na zewnątrz będziesz wychodził. Wśród swoich przyborów będziesz miał łopatkę, a gdy przykucniesz na zewnątrz, wykopiesz nią dołek, po przykucnięciu przykryjesz to, co z ciebie wyszło, gdyż Pan, Bóg twój, przechadza się po twoim obozie, aby cię ratować i wydać tobie twoich nieprzyjaciół. Więc twój obóz powinien być święty, aby nie ujrzał u ciebie nic niechlujnego i nie odwrócił się od ciebie." Powtórzonego Prawa 23: 13-15


"Nie będziesz jadł nic obrzydliwego" Powtórzonego Prawa 14:3
   
W Ameryce, w sprzedaży jest chleb Ezechiela, u nas go nie kupimy.. Zamierzam więc upiec chleb Ezechiela i spróbować takiej diety przez tydzień. Chcę choć trochę doświadczyć tego co robił prorok i upiec chleb tylko z tych składników, jakie są wymienione w Biblii. A więc mąka pszenna, jęczmienna, z prosa i orkiszu, mąka z soczewicy i grochu. Znalazłem w sieci przepis który zamiast mąki z soczewicy i grochu poleca rozmoczoną, zmieloną soczewicę i groch (względnie soję). Do tego odrobina soli oraz zakwas pszenny. Spróbujemy.

Następnie Pan Bóg mówi „Twój dzienny posiłek będzie ważył dwadzieścia syklów i będziesz go jadł dzień po dniu. Również wodę będziesz pił w określonej ilości: dzień po dniu będziesz pił szóstą część hinu."

Dwadzieścia syklów to około 20 deko, szósta część hinu to około litr na dobę. Trzeba pamiętać, że w tym regionie panują uciążliwe upały, i taka ilość wody utrzyma przy życiu, ale nie ugasi pragnienia.

  
„Będą jedli chleb w ilości odważonej i w trwodze oraz będą pili wodę w ilości odmierzonej i z drżeniem, aby im brakowało chleba i wody, [żeby] się niszczyli wzajemnie i ginęli w swej nieprawości."

W Księdze Powtórzonego Prawa mamy zapisane ostrzeżenie przed odstępstwem. Jest tam zapisana obietnica wielkiego głodu jako straszna konsekwencja za nieposłuszeństwo Panu Bogu. Ezechiel przez rok doświadczy tego głodu. Pan Bóg przez proroka stara się w ten sposób przywieść ludzi do upamiętania, do modlitwy za Jerozolimą. Bóg jest cierpliwy. Sześć lat to dużo czasu, ale czas ma to do siebie, że szybko mija.

„Będziesz jadł twoje własne potomstwo, ciała twoich synów i córek, które dał ci Pan, Bóg twój, w czasie oblężenia i ucisku, jakim uciśnie cię twój nieprzyjaciel. Mężczyzna najbardziej między wami wybredny i wypieszczony będzie zazdrościł swemu bratu i umiłowanej swojej żonie, i swoim dzieciom, które jeszcze pozostały, Tak iż nie da żadnemu z nich ani kawałka z ciała swoich dzieci, które będzie zjadał, gdyż nic mu nie pozostało w oblężeniu i ucisku, jakim uciśnie cię twój nieprzyjaciel we wszystkich twoich miastach. Kobieta najbardziej między wami wydelikacona i wypieszczona, która nigdy nie próbowała postawić stopy swojej nogi na ziemi, ponieważ była zbyt wypieszczona i wydelikacona, będzie zazdrościć umiłowanemu swemu mężowi i swemu synowi, i córce Nawet łożyska, które wychodzi spomiędzy jej nóg, i nawet swoich dzieci, które porodzi, gdyż sama potajemnie zjadać je będzie z braku czegośkolwiek innego w czasie oblężenia i ucisku, jakim uciśnie cię twój nieprzyjaciel w twoich miastach. Jeżeli nie będziesz pilnie spełniał wszystkich słów tego zakonu, zapisanych w tej księdze, w bojaźni przed chwalebnym i strasznym imieniem Pana, Boga twego,” 5 Moj. 28:53-58


 

poniedziałek, 19 października 2015

Ezechiel jako Syn człowieczy

W Księdze którą obecnie rozważamy, prorok Ezechiel zostaje nam przedstawiony jako Syn Człowieczy. Jest piękną, proroczą zapowiedzią Zbawiciela, który sam siebie nazwał Synem Człowieczym i który jak wiemy, wziął na siebie winę i poniósł grzech wielu. 

To podobieństwo widzimy bardzo wyraźnie w czwartym rozdziale, kiedy  prorok bierze na siebie winę narodu wybranego. Kilka wieków po nim przyjdzie ten właściwy Syn Człowieczy, Jezus Chrystus który zostanie starty za winy nasze.
 
"Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni." Izaj. 53:5
 

„On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy, obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli; jego sińce uleczyły was.” 1 Piotr. 2:24
   
„Przyszedł bowiem Syn Człowieczy, aby zbawić to, co zginęło." Mateusza 18:11

"Podobnie jak Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby służył i oddał życie swoje na okup za wielu." Mateusza 20:28

   
„A pośród tych świeczników kogoś podobnego do Syna Człowieczego, odzianego w szatę do stóp długą i przepasanego przez pierś złotym pasem;” Obj. 1:13

Syn Człowieczy. Określenie to zostało użyte w Księdze Ezechiela około 90 razy. Jest to bez wątpienia kluczowa fraza w tej księdze. Aby ten fakt podkreślić, wypisałem wszystkie wiersze, które zawierają ten zwrot. Uzbrój się w cierpliwość i przeczytaj je wszystkie, warto...

"I rzekł do mnie: Synu człowieczy! Stań na nogi, a będę z tobą rozmawiał!" Ezechiela 2:1

"I rzekł do mnie: Synu człowieczy! Posyłam cię do synów izraelskich, do narodu buntowników, którzy zbuntowali się przeciwko mnie, zarówno oni jak i ich ojcowie odstąpili ode mnie i odstępują aż do dnia dzisiejszego," Ezechiela 2:3

"Ale ty, synu człowieczy, nie bój się ich i nie bój się ich słów, chociaż cię otaczają ciernie i mieszkasz wśród skorpionów; nie bój się ich słów i nie drżyj przed ich obliczem, gdyż to dom przekory!" Ezechiela 2:6

"Ty zaś, synu człowieczy, słuchaj, co Ja mówię do ciebie! Nie bądź przekorny jak dom przekory! Otwórz swoje usta i zjedz, co ci podaję!" Ezechiela 2:8

"I rzekł do mnie: Synu człowieczy! Zjedz to, co masz przed sobą; zjedz ten zwój i idź, a mów do domu izraelskiego." Ezechiela 3:1

"I rzekł do mnie: Synu człowieczy! Nakarm swoje ciało i napełnij swoje wnętrzności tym zwojem, który ci daję! Wtedy zjadłem go, a on był w moich ustach słodki jak miód." Ezechiela 3:3

"Potem rzekł do mnie: Synu człowieczy! Idź, udaj się do domu izraelskiego i przemów do nich moimi słowami!" Ezechiela 3:4




Przez tyle dni będziesz nosił winę ...

„A Ja wyznaczę ci za lata ich winy równą liczbę dni: Trzysta dziewięćdziesiąt. Przez tyle dni będziesz nosił winę domu izraelskiego.” Ezech. 4:5

„I poznają narody, że dom izraelski z powodu winy swojej poszedł do niewoli za to, że stali mi się niewierni, i zakryłem moje oblicze przed nimi, i wydałem ich w ręce ich wrogów, i wszyscy padli od miecza. Według ich nieczystości i ich występków postąpiłem z nimi i zakryłem moje oblicze przed nimi.” Ezech. 39:23-24

W dalszych rozdziałach Księgi Ezechiela znajdziemy całą listę przewinień i obrzydliwości jakie naród wybrany popełnił wobec Boga. Lecz zanim prorok o tym powie sam musi ten ogromny ciężar winy, to wielkie utrapienie wziąć na siebie. Musi posmakować więzów, ograniczenia wolności, poniżenia głodu i pragnienia.

Pan Bóg wybiera do służby w swoim Królestwie ludzi posłusznych, którzy dokładnie wypełnią Jego wolę. Ezechiel jest przykładem dobrego i wiernego sługi. Dzień w dzień przez ponad rok czasu prawdopodobnie wychodzi z domu, bierze pod pachę makietę oblężonej Jerozolimy i kładzie się gdzieś w Tel Abib na jednym boku i zwiastuje poselstwo od Boga. Nic nie mówi, tylko leży. Gdyby żył dzisiaj zapewne przyjechałaby straż miejska i trafiłby do szpitala psychiatrycznego, na szczęście w tamtych czasach takowych nie było.

Prorok nic nie mówi, ale myśli. Leży tam tak cały dzień, szykuje sobie symboliczne jedzenie, spożywa je, leży i milczy. Przychodzą ludzie coś mówią, być może się śmieją, a może nawet poszturchują proroka, by się wreszcie odezwał. Nic nie mówi, ale myśli. Spróbuj położyć się w domu na jeden dzień, na jednym boku i nic nie mów. Myśli będą się kłębić i wirować w głowie. A tam nie był to tylko jeden dzień. Ezechiel był posłuszny Bogu i wielce cierpliwy i wytrwały w służbie. Być może przychodziło zniechęcenie. Mam tego już dość. Dzisiaj sobie odpocznę, nie będę leżał, pochodzę sobie, pójdę nad rzekę. Przecież Bóg nie legalistą, zrozumie mnie. Nic z tych rzeczy. Ezechiel jest posłuszny Bogu i zrobi dokładnie to co Bóg mu polecił.

niedziela, 18 października 2015

Ezechiela 4: 1-8

„Ty, synu człowieczy, weź tabliczkę glinianą, połóż ją przed sobą i wyryj na niej miasto Jeruzalem.  przedstaw jego oblężenie. Zbuduj przeciw niemu maszyny oblężnicze, usyp szaniec, wytycz obozy i ustaw wokoło tarany.  potem ty weź blachę żelazną, połóż ją [niby] mur żelazny między sobą a miastem i zwróć swoją twarz na nie. [Ono] będzie oblężone, a ty będziesz je oblegał. To jest znak dla Domu Izraela.  Połóż się [też] na swym lewym boku i złóż na nim winę Domu Izraela. Przez tyle dni będziesz dźwigał ich winę, ile będziesz na nim leżał.  Ja wyznaczam ci lata, [które odpowiadają] ich winie. Masz dźwigać winę Domu Izraela w liczbie trzystu dziewięćdziesięciu dni.  A gdy tego dokonasz, położysz się powtórnie na swym prawym boku i będziesz dźwigał winę Domu Judy przez czterdzieści dni. Za każdy rok wyznaczam ci jeden dzień.  Zwrócisz swą twarz i swe obnażone ramię na oblężoną Jerozolimę i będziesz prorokował przeciw niej.  Oto nakładam na ciebie pęta, abyś się nie mógł obrócić z boku na bok, aż dopełnisz dni twego skrępowania.” Biblia Poznańska (1974/75)

"Ty zaś synu człowieczy, weźmiesz sobie taflę ceglaną, a położywszy ją przed sobą, wyrysujesz na niej miasto, Jerozolimę. I otoczysz je narzędziem oblężniczem, i zbudujesz przeciw niemu wieże, i usypiesz przeciw niemu wały, i rozłożysz przeciw niemu obozowiska, i ustawisz przeciw niemu tarany dokoła. Potem weźmiesz sobie płytę żelazną, a ustawisz ją niby mur żelazny miedzy sobą a miedzy miastem, i zwrócisz oblicze swoje ku niemu, jak gdyby było w stanie oblężenia, a tyś je oblegał - znak to dla domu Israela! Ty tedy układź się na lewy bok twój i włóż nań winę domu Israela; wedle liczby dni, które przeleżysz na nim dźwigać będziesz winę ich. Ja zaś zamienię ci lata winy ich na liczbę dni, - na dni trzysta dziewięćdziesiąt, - przez które dźwigać będziesz winę domu Israela. A gdy te spełnisz, ułożysz się na bok twój prawy powtórnie, a będziesz dźwigał winę domu Judy przez czterdzieści dni, po dzień za rok oznaczyłem ci. A ku oblężonej Jerozolimie obróć oblicze twoje, mając rękę obnażoną, i tak zwiastuj przeciw niej. A oto kładę na cię więzy, abyś się nie odwracał z boku na bok, póki nie spełnisz dni twego oblężenia." Cylkow

Mamy kolejny ekscytujący fragment opisujące dalsze szczegóły z życia proroka Ezechiela. Poprzednio dowiedzieliśmy się, że Pan Bóg zamknął usta prorokowi, a ten otwierał je tylko wtedy, gdy Pan Bóg miał coś przez niego do powiedzenia. Żadnych jego osobistych opinii, komentarzy, interpretacji, tylko czyste nieskażone Słowo Boże. Dzisiaj czytamy, że prorok zwiastuje posłannictwo od Boga nie przez słowa ale poprzez obrazy. Prorok odgrywa na ulicy scenki pantomimy.  Bez wypowiadania słów, a mimo tego posłannictwo jest jakże bardzo wyraziste i dosadne. Obraz przemawia o wiele bardziej niż kazanie. Ezechiel staje się nie tyle kaznodzieją ale znakiem dla Izraela.

Milczenie Ezechiela jest Słowem Bożym. Prorok bierze kawałek cegły, rysuje na niej plan Jerozolimy, a następnie rozstawia wokół miasta obóz najeźdźców. Szaniec, wał, tarany. Trwa oblężenie. Jednak najważniejszym elementem w tym przedstawieniu jest żelazna owalna płyta do pieczenia chleba. Prorok stawia ją jako mur pomiędzy sobą a oblężonym miastem. Symbolizuje to stalowy mur jaki oddziela Pana Boga od oblężonej Jerozolimy i jej mieszkańców. Niebo jest zamknięte.

„Ty więc przepasz swoje biodra, wstań i mów do nich wszystko, co Ja ci każę, nie lękaj się ich, abym Ja nie napełnił cię lękiem przed nimi! Oto Ja czynię cię dziś miastem warownym i słupem żelaznym, i murem spiżowym przeciwko całemu krajowi, przeciwko królom judzkim, jego książętom, jego kapłanom i jego pospólstwu. I będą cię zwalczać, lecz cię nie przemogą, bo Ja jestem z tobą, aby cię ratować - mówi Pan.” Jer. 1:17-19

„Lecz Ja zakryję całkiem w tym dniu moje oblicze z powodu wszelkiego zła, jakie popełnił, zwracając się do innych bogów.” 5 Moj. 31:18; „Lecz wasze winy są tym, co was odłączyło od waszego Boga, a wasze grzechy zasłoniły przed wami jego oblicze, tak że nie słyszy.” Izaj. 59:2

"Niebo, które jest nad twoją głową, stanie się jak miedź, a ziemia, która jest pod twoimi nogami, jak żelazo." 5 Moj. 28:23


Przez tyle dni będziesz nosił (dźwigał) winę domu izraelskiego


Następnie czytamy, że Pan Bóg zleca Ezechielowi nietypowe zadanie, miał położyć się na lewym boku, tyłem do Jerozolimy i leżeć na nim przez ponad rok czasu. Trzysta dziewięćdziesiąt dni. W ten sposób prorok miał dźwigać na sobie winę domu izraelskiego. Tutaj Ezechiel jako Syn Człowieczy jest piękną proroczą zapowiedzią Zbawiciela, który jak wiemy, wziął na siebie winę i poniósł grzech wielu. Prorok nie może być egoistą, jest gotowy ponieść ten ciężar, to codzienne monotonne działanie, może zniewagi, prześladowania byle tylko móc zwiastować potrzebę pokuty i upamietania. 


Dzień po dniu, miesiąc za miesiącem, bez wypowiadania słowa, przez ponad rok czasu, prorok prawdopodobnie wstaje rano i wychodzi na ulicę, kładzie się na lewym boku i jest niemym, ale jak bardzo wyrazistym znakiem dla przesiedleńców. Nie wiemy co mówią ludzie, co myśli na ten temat jego zona. Tego nie wiemy, możemy snuć domysły.  Wiemy, że prorok jest posłuszny Bogu, niezależnie od opinii ludzi. Nie dba o swoją reputację, jego dobre imię nie musi być ubrane w lśniące lakierki. Robi dokładnie to do czego Bóg go powołał. Następnie czytamy, że prorok leżał przez kolejne czterdzieści dni, dzień po dnu na prawym boku, patrząc na oblężoną Jerozolimę. Czterysta trzydzieści dni, dzień za rok daje nam 430 lat. To jest symbol niewoli. Są różne interpretacje tych dni. W Egipcie Izraelici byli dokładnie 430 lat. Od zajęcia Jerozolimy przez Turków osmańskich w 1517/1518 roku do dnia uznania Państwa Izrael w 1948 roku jest 430 lat. Pomiędzy uroczystym otwarciem Świątyni a nową Świątynią to także okres 430 lat. Okres Bożego milczenia pomiędzy Starym a Nowym Testamentem to około 400 lat. Ciekawostką tutaj jest fakt, że w Septuagincie LXX ten okres to 190 + 40 = 230 dni.

Jednak nie ilość dni jest tutaj najistotniejsza.  Najważniejsza jest ta stalowa blacha która oddziela Boga od jego wybranego narodu oraz posługa proroka, który dźwiga winę swoich rodaków. Który znosi upokorzenia, sprawuje służbę, która na pierwszy rzut oka wydaje się być pozbawiona sensu.

Inni mężowie Boży i prorocy też byli Bogu posłuszni w realizowaniu dziwnych zadań. Bóg wyznaczał im niecodzienne formy zwiastowania. Noe buduje arkę, Abraham unosi nóż nad swoim umiłowanym synem, gotów go złożyć Bogu na ofiarę. Ezechiel całymi dniami leży przy ruchliwej ulicy gdzieś w Babilonie. Izajasz przez trzy lata miał chodzić nago by prorokować w ten sposób przyszłość Egiptu i Etiopii. Ozeasz ma pokochać i wziąć za żonę prostytutkę.

„W tym to czasie rzekł Pan przez Izajasza, syna Amosa, tak: Idź i zdejmij przepaskę ze swoich bioder i zzuj sandały ze swoich nóg! I uczyniwszy tak, chodził nago i boso. Wtedy Pan rzekł: Jak mój sługa, Izajasz, chodził nago i boso przez trzy lata jako znak i przepowiednia o Egipcie i Etiopii,” Izaj. 20:2-3

Miejmy w pamięci tę stalową blachę, która oddziela grzesznika od Boga, Miejmy w żywej pamięci zamknięte niebo oraz słowa innego proroka Bożego Micheasza;  "Będziecie kiedyś wołać do Pana, lecz On was nie wysłucha: zakryje wtedy swoją twarz przed wami, ponieważ popełniliście złe czyny." Mich. 3:4






środa, 14 października 2015

Podsumowanie części pierwszej: Rozdziały 1 - 3

Rok temu  miałem przyjemność uczestniczyć w trzydniowym studium Księgi Ezechiela z Dawidem DeWittem. Pozyskałem wtedy od brata Dawida wiele cennych notatek i osobistych przemyśleń, którymi będę się dzielił podczas naszego studium, co kilka rozdziałów, w ramach podsumowania dla danej sekcji.

Jak sądzisz, dlaczego Bóg dał Ezechielowi tą wizję?  Dlaczego jest ona tak szczegółowa?

Nasze modlitwy, nasze działania, każdego dnia i każdą działalność dobrze jest rozpocząć koncentrując się na chwale Boga. Naszym zadaniem jest alarmować swoich małżonków, nasze dzieci, przyjaciół i współpracowników, wierzących w kościele jako stróż.

  • Służba zaczyna się od zakodowania w pamięci chwały Bożej. Bóg – zanim zlecił ją Ezechielowi, dał mu niesamowity wgląd w wymiar niebiański. Kurtyna została odsłonięta na tyle, że mógł widzieć niebiosa. To realne doświadczenie widzenia prawdziwej chwały Boga było podobne do doświadczenia uczniów na Górze Przemienienia (Mt 17). Dało ono Ezechielowi motywację, wiarę i niezłomność, by zmierzyć się z oczekującymi go trudnymi przejściami.
  • Służba jest często skierowana do ludzi, którzy są uparci, zacięci i zbuntowani. Służba Ezechiela odnosiła się nie do ludzi niepoinformowanych, którzy nigdy nie otrzymali słowa od Boga, ale do domu, który miał Słowo, ale był uparty, zacięty i zbuntowany. Często nasza służba ma miejsce w kościele. Pojedynczy ludzie mogą nie mieć wiedzy, ale Bóg dał im swoje Słowo w Biblii, która jest dostępna wszędzie. Nie są pozbawieni informacji, ale są uparci, zacięci i zbuntowani.
  • Służba wymaga od nas, byśmy byli uparci (praktyczni, realistyczni, nie sentymentalni), nie elastyczni i tolerancyjni. Bóg powiedział Ezechielowi: Ja uczyniłem twarz twoją odporną jak ich twarze i czoło twoje twardym jak ich czoła (3:8). Jeżeli zamierzamy przetrwać nawałę rozwodów, powtórnych małżeństw, homoseksualizmu, feminizmu, zamieszkiwania przed ślubem, kłamstwa, oszustwa i aborcji, będziemy musieli być uparci w kwestii prawdy Bożego Słowa.
  • Służba to bardziej praca strażnika Bożego niż psychologa. Zadaniem Ezechiela nie było rozwiązywanie ich problemów, uczynienie ich lepszymi ludźmi pod względem psychologicznym, zapewnić im lepszy styl życia albo dać im lepsze warunki życia. Nie był także odpowiedzialny za zmiany u nich i ich reakcje. Jego jedynym zadaniem było upewnić ich, że przekazał im Słowo Boże w taki sposób, żeby je zrozumieli. Takie samo jest nasze zadanie w służbie ludziom Boga.

Jesteśmy od wyjaśnienia prawdy słowa Bożego w racjonalny sposób (miłość mówi prawdę w miłości). To nie jest nasza odpowiedzialność, aby upewnić się, czy nam w to co mówimy uwierzą. Odpowiedzialność mamy nie wobec nich, ale wobec Boga. 

"Staraj się usilnie o to, abyś mógł stanąć przed Bogiem jako wypróbowany i nienaganny pracownik, który wykłada należycie słowo prawdy." 2 Tym. 2:15 


Ta sekcja i trzeci rozdział kończy się słowami: Kto chce słuchać, niech słucha, a kto zaprzestanie, niech zaprzestanie …, co przypomina słowa Jezusa: ”Kto ma uszy, niech słucha” Ew. Mat 11:15;

wtorek, 13 października 2015

Ezechiela 3:21-27

"Spoczęła tam na mnie ręka Jhwh i rzeki do mnie: Wstań, wyjdź na równinę, tam będę mówił z tobą. Wstałem i wyszedłem na równinę, a oto lam stalą Chwała Jhwh jak Chwała, którą widziałem nad rzeką Kebar. i upadłem na moją twarz. I Wstąpił we mnie Duch i postawił mnie na moje nogi. [Jhwh] przemówił do mnie i rzekł mi: Pójdź, zamknij się wewnątrz twojego domu. A ty, synu człowieczy... oto nałożą na ciebie pęta, zwiążą cię nimi i nie wyjdziesz do nich. Sprawię, że twój język przylgnie do twego podniebienia. Będziesz niemy. Nie będziesz dla nich mężem, który upomina, gdyż oni są domem przewrotnym. Gdy przemówię do ciebie, otworzę twoje usta i powiesz im: Tak rzekł Pan Jhwh. Ten, który słucha, będzie słuchał, ten, kto zaniecha, zaniecha, gdyż oni są domem przewrotnym. (Biblia Pallottinum)

„I tknęła mnie tam moc Wiekuistego i rzekł do mnie: Wstaniesz i wyjdziesz do doliny, a tam pomówię z tobą. I wstałem i wyszedłem do doliny, a oto unosiła się tam chwała Wiekuistego na wzór onej chwały, którąm był ujrzał nad rzeką Kebar i padłem na oblicze moje. Tedy wstąpił we mnie duch i podźwignął mnie na nogi moje, i przemówił do mnie, i rzeki do mnie: Wejdziesz i zamkniesz się we wnętrzu domu twojego. Ty zaś synu człowieczy, oto nałożyli na ciebie więzy i związali cię niemi, abyś nie wychodził między nich. Język też twój przypoję do podniebienia twojego, abyś oniemiał, a nie był im mężem karcącym; albowiem domem przekory Wszakże gdy mówić z tobą będę, otworzę usta twoje a wtedy oświadczysz im: „Tak rzecze Pan, Wiekuisty ! - Ktoby usłuchał niech słucha, a ktoby poniechał niechaj poniecha, albowiem domem przekory są. (Cylkow)

Pan Bóg ponownie rozmawia z Ezechielem. Dotyka go ta sama silna ręka. Powołałem cię na strażnika, a teraz wstań, i idź na równinę. Będę TAM z tobą rozmawiał. To Pan Bóg wybiera miejsce na rozmowę z człowiekiem. Przecież mógł rozmawiać z nim w domu. Bóg jednak jest suwerenny we wszystkim. Czasami trzeba wyjść z domu, z miasta, uciec od zgiełku, udać się na osobność, oddzielić się dla Boga. Bóg nie będzie mówił do nas w przerwach na reklamy.
 

Pan Bóg wzywa Ezechiela na dywanik. Widzi jego rozdygotane serce, widzi niepokój, obawy targające jego myśli. Nie zostawia go jednak, ale ponownie sprowadza go w miejsce posilenia i objawienia się chwały Bożej. Powtarza się scenariusz; prorok składa czołobitny pokłon, Duch stawia go na nogi i ponownie Bóg przemawia. Wydawałoby się, że Pan Bóg ujmie ciężarów jakie wcześniej włożył na jego barki, tymczasem Bóg nadal planuje uczynić go twardym jak diament i jest w tym konsekwentny.
 

Oto konkrety powołania: zamknij się w domu, powstrzymaj się od kontaktu z ludźmi, nałożą na ciebie pęta, twoja wolność zostanie ograniczona, ponadto pozostaniesz niemy, będziesz mówił tylko wtedy gdy będziesz miał do przekazania Boże Słowo. Chciałbyś usłyszeć takie powołanie do Bożej służby ?

"Będziesz niemy i nie będziesz dla nich człowiekiem, który ostrzega." Interesujące słowa. Działalność proroka była nietypowa, mniej mówił, a więcej coś pokazywał, poprzez różnego rodzaju scenki, przedmioty. Był Bożym znakiem dla wysiedleńców. Bóg na jakiś czas uczynił go niemym. Prorok mówił tylko wtedy gdy miał Słowo od Pana. On jako człowiek, jako Ezechiel nie istniał, był sługą, jedynie naczyniem w pełni używanym przez Pana Boga.Człowiek milczy, Bóg mówi przez człowieka. To nie człowiek działa, upomina, ale Bóg cokolwiek robi, robi przez człowieka.

"Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja,ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie." Gal. 2:20
 

Prorocy zazwyczaj żyli w odizolowaniu od innych. Osamotnienie, doświadczanie ignorancji i lekceważenia jest ciężką, długotrwałą i wyniszczającą formą cierpienia i prześladowania. Ezechiel i inni mu podobni właśnie tego typu cierpienia doświadczali.
 

„I wszedł tam do pieczary, aby tam przenocować. Lecz oto doszło go słowo Pana tej treści: Co tu robisz, Eliaszu?; A on odpowiedział: Gorliwie stawałem w obronie Pana, Boga Zastępów, gdyż synowie izraelscy porzucili przymierze z tobą, poburzyli twoje ołtarze, a twoich proroków wybili mieczem. Pozostałem tylko ja sam, lecz i tak nastają na moje życie, aby mi je odebrać.” 1 Król. 19:9-10
 

„Nigdy nie siadam dla zabawy w gronie wesołych, siadam samotnie pod ciężarem twojej ręki, gdyż zawziętością mnie napełniłeś.” Jer. 15:17
 

„Namówiłeś mnie, Panie, i dałem się namówić; pochwyciłeś mnie i przemogłeś. Stałem się pośmiewiskiem na co dzień, każdy szydzi ze mnie. Gdyż ilekroć przemawiam, muszę krzyczeć i wołać: Gwałt i zniszczenie! I tak słowo Pana stało mi się hańbą i pośmiewiskiem na co dzień.” Jer. 20:7-8

poniedziałek, 12 października 2015

Ezechiela 3:15 - 21

"Przyszedłem do Tel Abib, do wygnańców mieszkających nad rzeką Kebar, i osiadłem tam, gdzie oni mieszkali. Przebywałem tam wśród nich przerażony przez siedem dni. Po upływie siedmiu dni przemówił do mnie Jahwe w te słowa: Synu człowieczy, ustanowiłem cię stróżem Domu Izraela. Skoro usłyszysz słowo z ust moich, masz obowiązek przestrzec ich w moim imieniu, Jeśli powiem grzesznikowi: "Na pewno umrzesz", a nie upomnisz go i nie przemówisz do niego, żeby go przestrzec co do jego bezbożnego postępowania, aby żył, grzesznik ten umrze w swej nieprawości, ale jego krwi będę dochodził na tobie. Jeżeli [jednak] tyś upomniał grzesznika, on zaś nie odwrócił się od swej niegodziwości i od swego bezbożnego postępowania, on umrze w swej nieprawości, a ty ocaliłeś swoje życie. Jeśli sprawiedliwy odwróci się od swej sprawiedliwości i popełni nieprawość, gdyż poddałem go próbie, on umrze. Jeślibyś go nie upomniał, [gdy trwał] w swoim grzechu, umrze i nie będzie się liczyć jego sprawiedliwości, którą pełnił, ale krwi jego będę dochodził na tobie. Jeżeli wszakże ty upomniałeś sprawiedliwego, aby nie grzeszył, i on nie zgrzeszył, na pewno będzie żył, ponieważ został napomniany, a ty ocaliłeś życie swoje.” Biblia Poznańska (1974/75)
 

"I wróciłem do wygnańców, do Tel-Abib, osiadłych nad rzeką Kebar, i osiadłem tam gdzie oni przebywali, i przebyłem tam przez siedm dni strędwiały w pośród nich. I stało się po upływie siedmiu dni, że doszło mnie słowo Wiekuistego, głosząc: Synu człowieczy, stróżem ustanowiłem cię nad domem Israela, abyś usłyszawszy słowo z ust Moich ich ostrzegał w Mem imieniu. Gdy powiem do złoczyńcy: „śmierć poniesiesz”, a tybyś nie ostrzegał go i nie napominał, aby odwieść złoczyńcę od drogi jego niecnej, aby go przy życiu zachować, tedy on jako złoczyńca wskutek winy swej zginie, ale krwi jego z ręki twojej poszukiwać będę. Gdybyś wszakże ostrzegał złoczyńcę, a ten by nie odwrócił się od niegodziwości swojej, ani od drogi ; niecnej, wtedy on wskutek winy swej zginie, ale tyś duszę swą ocalił. A gdyby odwrócił się sprawiedliwy od sprawiedliwości swojej a pełnił bezprawie, a położyłbym następnie zawadę przed nim, tak aby zginął, - jeżelibyś go wtedy nie ostrzegał, wskutek winy swojej zginie on, a nie będą wspominane cnoty, które pełnił; wszakże krwi jego z ręki twojej poszukiwać będę. Gdybyś jednak go ostrzegał - owego sprawiedliwego - aby nie grzeszył sprawiedliwy, a on nie zgrzeszy, wtedy zaprawdę żyć będzie, ponieważ zważał na przestrogę - a tyś duszę twą ocalił. (Cylkow)
 

Ilekroć usłyszysz słowo z moich ust ostrzeż ich w moim imieniu.

Gdy skończyło się widzenie coś dziwnego działo się we wnętrzu proroka, był cały roztrzęsiony, podniecony, napełniony jakby goryczą, pełen niepokoju, wstrząśnięty do głębi. Chwała Boża, namacalna obecność odeszła. Zachowanie Ezechiela jest normalną reakcją na to, gdy nagle Bóg odchodzi, gdy mówił, a teraz milczy. Ezechiel wrócił do Tel Abib (doliny kłosów), do osiedla gdzie mieszkali wygnańcy i czytamy, że przez siedem dni był osłupiały. Inne tłumaczenia podają, że smęcił się, był przerażony, zaskoczony, oszołomiony. Wydaje się, że prorok już ma dosyć swojego powołania. Co myśleli obserwujący go sąsiedzi ? Po upływie tych siedmiu dni Pan ponownie przemawia do Ezechiela. "Powołuję cię na stróża domu izraelskiego." To tego przerażonego, przytłoczonego człowieka Pan Bóg przychodzi i powołuje go na strażnika. Nie smęć, ale wejdź na mury i wypatruj niebezpieczeństw. Wypatruj wroga, analizuj skąd pojawi się atak, ostrzegaj, wydaj okrzyk, dmij w trąbę.  Hebrajskie sopeh pochodzi od sapach, śledzić, obserwować, wypatrywać. Taka jest rola strażnika. Do roli strażnika wrócimy przy okazji studium 33 rozdziału. Polecam też uwadze artykuł pt; „Wzmocnijmy straże.”

"Na twoich murach, Jeruzalem, postawiłem stróżów: przez cały dzień i przez całą noc, nigdy nie umilkną. Wy, którzy wyznajecie Pana, nie milczcie!" Izaj. 62:6

"Tak mówi Pan: Przystańcie na drogach i patrzcie, pytajcie się o odwieczne ścieżki, która to jest droga do dobrego i chodźcie nią, a znajdziecie odpoczynek dla waszej duszy! Lecz oni odpowiedzieli: Nie pójdziemy. Postawiłem też nad wami stróżów, aby wołali: Uważajcie na głos trąby! Lecz oni odpowiedzieli: Nie będziemy uważali." Jer. 6:16-17

Spotkanie z Panem Bogiem to ogromne przeżycie. Ezechiel dochodzi do siebie przez siedem dni. nie był to wyjątek. Podobnie reagowali inni Boży mężowie np. Ezdrasz i Daniel.

"Gdy usłyszałem te słowa, rozdarłem swoją szatę i płaszcz i rwałem włosy ze swojej głowy i brody, i usiadłem przybity. Wtedy zgromadzili się wokoło mnie wszyscy, którzy przerazili się słowami groźby Boga izraelskiego, z powodu wiarołomstwa tych, którzy powrócili z niewoli, ale ja siedziałem przybity aż do wieczornej ofiary. Ezdr. 9:3-4

"A widzenie o wieczorach i porankach, jak powiedziano, jest prawdą; ale ty zapieczętuj to widzenie, bo spełni się po wielu dniach. Wtedy ja, Daniel, zemdlałem i chorowałem przez kilka dni; potem wstałem i sprawowałem służbę u króla, byłem jednak zaniepokojony widzeniem i nie rozumiałem go." Dan. 8:26-27

W Księdze Ezechiela Pan Bóg objawia się jako Zbawiciel. „Gdyż nie mam upodobania w śmierci śmiertelnika, mówi Wszechmocny Pan. Nawróćcie się więc, a żyć będziecie!” Ezech. 18:32 Rolą strażnika jest realizacja tej Bożej woli wobec grzeszników. Pan Bóg czyni Ezechiela odpowiedzialnym za postępowanie jego rodaków, zarówno w wymiarze wspólnotowym jak i indywidualnym. Prorok odpowiada za nich własnym życiem. Co za odpowiedzialność !

I tak zapewne Ezechiel przez czas swojej posługi „czepiał” się, upominał każdego grzesznika i nawoływał do upamiętania. Zapewne ignorowali go, myśleli o nim różne złe rzeczy, mówili o nim różnie, że jest pyszny i że nie widzi sam belki w swoim oku. Pozostaw nasze źdźbła w spokoju. A on ratował im życie. Ich i swoje. Życie za życie. Gdyby tego nie robił, sam umarłby za winę bezbożnika. Co za motywacja do ewangelizacji. Upominanie i napominanie jako sprawa życia i śmierci. Czy dzisiaj nie jest podobnie ?

Ta ideę widzimy również w Nowym Testamencie. W Biblii wyd. Paulinów czytamy „Bądźmy wzajemnie za siebie odpowiedzialni, dążąc do gorliwej miłości i dobrych uczynków." Hebr. 10:24

O tej odpowiedzialności pisze w swoim liście również Apostoł Jakub; „Bracia moi, jeśli kto spośród was zboczy od prawdy, a ktoś go nawróci, Niech wie, że ten, kto nawróci grzesznika z błędnej drogi jego, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje mnóstwo grzechów.” Jak. 5:19-20

Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden ważny werset „Jeśli sprawiedliwy odwróci się od swej sprawiedliwości i popełni nieprawość, gdyż poddałem go próbie, on umrze.” Bóg poddaje nas próbie, nie zawsze my to widzimy, nie zawsze właściwie reagujemy. Potrzebujemy innych obok siebie, aby nas upominali w czasie próby Bożej. Dzisiaj jednak nie istnieje taka służba, ważna służba upominania.

„Błogosławiony mąż, który wytrwa w próbie, bo gdy wytrzyma próbę, weźmie wieniec żywota, obiecany przez Boga tym, którzy go miłują.” Jak. 1:12