poniedziałek, 30 listopada 2015

Ezechiela 9: 7-11

„I rozkazał im: Zbezcześćcie Świątynię i napełnijcie dziedzińce pomordowanymi. Wychodźcie! Wyszli i zabijali w mieście. I stało się, gdy oni mordowali, ja pozostałem sam i upadłem na twarz. Wołałem i prosiłem: Ach, Panie, Jahwe! Czy Ty, wylewając swój gniew na Jerozolimę, chcesz wytracić całą Resztę Izraela? Wtedy rzekł do mnie: Wina Domu Izraela i Judy jest bardzo, bardzo wielka. Kraj pełen jest krwi, a miasto przepełnia bezprawie. Mówią bowiem: Jahwe opuścił kraj, Jahwe nie widzi. Więc Ja także [zwrócę się przeciw nim]. Oko moje nie spojrzy z litością. Nie zmiłuję się. Postępowanie ich złożę na ich głowy. Oto mąż odziany w lniane szaty, który miał u swego boku przybory [pisarskie], zdał sprawę mówiąc: Uczyniłem tak, jak mi rozkazałeś." (Biblia Poznańska 1974/75)

„Bo im był rzekł: Splugawcie ten dom, a napełnijcie sieni pobitymi; idźcież. A wyszedłszy zabijali w mieście. A gdy ich pozabijali, a jam pozostał, tedym padł na oblicze moje, i zawołałem a rzekłem: Ach panujący Panie! izali ty wytracisz wszystek ostatek Izraelski, wylewając popędliwość swoję na Jeruzalem? I rzekł do mnie: Nieprawość domu Izraelskiego i Judzkiego nader jest bardzo wielka, i napełniona jest ziemia krwią, a miasto pełne jest przewrotności; bo mówili: Pan tę ziemię opuścił, a Pan nie widzi nas. Przetoż i Ja toż uczynię, nie sfolguje oko moje, ani się zmiłuję, drogę ich na głowę ich obrócę. A oto mąż on odziany szatą lnianą, przy którego biodrach był kałamarz, oznajmił to mówiąc: Uczyniłem tak, jakoś mi rozkazał." (Biblia Gdańska 1632)


Upadłem na twarz i błagałem: „Ach! Panie, BOŻE!
 

W poprzednim fragmencie czytaliśmy, że od strony bramy górnej, która była zwrócona ku północy przyszło sześciu ludzi. Każdy trzymał w ręce broń zagłady, narzędzia miażdżenia, burzenia. Dalej czytaliśmy, że „między nimi był pewien człowiek ubrany w lnianą szatę, a przy boku miał przybory pisarskie. Ludzie ci weszli i stanęli obok ołtarza z brązu.” Niektórzy bibliści wskazują, że człowiek ubrany w lnianą szatę to anioł zagłady, ten sam który omijał, znakowane krwią baranka, domy Izraelitów w ziemi Goszen. Jeszcze inni uważają, że była to postać samego Pana Jezusa, ta sama, która towarzyszyła trzem młodzieńcom w piecu ognistym.

Człowiek ubrany w lnianą szatę, z przyborami pisarskimi przy boku, najpierw oznakował ludzi wzdychających i trapiących się z powodu wielkiego odstępstwa i bezbożności w Izraelu, następnie wydał rozkazy pozostałym, zabijcie nieoznaczonych, zacznijcie od świątyni, „zbezcześćcie świątynię i zapełnijcie dziedzińce pomordowanymi. Idźcie!” Wyszli więc i zabijali w mieście.

Pamiętajmy, że jest to nadal widzenie. Jednak to wstrząsające widowisko urzeczywistni się już wkrótce. Pozostało niecałe pięć lat. 


To jest trudny czas dla proroka Ezechiela. Przypomnijmy sobie jego reakcję na Boże powołanie. W Ezech. 3:14-15 czytaliśmy „A Duch podniósł umie i porwał z sobą. I szedłem w zaprawionym goryczą podnieceniu ducha, a ręka Pana mocno mi ciążyła. I przybyłem do Tel-Abib do wygnańców mieszkających nad rzeką Kebar, i przebywałem tam osłupiały siedem dni wśród nich.” Potem prorok przez ponad rok leży przed makietą oblężonej Jerozolimy. Teraz bogobojny kapłan widzi najpierw wielkie odstępstwo, bałwochwalstwo i przewrotność w samym środku domu Bożego, w Świątyni, a za moment scena się zmienia i Ezechiel widzi wylanie gniewu Bożego na mieszkańców Jerozolimy. To jest ogromny ciężar jaki Bóg kładzie na ramiona proroka. Ezechiel tak to wspomina; „Gdy oni mordowali, ja zostałem sam. Upadłem na twarz i błagałem: „Ach! Panie, BOŻE! Czy chcesz zgładzić całą Resztę Izraela, że wylewasz Twoje oburzenie na Jerozolimę?".

Prorok ujmuje się, wstawia u Pana Boga za resztką. Idea resztki, pozostałych jest nam dobrze znana z lektury innych proroctw, a także ze studium Księgi Objawienia, pozostali w Tiatyrze, kilka osób w Sardes.  Wierzę, że w czasach ostatecznych ostatni członkowie Kościoła Pana Jezusa będą pełnić rolę „resztki”.

Idea resztki jest dobrze znana w Słowie Bożym. Z wielomilionowego tłumu tylko Jozue i Kaleb przetrwali wędrówkę po pustyni i stali się naczyniem, które Bóg użył, by wprowadzić Swój naród do Ziemi Obiecanej. To byli ci pozostali. Każdy czas w historii ma swoją resztkę, swoich pozostałych Potem za Gedeona Pan powiedział „Przez tych trzystu mężów, którzy chłeptali wodę, wybawię was. To byli również ci pozostali. Dalej historia Ezdrasza. „Panie Boże Izraela, Ty jesteś sprawiedliwy, że chociaż resztka z nas ocalała, jak to jest dzisiaj. Oto stoimy przed Twoim obliczem splamieni winą, choć nie godzi się nam z tego powodu stać przed Twoim obliczem” (Ez. 9:15) – tak modlił się Ezdrasz, a potem od tych pozostałych zaczęła się odnowa, wielkie ożywienie w Izraelu. Potem o RESZTCE czytamy w proroctwach. Podam zaledwie kilka cytatów.

„Resztka nawróci się, resztka Jakuba, do Boga Mocarza.” Izaj. 10:21; „W owym dniu będzie Pan Zastępów ozdobną koroną i wspaniałym diademem dla resztki swojego ludu,” Izaj. 28:5; „A pozostała przy życiu resztka domu Judy znowu zapuści korzenie w głąb i wyda owoc w górze, Gdyż z Jeruzalemu wyjdzie resztka, a z góry Syjon poczet ocalonych. Dokona tego gorliwość Pana Zastępów.” Izaj. 37:31; „Gdyż tak mówi Pan: Wydajcie radosne okrzyki nad Jakubem, wykrzykujcie nad przewodnikiem narodów! Zwiastujcie, wysławiajcie i mówcie: Pan wybawił swój lud, resztkę Izraela!” Jer. 31:7

„Potem będzie resztka Jakuba wśród wielu ludów jak rosa, która pochodzi od Pana, jak obfite deszcze na zieleń, która nie czeka na ludzi ani nie pokłada nadziei w synach ludzkich.” Mich. 5:6; „W owym czasie będę przeszukiwał Jeruzalem w świetle pochodni i będę karał mężów, którzy siedzą zdrętwieli nad mętnymi resztkami wina i mówią w swoim sercu: Nie uczyni Pan nic dobrego ani też nic złego.” Sof. 1:12; „Resztka Izraela nie będzie się dopuszczała bezprawia, nie będzie mówiła kłamstwa i w ich ustach nie znajdzie się język zdradliwy. Zaiste, będą się paść i odpoczywać, a nikt nie będzie ich straszył.” Sof. 3:13; „A Izajasz woła nad Izraelem: Choćby liczba synów Izraela była jak piasek morski, tylko resztka ocalona będzie; Bo Pan wykona wyrok, rychło i w krótkim czasie na ziemi.” Rzym. 9:27-28

Boże narzędzie, ci pozostali, ta resztka, maleńka trzódka, musi trzymać się mocno tego powierzonego dziedzictwa, świadectwa Jezusa, aż On przyjdzie. „Nie bój się, maleńka trzódko! Gdyż upodobało się Ojcu waszemu dać wam Królestwo. Łuk. 12:32

„A człowiek ubrany w lniane szaty i mający u swego boku przybory pisarskie tak oznajmił:  


„Uczyniłem, jak mi poleciłeś"."

Urzeczywistnienie kary Bożej nad Izraelem nieuchronnie zbliża się. Z dzisiejszego fragmentu widzimy, że głównym grzechem narodu było odstawienie Pana Boga na bok, odwrócenie s od niego plecami. „Mówią bowiem: PAN opuścił kraj. PAN nie widzi”; Innymi ważnymi przyczynami gniewu Bożego to przemoc i przewrotność; „W kraju przelewa się krew, a w mieście zapanowała przewrotność” Tej sprawie poświecę następny, oddzielny wątek.
„ W owym czasie będę przeszukiwał Jeruzalem w świetle pochodni i będę karał mężów, którzy siedzą zdrętwieli nad mętnymi resztkami wina i mówią w swoim sercu: Nie uczyni Pan nic dobrego ani też nic złego.” Sof. 1:12

Księga Objawienia jest analogią Księgi Ezechiela. Dzisiaj wielu ludzi odwraca się od Pana Boga, odstawia Go jak się odstawia w kąt nieużyteczne naczynie. Urzeczywistnienie kary Bożej i wylania surowego gniewu Bożego nad współczesnym światem również nieuchronnie zbliża się. Pozostało niewiele lat... może pięć... tego nie wiemy...

czwartek, 26 listopada 2015

Święte niezadowolenie

W Księdze Ezechiela 2:9-10 prorok opowiada; „A gdy spojrzałem, oto ręka była wyciągnięta do mnie, a w niej zwój księgi. I rozwinął go przede mną. A był zapisany z jednej i z drugiej strony. Były zaś na nim wypisane skargi, jęki i biadania.” Podczas naszego studium zadałem sobie pytanie - Czy w Niebie są zapisywane skargi, jęki, narzekania i biadolenia ?

Teraz na to pytanie odpowiada wiersz z Ezechiela 9:4 "I rzekł Pan do niego: Przejdź przez środek miasta, przez środek Jeruzalemu, i uczyń znak na czole mężów, którzy wzdychają i jęczą nad wszystkimi obrzydliwościami popełnionymi w nim!"

Pan Bóg pokazuje prorokowi, że w Jerozolimie, wśród tego całego obrzydliwego odstępstwa, żyła grupa ludzi niezadowolonych i nie akceptujących zaistniałej sytuacji. Byli smutni, prawdopodobnie zgorzkniali, "Bo gorliwość o dom Boży pożerała ich" Ps. 69:10. Pan Bóg nie tyle pokazuje grupę niezadowolonych ludzi, którzy szukali świętości Bożej, ale też bardzo wyraźnie daje nam do zrozumienia, poprzez proroka Ezechiela, że On, święty Bóg sam jest niezadowolony i oburzony tym wszystkim co dzieło się w Jego domu, w Świątyni, w Jego świętym, wybranym narodzie.

 

Pan Bóg z uwagą patrzy na ludzi, którzy są w duchu przygnębieni; "Ja patrzę na tego, który jest pokorny i przygnębiony na duchu i który z drżeniem odnosi się do mojego słowa. Izaj. 66:2;
 

Świat w którym żyjemy, a także świat który zalewa kościół nie jest powodem do naszej radości, satysfakcji i zadowolenia.  Smutek, a wraz z nim biadolenie, oburzenie, czy też święte narzekanie jest jak najbardziej zrozumiałe, zapowiadał je Pan Jezus, a także Apostoł Paweł. „ Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Wy płakać i narzekać będziecie, a świat się będzie weselił; wy smutni będziecie, ale smutek wasz w radość się zamieni. Kobieta, gdy rodzi, smuci się, bo nadeszła jej godzina; lecz gdy porodzi dzieciątko, już nie pamięta o udręce gwoli radości, że się człowiek na świat urodził. I wy teraz się smucicie, lecz znowu ujrzę was, i będzie się radowało serce wasze, a nikt nie odbierze wam radości waszej.” Jan. 16:20-22  

„Albowiem smutek, który jest według Boga, sprawia upamiętanie ku zbawieniu i nikt go nie żałuje; smutek zaś światowy sprawia śmierć. Patrzcie, co ten wasz smutek według Boga sprawił, jaką gorliwość, jakie uniewinnianie się, jakie oburzenie, jaką obawę, jaką tęsknotę, jaki zapał, jaką karę! Pod każdym względem okazaliście się czystymi w tej sprawie." 2 Kor. 7:10-11
 

Słowo dla tych którzy wzdychają i jęczą:
 

"Potem zawołał donośnym głosem, że to na własne uszy słyszałem: Przybliżcie się, wykonawcy sądu nad miastem, każdy z narzędziem zniszczenia w ręku. A oto sześciu mężów przyszło od górnej bramy, zwróconej ku północy, a każdy miał w swoim ręku narzędzie zniszczenia. A był wśród nich jeden mąż, odziany w lnianą szatę z przyborami do pisania u swojego boku; ci przyszli i stanęli koło miedzianego ołtarza. A chwała Boga izraelskiego podniosła się z cheruba, na którym spoczywała, w stronę progu przybytku. Potem zawołał na męża odzianego w lnianą szatę, który miał przybory do pisania u swojego boku, I rzekł Pan do niego: Przejdź przez środek miasta, przez środek Jeruzalemu, i uczyń ZNAK na czole mężów, którzy WZDYCHAJĄ i JĘCZĄ nad wszystkimi obrzydliwościami popełnionymi w nim! A do innych rzekł tak, że to na własne uszy słyszałem: Przejdźcie za nim przez miasto i zabijajcie bez zmrużenia oka, i nie litujcie się! Wybijcie do nogi starców, młodzieńców i panny, dzieci i kobiety, lecz tych wszystkich, którzy mają na sobie znak, NIE DOTYKAJCIE! A ROZPOCZNIJCIE od mojej ŚWIĄTYNI! I rozpoczęli od starszych mężów, którzy byli przed przybytkiem." Ezech. 9:1-6

Ci naznaczeni mieszkali w „Babilonie”, w pewnym sensie duch Babilonu już wdarł się do Jerozolimy. Jerozolima była duchowo w niewoli babilońskiej, daleko wcześniej niż fizycznie. Było tam wiele obrzydliwości, bałwochwalstwa, przewrotności, przemocy i niemoralności. Mimo to obywatele Jerozolimy cieszyli się, bawili. Nie mieli powodów do smutku i do narzekania. Tylko garstka wiernych Bogu ludzi była nieusatysfakcjonowana, wzdychała i jęczała z powodu licznych nieprawości. Nie pasowali do otoczenia. Bóg wymagał aby nawet dzieci były smutne z powodu odstępstwa swoich wujków, dziadków, a może nawet i rodziców. Kim byliby dzisiaj ci naznaczeni w Polsce, w Twojej wspólnocie? Czy Ty byłbyś naznaczony?

 

Słowo Boże zapowiada również powszechne narzekanie na całym świecie spowodowane wydarzeniami które będą towarzyszyć powrotowi Pana Jezusa. „Tedyć się ukaże znamię Syna człowieczego na niebie, a tedy będą narzekać κοψονται (kopsontai) będą uderzać się (w pierś) wszystkie pokolenia ziemi, i ujrzą Syna człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich, z mocą i z chwałą wielką;” Mat. 24:30 BG
 

Wzdychanie i jęczenie, święte niezadowolenie prowadzi do upamiętania. Dzięki Bogu za niezadowoloną „resztkę” w naszym pokoleniu, która nie zgadza się na obrzydliwe rzeczy, na odstępstwo, na zwiedzenia, na rozrywkowy kościół cool&crazy.  „A ty, synu człowieczy, mów do domu izraelskiego: Tak mówiliście: Zaiste, ciążą na nas nasze występki i nasze grzechy i z powodu nich giniemy. Jakże mamy żyć? Powiedz im: Jakom żyw - mówi Wszechmocny Pan - nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, a raczej, by się bezbożny odwrócił od swojej drogi, a żył. Zawróćcie, zawróćcie ze swoich złych dróg! Dlaczego macie umrzeć, domu izraelski? Ezech. 33:10-11

Niezadowolenie może być zarówno święte jak i nieświęte.


O świętym niezadowoleniu sporo ważnych przemyśleń pozostawił pastor Clendennen w podręczniku „Szkoły Chrystusa”  czytamy tam m.in.
 

„Nawet w jednej dziesiątej nie przypominamy kościoła, o którym czytam”. Jest we mnie niezadowolenie; nie z Chrystusa, nie z Biblii, nie z powodu tego jaki ma być kościół, lecz z powodu aktualnego stanu kościoła. „Powszechna martwota wśród wierzących i wielkie bezprawie w świecie nie są wskazówką, że jest to nie do pokonania. Jest czas, by Bóg działał. Beznadziejność sytuacji była dla Psalmisty jednym z najmocniejszych argumentów przemawiających za Bożą interwencją, gdyż widział on te warunki, jako wyzwanie, którego wszechmocny Bóg nie może zignorować. W jego oczach sama potrzeba chwili wołała, „Już czas, by Pan działał”. Tak więc jest to jeden z prawdziwych sygnałów i dźwięków przebudzenia.”

 "Droga do chwały jest droga narastającego konfliktu. Najbardziej gorzka część tego konfliktu będzie miała miejsce przed samym wejściem do chwały. Pan nigdy nie da nam powodu, by usiąść i wierzyć, że zrobiliśmy już wszystko. Z drugiej strony kiedy wielu się zniechęca z powodu progresywnego i ciągnącego się sporu, jasne jest, że wielu innych wejdzie w stan nieświętego zadowolenia. Niezadowolenie może być zarówno święte jak i nieświęte."


„Innym znakiem przebudzenia jest duch niezadowolenia. Ten drugi czynnik może być powszechny wśród ludzi wszystkich klas, albo być ograniczony do kilku ludzi Bożych, którzy są przygotowywani na to, co Bóg chce czynić. Chociaż to powszechne niezadowolenie jest tam w pewnej mierze, nie zawsze można to rozpoznać, aż zacznie się ten ruch. Pewne miejsce nadchodzącego przebudzenia jest tam, gdzie duch niezadowolenia staje się widoczny wśród wierzących. Bóg daje ten duchowy niepokój, to święte niezadowolenie do serca. Wielu z was wie, o czym mówię. W sercu jest duch niezadowolenia. To nie pochodzi z ciała, ani od diabła, ale zostało tam dane przez Boga. To bóle porodowe nowych rzeczy, które Bóg będzie czynił. Jest to zmaganie, które rodzi przebudzenie. „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.” (Mateusz 5:6). To głębokie niezadowolenie, przez które wierzący widzą siebie i pracę Bożą wokoło nich, jest właściwie pragnieniem Boga. „Jak jeleń pragnie wód płynących, tak dusza moja pragnie ciebie, Boże! Dusza moja pragnie Boga”, woła Psalm 42:1-2. Jest pragnienie Boga, mocy Bożej i prawdy Bożej. W czasach zbliżającego się przebudzenia pojawia się w sercach tych, którzy są szczególnie głodni i spragnieni świętości Bożej.” 

Pięknym przykładem świętego niezadowolenia i duchowego przygnębienia był prorok Jeremiasz. Wielki kaznodzieja i nauczyciel płaczu.  "Tak mówi Pan Zastępów: Uwaga! Wezwijcie płaczki, niech przyjdą, i poślijcie po żałobnice, niech się zjawią!  Niech przyjdą śpiesznie i podniosą nad nami skargę, aby z naszych oczu popłynęły łzy, a nasze powieki były zroszone wodą!" Jer. 9:16-17 

"A jeżeli tego nie usłuchacie, moja dusza w ukryciu płakać będzie z powodu waszego wygnania i moje oko zaleje się łzami, że trzoda Pana pójdzie do niewoli. Jer. 13:17

środa, 25 listopada 2015

Ezechiela 9: 1-6

"Po czym zawołał donośnym głosem do moich uszu, mówiąc: Nadchodzą strażnicy miasta. Każdy [dzierży] w swym ręku narzędzie jego zniszczenia. Oto od strony bramy Górnej, zwróconej ku północy, weszło sześciu mężów. Każdy miał w swym ręku narzędzie zniszczenia. Jeden mąż spośród nich, odziany w lnianą szatę, miał przybory pisarskie u swego boku. Weszli i stanęli obok ołtarza z brązu. Chwała Boga Izraela przeniosła się sponad cherubinów, na których spoczywała, w kierunku progu Świątyni. Wtedy zawołał na męża odzianego w szatę lnianą, który miał przybory pisarskie u swego boku, i rzekł mu Jahwe: Przejdź przez miasto, przez Jerozolimę, i naznacz tau na czołach mężów, wzdychających i bolejących nad wszystkimi obrzydliwościami, jakie się w niej dokonują. Tamtym zaś powiedział, [doszło to] moich uszu: Idźcie za nim przez miasto i zabijajcie. Niech oczy wasze nie patrzą ze współczuciem. Nie litujcie się. Mordujcie starców, młodzieńców, dziewczęta, dzieci i kobiety do ostatniego, ale nie przystępujcie do nikogo, kto ma [znak] tau. Rozpocznijcie od mojego sanktuarium. I rozpoczęli od mężów starszyzny, którzy byli przed Świątynią. ." (Biblia Poznańska 1974/75)

"Potem doniosłym głosem zawołał w moje uszy, mówiąc: Przychodźcie siepacze miasta; każdy z narzędziem zniszczenia w swojej ręce! A oto drogą od bramy wyższej, zwróconej ku północy, nadeszło sześciu mężów, każdy z narzędziem burzenia w swojej ręce. Zaś wśród nich, jeden mąż był odziany w lnianą szatę i miał narzędzia pisarskie u swych bioder. Przyszli oraz stanęli przy miedzianej ofiarnicy. A chwała izraelskiego Boga uniosła się z cherubina, nad którym była – ku progowi Przybytku. I zawołał do tego męża, przyodzianego w lnianą szatę, który miał narzędzia pisarskie przy biodrach. WIEKUISTY do niego powiedział: Przejdziesz po wnętrzu miasta, wewnątrz Jeruszalaim’u i nakreślisz na czołach ludzi znak; na tych, co utyskują i ubolewają nad wszystkimi obmierzłościami, które są pośród niego czynione. A do innych powiedział, także w moje uszy: Przejdźcie za nim po mieście i zabijajcie! Niech wasze oko się nie użali oraz się nie litujcie! Wybijcie do szczętu starców, młodzieńców, dziewice, dzieci i niewiasty! Jednak nie podchodźcie do żadnego człowieka na którym byłby znak. Zaś zacznijcie od Mojej Świątyni. Więc zaczęli od tych starszych mężów, co stali przed Przybytkiem. (Nowa Biblia Gdańska 2011)


Przeczytajmy jeszcze dwa miejsca z Księgi Objawienia; „I niebo znikło, jak niknie zwój, który się zwija, a wszystkie góry i wyspy ruszone zostały z miejsc swoich. I wszyscy królowie ziemi i możnowładcy, i wodzowie, i bogacze, i mocarze, i wszyscy niewolnicy, i wolni ukryli się w jaskiniach i w skałach górskich, I mówili do gór i skał: Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem tego, który siedzi na tronie, I przed gniewem Baranka, albowiem nastał ów wielki dzień ich gniewu, i któż się może ostać? Obj. 6:14-17

„ I usłyszałem donośny głos mówiący ze świątyni do siedmiu aniołów: Idźcie i wylejcie siedem czasz gniewu Bożego na ziemię.” Objawienie 16:1

Czytając niektóre księgi Biblii można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z przesadnym wyrażaniem myśli oraz z przejaskrawieniem tematu gniewu Bożego. Taką księga jest proroctwo Ezechiela, Sofoniasza a w Nowym Testamencie Księga Objawienia. Bóg położył mi te księgi wyjątkowo mocno na serce. Ezechiel zapowiadał wylanie gniewu Bożego na Jerozolimę leżąc w publicznym miejscu przez ponad rok czasu. Tyle samo chcę poświęcić na publiczne rozważanie tej księgi. Jest taka potrzeba! Temat sprawiedliwego sądu i gniewu Bożego jest wart poważnego potraktowania. Księga Ezechiela w połączeniu z Księgą Objawienia wyraźnie wskazuje, że nieuchronnie zbliża się czas wylania czasz zapalczywego gniewu Bożego, na wszystkie bezbożne narody.

 

Dlatego celem Oblubienicy Chrystusa, celem prawdziwego Kościoła Pana Jezusa w tym świecie powinna być misja nawoływania, o jakim czytamy w Dz.Ap. 2:40; „Ratujcie się spośród tego pokolenia przewrotnego.”

Ale zostawcie każdego, kto ma literę Taw.

Przechodzimy do kolejnego wstrząsającego i ważnego dla również dla nas rozdziału. W poprzednim rozdziale czytaliśmy, że gdy kapłan Ezechiel siedział u siebie w domu, przyszli do niego starsi Izraela i podczas tego spotkania dotknęła go tam ręka Pana, JHWH. Prorok zobaczył wizję: „oto ukazało się coś podobnego do widoku ognia. Od podobieństwa jego bioder ku dołowi - ogień, zaś od jego bioder wzwyż jakby podobieństwo jasności, jak gdyby blask pozłacanego srebra.” Następnie Duch chwycił proroka za włosy i przeniósł w widzeniu do Jerozolimy. Ta postać woła teraz donośnym głosem. Tak żeby prorok maksymalnie skoncentrował się na tym co teraz będzie oglądał.

„Zbliżają się ci, którzy będą karać miasto. Każdy ma w swoim ręku niszczycielską broń. I przyszło sześciu ludzi od strony bramy górnej, która jest zwrócona ku północy. Każdy trzymał w ręce broń zagłady, narzędzia miażdżenia, burzenia.” Dalej czytamy, że „Między nimi był pewien człowiek ubrany w lnianą szatę, a przy boku miał przybory pisarskie. Ludzie ci weszli i stanęli obok ołtarza z brązu.” Niektórzy bibliści wskazują, że człowiek ubrany w lnianą szatę to anioł zagłady, ten sam który omijał znakowana krwią baranka, domy Izraelitów w ziemi Goszen.
Teraz trzeba koniecznie zwrócić uwagę na to co dzieje się z chwałą Bożą. Przez jakiś czas chwała Boża była świadkiem tego wielkiego zwiedzenia. Mimo, że ludzie twierdzili, ze Bóg jest nieobecny, chwała Boża była tam nadal. Teraz chwała Boga Izraela przenosi się znad cherubów, nad którymi była, do progu świątyni. To jest ważny sygnał. Chwała Boża szykuje się do opuszczenia Świątyni i miasta Jeruzalem. To co wydawało się niemożliwe, staje się faktem. Boża cierpliwość się kończy.

Następnie Pan Bóg zawołał do pisarza ubranego w lnianą szatę;„Przejdź przez miasto, przez środek Jerozolimy, i zrób znak, napisz literę Taw na czołach ludzi narzekających, wzdychających i bolejących z powodu wszystkich obrzydliwości, które się w niej dokonują".

Znak ochronny na czołach ludzi którzy trwali w świętym niezadowoleniu. Litera Taw jest ostatnią literą w alfabecie hebrajskim. Oznacza koniec. „Nadszedł kres!” Ez. 7:2 „Stało się!” Obj. 16:17 Niektórzy bibliści upatrują w tym znaku symbolu Tory (Torah). Ludzie„resztka” naznaczeni tym znakiem, byli wierni Prawu Bożemu. Inni widzą tutaj proroczy symbol krzyża, ponieważ wczesny alfabet hebrajski przedstawiał literę Taw właśnie jako znak krzyża.

Następne słowa są bardzo wstrząsające i drastyczne. Głos Boży rozkazuje posłańcom, wykonawcom sądu przejść przez miasto i zamordować starców, młodzieńców, dziewczęta, małe dzieci (niemowlęta BT) i kobiety.” To nie jest łatwe do zrozumienia i do zaakceptowania. Humaniści i obrońcy praw człowieka zapewne wszczęliby falę protestów w tej sprawie. Ta historia się powtórzy. Księga Objawienia zapowiada dokładnie to samo. Bóg jest niezmienny. W zakresie Bożej sprawiedliwości nic nie ulega zmianie. Nadchodzi sąd nad narodami, nad wszystkimi mieszkańcami ziemi. Wkrótce zostaną wylane czasze zapalczywego, sprawiedliwego gniewu Bożego.

Nadszedł bowiem czas, aby się rozpoczął sąd od domu Bożego


„Nadszedł bowiem czas, aby się rozpoczął sąd od domu Bożego; a jeśli zaczyna się od nas, to jakiż koniec czeka tych, którzy nie wierzą ewangelii Bożej?” 1 Piotr. 4:17 

Ten sąd rozpocznie się od domu Bożego, od pasterzy, duchownych i teologów. Ponieważ to oni są, w pierwszej kolejności odpowiedzialni za duchowy stan wspólnot i kościołów. „Rozpocznijcie od mojej świątyni. Zaczęli więc od starszych, którzy byli przed świątynią.”

Słowo Boże mówi o tej odpowiedzialności w słowach; "Niechaj was niewiele będzie nauczycielami, bracia moi! wiedząc, że cięższy sąd odniesiemy." Jak. 3:1 (BG)


Stanęli obok ołtarza z brązu

Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden drobny, ale bardzo ważny szczegół. Czytamy, że  wykonawcy Bożego sądu weszli na teren Świątyni i na samym początku stanęli obok ołtarza z brązu. Według 2 Król. 16:10-12,14 król Achaz polecił z usunąć na bok "brzydki" i "staroświecki", wykonany z brązu ołtarz całopaleń, a w zamian postawić nowy, "nowoczesny", taki bardziej do ludzi, na wzór asyryjskiego ołtarza w Damaszku. Stary ołtarz z brązu umieszczono z dala od nowego, po lewej stronie, od północy, gdzie teraz zatrzymali się wykonawcy Bożej kary. Bóg w ten sposób przypomina o ważności tego "staroświeckiego" ołtarza i od tego miejsca rozpoczyna się oczyszczający sąd Boży.

"A gdy król Achaz wyruszył do Damaszku, aby się spotkać z Tiglat-Pileserem, królem asyryjskim, zobaczył ołtarz, który był w Damaszku, Przesłał więc król Achaz do kapłana Uriasza podobiznę tego ołtarza wraz z planem całej jego budowy.  Kapłan Uriasz kazał wznieść ołtarz całkowicie według planu, jaki król Achaz przysłał z Damaszku; takim kazał go sporządzić kapłan Uriasz, zanim nadciągnął Achaz z Damaszku.  A gdy król przybył z Damaszku i zobaczył ołtarz, zbliżył się do ołtarza i wstąpił nań,  (...)  Ołtarz miedziany zaś, który stał przed Panem, kazał usunąć z przedniej części świątyni, z miejsca pomiędzy nowym ołtarzem a między świątynią Pana i ustawić po stronie północnej tego ołtarza." 2 Król. 16:10-12,14








poniedziałek, 23 listopada 2015

Podsumowanie części drugiej: - Rozdziały 4 - 8

Podsumowanie opracowano na podstawie materiałów ze studium Księgi Ezechiela z Dawidem DeWittem.

Kluczowym słowem w Księdze Ezechiela jest słowo obrzydliwość – 3 6% użycia tego słowa znajduje się w Księdze Ezechiela, mimo, iż księga ta stanowi tylko 6% Starego Testamentu. Słowo to zawiera w sobie zło, bunt, hańbę, świętokradztwo, ohydę, potworność albo plugawość.
 

Pan Bóg stwierdza przyczynę swojego surowego sądu w słowach; „I z powodu wszystkich twoich obrzydliwości dokonam na tobie czegoś. czego jeszcze nie uczyniłem i czego już nigdy nie uczynię, (…) Uspokoję na nich moją zapalczywość i zaniecham gniewu. Potem poznają, że Ja, Jahwe, przemówiłem w mojej zapalczywości, gdy dałem upust mojemu gniewowi na nich.” Ez. 5:9,13

Musimy pamiętać, że sąd Boży, to wylanie zapalczywego gniewu przeciwko rzeczom, które dla Boga, również  i dzisiaj są obrzydliwe; przewrotność, zdrady małżeńskie, homoseksualizm, nieczystość seksualna, pornografia, kłamstwa, bluźnierstwa, wybuchy gniewu, zawiść, przemoc, egoizm, chciwość, idolatria (bałwochwalstwo), oddawanie chwały człowiekowi, itp. Nie mieszajmy w naszym życiu praktyk z innych religii, niezgodnych z Bożym Słowem, typu karate, joga, astrologia, Halloween, oddawanie czci zmarłym, dalekowschodni mistycyzm z oddawaniem czci Bogu prawdziwemu. W dzisiejszych czasach czynimy wiele z tego co niewłaściwe, w naszych kościołach i w chrześcijańskich zgromadzeniach. Strzeżmy się! Nie mieszajmy chrześcijaństwa z demonicznymi praktykami religijnymi.

Bóg potępia te rzeczy i ocenia je jako zasługujące na surowy gniew. Ludzie poznają Boga, gdy On osądzi ich i ukarze za te niecne czyny, wtedy „poznają, że On jest Panem”. Bóg nie jest Bogiem tolerancji i kompromisu, jeśli ludzie służą bogu tolerancji, to w czasie sądu zorientują się, że czcili innego boga.

Przesłanie o bałwochwalstwie jest podkreślone w słowach; zwróć swoją twarz, skieruj swoje oblicze w kierunku, polecenie to oznacza zwrócenie się przeciwko złym czynom, intencjom czy motywacjom. Jest to ostre wystąpienie przeciwko zwiedzeniom i wielkiemu odstępstwu jakie miało miejsce w narodzie wybranym. Ezechiel użył tego zwrotu 14 razy (4:3, 7; 6:2; 13:17; 14:8; 15:7 dwa razy; 20:46; 21:2; 25:2; 28:21; 29:2; 35:2; 38:2).

Sąd przynosi poznanie Boga. Od Bożego sądu nie ma ucieczki. Kiedy przyjdzie czas kary, ludzie będą szukać ratunku, ale nie znajdą go – będzie za późno. Kwestię sądu, wylania sprawiedliwego gniewu Bożego, mamy bardzo podobnie przedstawioną w Księdze Objawienia.

Bałwochwalstwo to nadanie bezwartościowym rzeczom, ideom jakieś określonej wartości. Nie wierzmy, że jest jakaś wartość w jakimś miejscu sprawowania kultu! Bóg zniszczy nawet Swoją Świątynię, kiedy pojawi się tam bałwochwalstwo. Jezus powiedział do Samarytanki: "Ani w Jerozolimie, ani na tej górze, czyli nie na jakimś cudownym miejscu. Tylko w Duchu i w prawdzie…"

Pamiętajmy, że cały czas mamy do czynienie z wizją. Nie miała ona miejsca w fizycznym wymiarze, ale w duchowym. Ezechiel został w niej wzięty do Jerozolimy, ale jego fizyczne ciało pozostało w pozycji siedzącej, w towarzystwie starszych. Ci nie widzieli tego, co Ezechiel, dopóki im tego nie opowiedział.

Z jakiego powodu Pan Bóg włożył tyle wysiłku w przepowiedzenie Izraelowi, że Jerozolima zostanie zniszczona?

„Oko moje nie okaże litości.” Ez. 8: 17;18 Obrzydliwości napełniły nie tylko kraj, ale działy się na terenie Świątyni, w domu Pana Boga. Bóg powiedział, że ludzie stale Go obrażają . Teraz czeka ich już tylko surowy sąd. Dobiega końca czas łaski, posyłania proroków i nawoływania do nawrócenia. Brak zmiłowania Boga ilustruje następne zdanie: „będą wołać do moich uszu donośnym głosem, lecz Ja ich nie wysłucham”.
 
Słowa te były powtarzane przez innych proroków: „Ponieważ oni nie słuchali, kiedy wołałem  - i Ja nie wysłucham, kiedy oni wołać będą - mówi Jahwe Zastępów.” (Zach 7:13 zobacz też Jer 11:11; Mich 3:4; Mal 1:9).

Co zakończyło Bożą cierpliwość nad Izraelem?  zakończyło wniesienie do Jego Świątyni bożków innych religii i odwrócenie się tyłem do Pana Boga. Nie oczekujmy, że kiedy sobie stale trwamy w grzechu, ignorujemy Boga, to Pan Bóg będzie błogosławił i pozytywnie reagował na nasze modlitwy. Boża miłość jest nieograniczona, ale czas Jego łaski kiedyś się kończy. W pewnym momencie Bóg ma już dość grzechu swoich ludzi. Miara się przebrała.

Sąd Boga wypowiedziany w Księdze Ezechiela jest w Izraelu widoczny do dzisiaj. Kiedy Izraelici weszli do tej ziemi, to opływała ona w mleko i miód. Dzisiaj jednak jest to ziemia pustynna. Dlaczego? Bo Bóg wydał wyrok i powiedział: Wyciągnę rękę przeciwko nim i zamienię kraj ten w ziemię pustą i dziką, począwszy od pustyni aż do Ribla, wszędzie, gdzie mieszkają, i poznają, że Ja jestem Jahwe.(Ez. 6:14).

W Ez 4:9-17 czytamy jak Bóg pozwolił Ezechielowi zmienić swoje polecenie o gotowaniu jedzenia na ludzkim nawozie. To naprawdę zdumiewające. Oczywiście było to odrażające a Prawo Boże miało reguły czystości w tym względzie (Kpł 22:8; Ez. 44:31; Pwt 23:12-14). Kapłan Ezechiel znał je doskonale. Bóg chciał, by Ezechiel napisał dokładnie, co miało się stać, jednak pozwolił mu zastąpić ludzki nawóz krowim, z powodu tego, że pragnieniem Ezechiela była osobista prawość, tak jak ją definiuje Prawo Boże. Nigdy nie jest niewłaściwym, aby postępować zgodnie ze spisanym Słowem Bożym.

Na zakończenie tej części kilka pytań do rozważenia;


Czemu Izraelici czcili bożki?
Co jest tak atrakcyjnego w bałwochwalstwie?
Co jest bałwochwalstwem w uwielbieniu dzisiaj?
Co jest aktualne porównywalne do izraelskich bożków w Świątyni Bożej?

sobota, 21 listopada 2015

Opracowanie tekstu Starego Testamentu

Dysponujemy około ośmioma tysiącami rękopisów, przekazujących Stary Testament (lub jego fragmenty), a do tego blisko siedmioma tysiącami podobnych rękopisów, będących tłumaczeniami tekstu na inne języki. To bardzo dużo materiału. Zaskakuje przy tym zgodność treści, która nie została zmieniona przez tysiąclecia.[1]


Trzeba jednak przyznać, że istnieją drobne różnice w poszczególnych rękopisach. Słowo różnica nie jest tutaj wyjątkowo trafne, bo kojarzy się z niezgodnością, z błędami, ze zmianami przekazu… Tymczasem owe rozbieżności dotyczą głównie nieistotnych zmian w pisowni niektórych wyrazów, czy zmianie szyku zdania. Nawet największe różnice nie są podstawą do dyskusji teologicznych, czy praktycznych wniosków, jakie wyciąga się z lektury Biblii.[2]
 
Mimo wszystko prędzej czy później zadamy sobie pytanie, którą wersję tekstu powinniśmy czytać? Tłumacze biblijni muszą mieć jakiś konkretny tekst, przyjęty jako podstawę do ich prac. Który rękopis powinni uznać za wzór?
Jeśli różnice są aż tak nieistotne, może wystarczy wylosować jeden manuskrypt i uznać go za wzorcowy? Teoretycznie tak, ale wciąż pozostaje pytanie, kto i jak miałby dokonać takiego losowania?

 
Wybór tekstu wzorcowego (wraz z dokonaniem ewentualnych jego poprawek na podstawie innych tekstów) nazywa się opracowaniem tekstu. Chciałbym pokazać, jak podchodzono do tego zadania na przestrzeni ostatnich wieków, oraz jak wyglądają opracowane teksty dzisiaj. Masz w domu Biblię? Ciekawi Cię, z jakich manuskryptów korzystali jej tłumacze? Jeśli tak, to zapraszam do dalszej części artykułu. Zaczniemy od tego, jakim materiałem tekstowym dysponujemy.
 
Jakie manuskrypty mamy do dyspozycji? 
 
Posiadamy rękopisy fragmentów ksiąg Starego Testamentu już z czasów od III w. przed Chr. do I w. po Chr. (znaleziska z Qumran). Mamy również rękopisy z IV w. (znaleziska z Oksyrhynchos), oraz z V w. (znaleziska z Kairu). 
Dysponujemy także około trzema tysiącami rękopisów z okresu masoreckiego, ale tylko nieliczne z nich pochodzą sprzed XIII wieku. Łączna suma wszystkich fragmentów, to 8000 manuskryptów.[3]
 
Trzeba przy tym podkreślić, że nie jest możliwe odtworzenie całego Starego Testamentu z manuskryptów pochodzących sprzed XI wieku. Wszystkie starsze rękopisy są na tyle fragmentaryczne, że mogą posłużyć jedynie jako narzędzie do weryfikacji wiarygodności tekstów późniejszych. Jednak chcąc opracować jednolity tekst Starego Testamentu, musimy bazować na młodszych manuskryptach.[4]
 
Wbrew pozorom nie jest to zła sytuacja. W artykule Jak przetrwał Stary Testament pisałem, że praca masoretów była sama w sobie opracowaniem tekstu. Na marginesach rękopisów, które tworzyli, dodawali bardzo rozbudowane uwagi oceniające, która wersja zapisu jest pierwotna. Uwieńczenie ich pracy przypada właśnie na X/XI wiek. Sięgając zatem do manuskryptów z XI wieku, otrzymujemy przegląd całej wiedzy masoretów na temat pierwotnego kształtu tekstu Starego Testamentu.[5]


     
    Wśród najsłynniejszych rękopisów warto wymienić:[6]
     
  • Kodeks Proroków z Kairu, pochodzący z 969 r. i zawierający wszystkie księgi zaliczane do zbioru Proroków (21 ksiąg według współczesnego podziału),
  • Kodeks z Aleppo, który pochodzi z 930 r.; pierwotnie zawierał cały Stary Testament, ale około jedna czwarta jego kart zaginęła,
  • Kodeks z Aleppo, pochodzący z 1009 r. i zawierający kompletny Stary Testament,
  • Kodeks Pięcioksięgu z Muzeum Brytyjskiego z 950 r. i który zawiera pierwszych pięć ksiąg Biblii,
  • Kodeks Reuchlina, który pochodzi z 1105 r. i zawiera księgi należące do zbioru Proroków,
  • Leningradzki Kodeks Proroków (nie mylić z Kodeksem Leningradzkim), pochodzący z 916 r. i zawierający księgi: Izajasza, Jeremiasza, Ezechiela, oraz 12 proroków mniejszych.
Cztery pierwsze rękopisy są efektem pracy masoreckiej szkoły ben Aszera, wyżej cenionej przez współczesnych biblistów, natomiast dwa ostatnie rękopisy pochodzą ze szkoły ben Neftalego. [7]
 
Jak widać, tylko jeden z najsłynniejszych manuskryptów zawiera wszystkie księgi Starego Testamentu. Jest nim Kodeks Leningradzki i to on jest podstawą przy opracowaniu tekstu.[8]
 
 

piątek, 20 listopada 2015

Ezechiela 8: 13-18

„Powiedział mi: Zobaczysz znów jeszcze większe obrzydliwości, które oni popełniają. I zaprowadził mię do wejścia w bramę Domu Jahwe, która znajdowała się po stronie północnej. A tam oto siedziały kobiet opłakujące Tammuza. Zapytał mię wtedy: Widziałeś, synu człowieczy? A zobaczysz znów jeszcze większe od tych obrzydliwości. Wprowadził mię na wewnętrzny dziedziniec Świątyni Jahwe. Oto wejście do miejsca Świętego Jahwe. Między przedsionkiem a ołtarzem stało około dwudziestu pięciu mężów. Każdy był odwrócony plecami do miejsca Świętego Jahwe, a twarze mieli zwrócone ku wschodowi. Padali oni na twarz przed słońcem w kierunku wschodu. Zapytał mię tedy: Widziałeś, synu człowieczy? Czyż to zbyt mało dla Domu Judy, iż popełnia obrzydliwości, które tu czynią? Napełnili bowiem kraj gwałtem, a [teraz] znowu mnie obrażają. Oto przykładają oni gałązkę do swych nosów. [Przeto] Ja także będę działał w gniewie. Moje oko nie wejrzy z litością i nie zmiłuje się. Głosem wielkim będą wołać do mych uszu, ale ich nie wysłucham." (Biblia Poznańska 1974/75)

„Poczem rzekł do mnie: Dalsze jeszcze zobaczysz obmierzłości wielkie, jakie ci spełniają! I przywiódł mnie do wrót bramy domu Wiekuistego, która ku północy, a oto siedziały tam one kobiety opłakując Tammuza. I rzekł do mnie: Czy widziałeś, synu człowieczy? Ale dalsze jeszcze zobaczysz obmierzłości, większe niż te. I przywiódł mnie do dworca domu Wiekuistego wewnętrznego: a oto u wrót przybytku Wiekuistego, między przysionkiem a ołtarzem, około dwudziestu pięciu mężów; tyłem odwróceni byli ku przybytkowi Wiekuistego, a twarzą ku wschodowi, a korzyli się w stronę wschodu przed słońcem! I rzekł do mnie: Czy widziałeś, synu człowieczy? Izali zbyt błahem synom Judy czynić takie obmierzłości, jakie tu czynią, że napełniają ziemię bezprawiem, a jeszcze bardziej Mnie drażnią: Oto teraz przykładają gałązkę do nosów swoich! To też i Ja w rozjątrzeniu postąpię, nie użali się oko Moje, ani ulituję się; a choćby wołali do uszu Moich głosem wielkim, nie wysłucham ich.” (Cylkow)

Synu człowieczy! Czy widziałeś to!

Świątynia Boża stała się jednym wielkim centrum bałwochwalstwa. Okoliczne narody miały swoje bóstwa narodowe, były im wierne i nie zmieniali ich zbyt często. Filistyni mieli swoich bogów, Asyryjczycy swoich, a Izraelici zrobili ze Świątyni Pana Boga centrum religijne, zrobili miejsce dla tych wszystkich okolicznych wierzeń i bóstw. Co tylko było bóstwem znalazło się w Świątyni. Taka mieszanina nie mogła i nie może również dzisiaj podobać się Bogu.

Duch dalej oprowadza proroka po tajnych komnatach, po dziedzińcach i wejściach do zaśmieconej ogromnym bałwochwalstwem Świątyni – domu Pana Boga JHWH. Całe społeczeństwo, z wyjątkiem "resztki" jest uwikłane w ten niecny proceder. Teraz prorok widzi kobiety, które opłakują bożka Tammuza. Tammuz to starożytny sumerycki i babiloński bożek pasterzy odpowiedzialny za wegetację roślin. Czczono go przez opłakiwanie jego rzekomej śmierci w okolicach czerwca. Stąd do dzisiaj w Izraelu nazwa dziesiątego miesiąca to Tammuz. Tamuz (hebr:תמוז) – dziesiąty miesiąc w żydowskim kalendarzu cywilnym, a czwarty w kalendarzu religijnym. przypada na miesiące czerwiec-lipiec w kalendarzu gregoriańskim. Na marginesie pewna ciekawostka. Tammuz 1 to nazwa jednego z irackich reaktorów jądrowych, na który to w 1981 izraelskie lotnictwo przeprowadziło udany atak.

Dalej czytamy, ze Ezechiel widział kolejną wstrząsającą scenę. Jest ona chyba najgorszą, najbardziej ohydną i odrażającą. Dlaczego ? Otóż dlatego, że tuż przy wejściu do Miejsca Świętego między przedsionkiem a ołtarzem, stało około dwudziestu pięciu mężczyzn, każdy tyłem do świątyni PANA, Twarzami swymi zwróceni ku wschodowi, kłaniali się głęboko w kierunku wschodu słońca. Co za postawa ? Odwrócić się tyłem do Pana Boga. Kim byli ci mężczyźni ? Prawdopodobnie byli kapłani według tzw. 24 zmian kapłańskich z arcykapłanem na czele. Owi duchowni nie tyle odwrócili się od Pana Boga tyłem, ale składali czołobitne pokłony słońcu. Uważali, że skoro Pan Bóg opuścił kraj i ich nie widzi, warto spróbować zwrócić się w stronę słońca. Może ono pomoże ? Co za przewrotny sposób myślenia. Ci ludzie, zrobią wszystko, oprócz tego co powinni zrobić. Nie nawrócą się. Jak mówi przysłowie. Z tej mąki nie będzie chleba. Ezechielu czy widziałeś to…

Ten naród, naród wybrany, lud Boży miał permanentne umiłowanie odwracania się tyłem od Pana Boga. W 2 Kron. 29:1-2,5-6 czytamy; „Hiskiasz objął władzę królewską, mając dwadzieścia pięć lat, panował zaś w Jeruzalemie dwadzieścia dziewięć lat. Matka jego miała na imię Abijja, a była córką Zachariasza. Czynił on to, co prawe w oczach Pana, zupełnie tak samo, jak czynił Dawid, jego praojciec. (...) Rzekł do nich: Słuchajcie mnie, Lewici! Poświęćcie się teraz poświęćcie świątynię Pana, Boga waszych ojców, i usuńcie nieczystość z miejsca świętego. Sprzeniewierzyli się bowiem nasi ojcowie i czynili to, co złe w oczach Pana, naszego Boga, opuścili go, odwrócili swoje oblicza od mieszkania Pana, a obrócili się ku niemu tyłem.”

O tym samym pisze współczesny Ezechielowi, prorok Jeremiasz w Jer. 7:23-24; „ Lecz tylko to przykazanie dałem im, mówiąc: Słuchajcie mojego głosu, a Ja będę waszym Bogiem, wy zaś będziecie moim ludem, postępujcie całkowicie tą drogą, którą wam nakazuję, aby się wam dobrze działo! Lecz oni nie usłuchali i nie nakłonili swojego ucha, ale postępowali według skłonności i uporu swojego złego serca i odwrócili się do mnie tyłem, a nie twarzą.”; oraz w Jer. 32:32-35„Z powodu wszelkiej złości synów Izraela i synów Judy, którą popełniali, drażniąc mnie, oni, ich królowie, książęta, kapłani i prorocy, zarówno mężowie judzcy jak i mieszkańcy Jeruzalemu, I odwrócili się do mnie tyłem, a nie twarzą, a chociaż uczyłem ich nieustannie i gorliwie, nie słuchali i nie dali się pouczyć, I ustawiali swoje obrzydliwości w domu, który jest nazwany moim imieniem, ażeby go splamić. I zbudowali miejsca ofiarne Baala w dolinie synów Hinnoma, aby ofiarować Molochowi swoich synów i swoje córki, chociaż nie nakazałem im tego ani nie przeszło przez moją myśl, że będą czynić tę obrzydliwość, zwodząc Judę do grzechu.

” „W owym czasie - mówi Pan - dobędzie się z grobów kości królów judzkich i kości ich książąt, kości kapłanów, kości proroków i kości mieszkańców Jeruzalem. I rozłoży się je na słońcu i w świetle księżyca, i wszystkich ciał niebieskich, które kochali, które czcili, za którymi chodzili, których się radzili i którym się kłaniali; nie będą zebrane ani pogrzebane, staną się nawozem na polu.” Jer. 8:1-2

"Synu człowieczy! Czy widziałeś to! Czy to nie dosyć dla domu judzkiego popełniać obrzydliwości, które tu popełniają, napełniając kraj bezprawiem" w. 17

Czytaliśmy w Ez. 7:10,11, że kiedy zakiełkowała pycha, przemoc wyrosła na rózgę bezprawia. Ci wszyscy religijni ludzie napełnili kraj bezprawiem i przemocą. Kiedy ludzie odwracają się tyłem do Pana Boga, automatycznie w ich życiu pojawia się pycha, egoizm, anarchia, niesprawiedliwość i przemoc. Przemoc w różnej postaci, manipulacja ludźmi, mobbing, wykorzystywanie ludzi. To wszystko obraża Pana Boga i jest tak samo obrzydliwe i ohydne jak bałwochwalstwo.

W wierszu 17 dostrzegamy jeszcze jeden ważny element. „I oto wciąż podnoszą gałązkę do nosa.” W języku hebrajskim użyty jest tutaj wyraz który oznacza gałązkę winorośli. Co oznacza ten rytuał ? Jest kilka myśli na ten temat. Pierwsza, to taka, żeby nie urazić bożków nieświeżym oddechem z ust, a druga, żeby wyrazić słońcu wdzięczność za życie. Jest jeszcze jedna ciekawa myśl, że Pan Bóg Ezechielowi chce pokazać, ze ci wszyscy ludzie, w ten właśnie sposób starają się wyperfumować cały ten odór odrażającego bałwochwalstwa który unosił się nad Świątynią.

Ten rozdział kończy się słowami; „Dlatego i Ja postąpię z nimi w gniewie, Ani nie drgnie moje oko i nie zlituję się! A gdy będą głośno wołać do moich uszu, nie wysłucham ich."

Ten opłakany stan narodu wybranego prorok Izajasz opisuje w następujących słowach: „Oto ręka Pana nie jest tak krótka, aby nie mogła pomóc, a jego ucho nie jest tak przytępione, aby nie słyszeć. Lecz wasze winy są tym, co was odłączyło od waszego Boga, a wasze grzechy zasłoniły przed wami jego oblicze, tak że nie słyszy. Gdyż wasze dłonie są splamione krwią, a wasze palce winą; wasze wargi mówią kłamstwo, wasz język szepce przewrotność. Nikt nie pozywa przed sąd według słuszności i nikt nie prowadzi sprawy uczciwie. Polegają na kłamstwie i mówią puste słowa, są brzemienni występkiem i rodzą zgubę. (...) Ich nogi biegną do złego i śpieszą się do przelewu niewinnej krwi; ich myśli, to myśli zgubne, spustoszenie i zniszczenie znaczą ich szlaki. Drogi pokoju nie znają i nie ma prawa na ich gościńcach, chodzą tylko krętymi ścieżkami. Żaden z tych, którzy nimi chodzą, nie zna pokoju. Dlatego dalekie jest od nas prawo i nie dociera do nas sprawiedliwość; wyczekujemy światłości, lecz oto jest ciemność, wyczekujemy jasności dziennej, lecz musimy chodzić w mrokach. (...) Prawda się zapodziała, a ten, który unika złego, bywa plądrowany; Widział to Pan i za złe to poczytał, że nie ma prawa.” Izaj. 59:1-4,7-9,15

Wers z Ezechiela 8:3 w różnych tłumaczeniach

Werset Ezechiela 8:3 jest niejasny i dostarcza tłumaczom sporo problemów. Chodzi o bożka zazdrości. Czy rzeczywiście jest tutaj mowa o bożku zazdrości, pożądliwej zazdrości, czy raczej był to bożek który pobudzał Pana Boga do zazdrości. Takie tłumaczenie jest jak najbardziej do przyjęcia, ponieważ jak wiemy, Biblia mówi, że Pan Bóg JHWH jest Bogiem zazdrosnym.

"I spuszczone podobieństwo ręki uchwyciło mię za kędzierze głowy mojej: i podniósł mię duch między ziemię, a niebo, i przywiódł mię do Jeruzalem w widzeniu Bożem podle bramy wnętrznej patrzącej ku północy, gdzie był postawion bałwan rzewliwości ku pobudzeniu zawiści." Biblia Jakuba Wujka (1599)

"Tedy ściągnąwszy podobieństwo ręki, uchwycił mię za kędzierze głowy mojej, i podniósł mię duch między ziemią i między niebem, a przywiódł mię do Jeruzalemu w widzeniach Bożych, do wejścia bramy wewnętrznej, która patrzy ku północy, gdzie była stolica bałwana do gorliwości i zapalczywości pobudzająca." Biblia Gdańska (1632)

"I wyciągnęła jakby rękę oraz chwyciła mnie za kędziory mojej głowy. Duch mnie uniósł pomiędzy ziemię a niebo oraz w widzeniach Bożych przyprowadził mnie do Jeruszalaim’u, do wejścia bramy wewnętrznej, zwróconej ku północy, gdzie było pomieszczenie jątrzącego obrazu , który pobudzał do zazdrości." Nowa Biblia Gdańska (2011)

"I wyciągnął coś w kształcie ręki, i chwycił mnie za włosy na głowie. A duch uniósł mnie w górę między ziemię a niebo, i zaprowadził mnie w widzeniach Bożych do Jeruzalemu, do wejścia bramy wewnętrznej, zwróconej ku północy, gdzie znajdował się znienawidzony posąg, pobudzający do nienawiści." Biblia Warszawska (1975)

"Wyciągnął coś podobnego do ręki i uchwycił mnie za włosy na głowie. Duch podniósł mnie między ziemię i niebo i wprowadził w widzeniach Bożych do Jerozolimy, do wejścia do bramy wewnętrznej zwróconej ku północy, gdzie znajdował się tron figury bożka zazdrości, wywołującego oburzenie." Biblia Paulistów (2008)

"Wyciągnął [coś na] kształt ręki i uchwycił mię za kędziory mej głowy. Duch uniósł mię między ziemię a niebo i przeniósł mię w widzeniu Bożym do Jerozolimy, do wejścia bramy wewnętrznej, zwróconej ku północy, tam gdzie był ustawiony bożek zazdrości, pobudzający do zazdrości [z żarliwości]." Biblia Poznańska (1974/75)

"Wyciągnął coś w rodzaju ręki i uchwycił mnie za włosy na głowie, a duch podniósł mnie w górę między ziemię a niebo i w Boskich widzeniach zaprowadził do Jerozolimy, do przedsionka bramy wewnętrznej, położonej po stronie północnej, tam gdzie znajdował się bożek zazdrości, pobudzający do zazdrości." Biblia Tysiąclecia, wyd. V (1999)

"Postać ta wyciągnęła coś na kształt ręki, która uchwyciła mnie za włosy. Duch uniósł mnie w górę, tak że znalazłem się między ziemią a niebem i przeniósł mnie, w boskim, widzeniu, do Jerozolimy, [i postanowił] koło wejścia do wnętrza bramy Północnej, gdzie stoi posąg bożka zazdrości budzący zazdrość." Biblia Warszawsko-Praska (1997)

„I wyciągnęła (postać) podobiznę reki i pochwyciła mnie za kędziory głowy mojej, i uniósł mnie duch miedzy ziemią a niebem i przywiódł mnie do Jerozolimy w widzeniach Bożych, do wejścia bramy wewnętrznej, zwróconej ku północy, gdzie pomieszczenie obrazu jątrzącego, który jątrzył. Cylkow (1900)

Podobnie wygląda sytuacja w wierszu piątym. W Biblii Warszawskiej jest napisane o znienawidzonym posągu, w Biblii Gdańskiej o bożku pobudzającym do gorliwości, a Biblia Poznańska i inne piszą o bożku zazdrości. Natomiast u Cylkowa i w Nowej Biblii Gdańskiej czytamy o obrazie jątrzącym.











sobota, 14 listopada 2015

Ezechiela 8: 1-12

" Stało się to w szóstym roku, szóstego [miesiąca] w piątym [dniu] miesiąca; [gdy] siedziałem u siebie w domu, a starsi Judy siedzieli przede mną, dotknęła mnie tam ręka Pana, Jahwe. Spojrzałem: oto [ukazało się] coś podobnego do widoku ognia. Od podobieństwa jego bioder ku dołowi - ogień, zaś od jego bioder wzwyż jakby podobieństwo jasności, jak gdyby blask pozłacanego srebra. Wyciągnął [coś na] kształt ręki i uchwycił mię za kędziory mej głowy. Duch uniósł mię między ziemię a niebo i przeniósł mię w widzeniu Bożym do Jerozolimy, do wejścia bramy wewnętrznej, zwróconej ku północy, tam gdzie był ustawiony bożek zazdrości, pobudzający do zazdrości [z żarliwości]. A oto tam znajdowała się Chwała Boga Izraela, podobna do tej, którą widziałem na równinie. Powiedział mi: Synu człowieczy, wznieś swoje oczy w kierunku północy. Zwróciłem oczy w kierunku północnym, a oto z północnej strony bramy ołtarza u wejścia [znajdował się] ów bożek zazdrości. I rzekł do mnie: Synu człowieczy, czy widzisz, co one robią? Te wielkie obrzydliwości, jakie Dom Izraela tu czyni, abym się oddalił z mego sanktuarium. Zobaczysz jednak jeszcze większe obrzydliwości. I zaprowadził mię do wejścia na dziedziniec. Spojrzałem: oto jakiś otwór był w ścianie. Polecił mi: Przebij ścianę, synu człowieczy. Przebiłem ścianę, a oto [ukazało się] jakieś wejście. Rzekł do mnie: Wejdź i zobacz te niecne obrzydliwości, które oni tu czynią. Wszedłem i zobaczyłem: oto wszędzie dookoła na ścianie były wyryte wszelkiego [rodzaju] wyobrażenia płazów, wstrętnych bydląt i wszystkich bożków Domu Izraela. Siedemdziesięciu mężów ze starszyzny Domu Izraela - Jaazaniasz, syn Szafana, był wśród nich - stało przed nimi, każdy z kadzielnicą w swym ręku, z której unosiła się woń dymu kadzielnego. I spytał się: Cóż widziałeś, synu człowieczy, co czynią w ciemności starsi Domu Izraela, każdy w celi z obrazem swego bożka? Mówią bowiem: Jahwe nas nie widzi. Jahwe opuścił kraj." (Biblia Poznańska 1974/75)

"Szóstego roku , szóstego miesiąca, piątego dnia tego miesiąca, kiedy siedziałem w swoim domu, a przede mną siedzieli judzcy starsi, stało się, że wtedy opadła mnie moc WIEKUISTEGO. Więc spojrzałem, a oto postać jak ogniste zjawisko – od widoku jej bioder, ku dołowi, jakby ogień; a od jej bioder ku górze, jak świetlane zjawisko; niczym widmo błyszczącego złota. I wyciągnęła jakby rękę oraz chwyciła mnie za kędziory mojej głowy. Duch mnie uniósł pomiędzy ziemię a niebo oraz w widzeniach Bożych przyprowadził mnie do Jeruszalaim’u, do wejścia bramy wewnętrznej, zwróconej ku północy, gdzie było pomieszczenie jątrzącego obrazu , który pobudzał do zazdrości. A oto była tam chwała Boga Israela, podobna do zjawiska, które ujrzałem w dolinie. Wtedy do mnie powiedział: Synu człowieka, podnieś twoje oczy w stronę północy. Więc podniosłem moje oczy w stronę północy, a oto od północnej strony bramy ołtarza , u samego wejścia stał ten jątrzący obraz. Zatem do mnie powiedział: Synu człowieka, czy widzisz co oni czynią? To są wielkie obmierzłości, które tu spełnia dom Israela, bym się oddalił od Mej Świątyni. Ale ujrzysz jeszcze większe obmierzłości! I przyprowadził mnie do bramy dziedzińca , więc spojrzałem, a oto w murze był otwór. Zatem do mnie powiedział: Synu człowieka, włam się przez ten mur. Więc przecisnąłem się przez mur, a oto drzwi. I do mnie powiedział: Wejdź oraz zobacz te niecne obmierzłości, które tu spełniają. Zatem wszedłem oraz spojrzałem, a oto wszędzie, wokoło, na murze były wyryte różne wizerunki ohydnych płazów, czworonogów i wszelkie bałwany Israela. Zaś siedemdziesięciu mężów ze starszyzny domu Israela z Jaazaniszem, synem Szafana , który się wśród nich znajdował stało przed nimi, każdy trzymając w swej ręce kadzielnicę; zatem wznosił się gęsty obłok kadzidła. I do mnie powiedział: Czy widziałeś, synu człowieka, co robią w mroku starsi domu Israela; każdy w swych komnatach wyłożonych płaskorzeźbami? Gdyż powiadają: WIEKUISTY nas nie widzi! WIEKUISTY opuścił tą ziemię!" (Nowa Biblia Gdańska 2011)

Przeczytajmy jeszcze fragment z 5 Moj. 4:15-18; „Strzeżcie usilnie dusz waszych, gdyż nie widzieliście żadnej postaci, gdy Pan mówił do was na Horebie spośród ognia, Abyście nie popełnili grzechu i nie sporządzili sobie podobizny rzeźbionej, czy to w kształcie mężczyzny, czy kobiety, Czy w kształcie jakiegokolwiek zwierzęcia, które jest na ziemi, czy w kształcie jakiegokolwiek skrzydlatego ptaka, który lata pod niebem, Czy w kształcie czegokolwiek, co pełza po ziemi, czy w kształcie jakiejkolwiek ryby, która jest w wodzie pod ziemią,”


Ale ty zobaczysz jeszcze większe obrzydliwości

Mamy 592 rok p.n.e. Mija półtora roku służby kapłana Ezechiela jako proroka. Pięć lat przed zburzeniem Świątyni. Doszliśmy do jednego z najbardziej smutnego i wstrząsającego miejsca w Biblii. Półtora roku po pierwszym widzeniu chwały Bożej, prorok Ezechiel widzi ją po raz kolejny. Jednak okoliczności  diametralnie zmieniły się. Teraz czytamy, że chwała Boża sąsiaduje z ohydnym plugastwem  i patrzy na ogromne bałwochwalstwo które ludzie wprowadzili do Świątyni i sprawili, ze  zadomowiło się ono w niej na dobre. Kto wprowadził te wszystkie obrzydliwości do Świątyni ? Kto na to pozwolił ? Odpowiedź jest jedna. Pasterze. Ówcześni duchowni, teologowie. Starsi Izraela. 

„A siedemdziesięciu mężów spośród starszych domu izraelskiego z Jaazaniaszem, synem Szafana, stojącym wśród nich, stało przed nimi, a każdy miał w ręku kadzielnicę. Woń dymu kadzidlanego unosiła się w górę. I rzekł do mnie: Synu człowieczy! Czy widziałeś, co robią starsi domu izraelskiego w ciemności, każdy w swoim pokoju z obrazami? Mówią bowiem: Pan nas nie widzi, Pan opuścił kraj."

Czy to nie jest wstrząsające ? I ponownie, w myśl zasady, cokolwiek wcześniej napisano, ku naszej  przestrodze napisano, myśl moja biegnie do czasów w których żyję. Czy nie mamy powtórki z historii, że ci którzy są odpowiedzialni za duchową jakość naszych wspólnot wprowadzają odstępstwo, akceptują inną duchowość, kreują się na gwiazdy, stają się bożyszczami, czarują zza kazalnicy i skradają serca ludzi. Rodzi się pytanie; czy my dzisiaj mamy już do czynienia z podobnym apogeum zła w zamerykanizowanym modernistycznym, pełnym okultyzmu chrześcijaństwie? Czy jeszcze nie ? Myślę, że nie. To jest dopiero początek, a my zobaczymy jeszcze większe obrzydliwości.

Ósmy rozdział opowiada o tym jak prorok jest u siebie w domu, gdzieś setki kilometrów od Jerozolimy. Przychodzą do niego starsi z pokolenia Judy. Może chcą się czegoś ważnego dowiedzieć, może mają ważne pytania do kapłana, być może rozmawiają o polityce, o codziennym życiu. I oto nagle dotyka proroka ręka Pana, a świetlana, ognista postać chwyta proroka za włosy i przenosi go w widzeniu do Jerozolimy. Duch niczym przewodnik oprowadza Ezechiela, pokazuje mu bramy miasta. Prorok staje się świadkiem niewyobrażalnego odstępstwa. To co zobaczył, te wszystkie okropne rzeczy, to apogeum zła było symbolem tego, co tak naprawdę działo się w sercach i w umysłach całego narodu.

Zastanawiam się co w tym czasie robią starsi u Ezechiela w domu, co widzą, czy też w ich sercach jest zawiadomione bałwochwalstwo. Czy Ezechiel opowie im o tym co w widzeniu zobaczył w Jerozolimie?


Brama jest symbolem bezpieczeństwa, zapory przed wrogiem. Brama jest granicą. Mogą przez nią wejść ludzie z dobrymi jak i ze złymi zamiarami. Tak jest też w świecie duchowym. Są tu pewne granice, pewne bramy. Czytamy, że w jednej z takich bram, zwróconej ku północy stał tron bożka ZAZDROŚCI. W Biblii Warszawskiej jest to przetłumaczone tak; „gdzie znajdował się znienawidzony posąg, pobudzający do nienawiści” A zaraz potem czytamy, że była tam, obok tego wszystkiego co ohydne,  chwała Boża. Co za kontrast, zderzenie światłości z ciemnością. Duch rozpoczyna prezentacje ohyd od bezimiennego bożka pożądliwej zazdrości, To co zobaczył prorok było czymś co wywoływało u Pana Boga największe gniew i oburzenie.

Bibliści próbują ustalić o jakie bóstwo tutaj chodzi. Prawdopodobnie jest to bożek, demon Astaroh. Astaroh czczony był przez Filistynów i mieszkańców Sydonu. Jego biblijnym pierwowzorem była Astarte - fenicka bogini pożądania, zmysłowości i wojny, odpowiednik babilońskiej Isztar. Kult Astarte – nazywanej też Królową Niebios – bardzo rozpowszechnił się także wśród Izraelitów, o czym niejednokrotnie wspomina Biblia. Spotykało się to ze sprzeciwem kapłanów i proroków.


Dalej czytamy, Pan Bóg mówi do proroka; „Synu człowieczy! Czy widzisz, co oni robią - te wielkie obrzydliwości, których dopuszcza się tutaj dom izraelski, aby mnie oddalić od mojej świątyni?” i dodaje; „Ale ty zobaczysz jeszcze większe obrzydliwości.”

Ta wątpliwej przyjemności „wycieczka” trwa dalej. Prorok zostaje zaprowadzony do wejścia na dziedziniec. Zobaczył otwór, być może mały niczym dziurka od klucza. Coś tajemniczego było za tym otworem. Prorok otrzymuje polecenie, aby przebić ścianę i poszerzyć ten otwór. Następnie Ezechiel zobaczył ukryte tam tajemne wejście. Pan Bóg mówi; „Wejdź i zobacz te straszne obrzydliwości, które oni tutaj popełniają!”

Prorok relacjonuje; „A gdy wszedłem i przyjrzałem się, oto tam na ścianie były wszędzie wokoło wyrysowane obrazy wszelkich płazów i bydła, ohydy i wszystkie bałwany domu izraelskiego”

Wszędzie były obrazy i bałwany. Cała galeria obrzydliwych ohyd. Były one w świątyni i w Jerozolimie, w miejscu które Bóg wybrał i umieścił tam swoje imię, i swoją chwałę. W tym mrocznym pokoju, odbywa się demoniczny synod, w którym uczestniczą starsi Izraela. W chwili gdy kapłan Ezechiel tu zagląda właśnie trwa nabożeństwo. Trwa mistyczne uwielbienie. Woń dymu unosi się w powietrzu. Siedemdziesiąt osób z kadzielnicami modli się przed obrazami wszelkich płazów i bydła. Ohyda i obrzydliwość. Dla bogobojnego kapłana Ezechiela nie jest to zapewne miły widok. Pośród starszych  najprawdopodobniej był syn Szafana, pobożnego sekretarza króla Jozjasza, który niegdyś czytał znalezioną księgę Zakonu.

„Wtedy arcykapłan Chilkiasz rzekł do sekretarza Szafana: Znalazłem w świątyni Pana księgę zakonu. I wręczył Chilkiasz księgę Szafanowi, który ją przeczytał. Następnie sekretarz Szafan udał się do króla i zdał sprawę królowi, powiadając: Słudzy twoi wysypali pieniądze, jakie się znajdowały w świątyni, i wręczyli je kierownikom robót mającym nadzór nad świątynią.” 2 Król. 22:8-9;   Jeden z synów Szafana, jak podaje Jeremiasz był ojcem namiestnika miast judzkich. „Jeżeli jednak chcesz tu przebywać, zwróć się do Gedaliasza, syna Achikama, syna Szafana, którego król babiloński ustanowił namiestnikiem miast judzkich, i pozostań przy nim wśród ludu albo idź, dokądkolwiek pójść wydaje ci się słuszne. A naczelnik straży przybocznej dał mu żywność na drogę i upominek i odprawił go.” Jer. 40:5

Duch oprowadza proroka dalej, Pan Bóg zwraca się do niego; Synu człowieczy! Czy widziałeś, co robią starsi domu izraelskiego w ciemności, każdy w swoim pokoju z obrazami? Mówią bowiem: Pan nas nie widzi, Pan opuścił kraj…

Starsi Izraela przekroczyli wszelkie zasady. Oddawali cześć bezwartościowym bałwanom, składali kadzidło, choć była to czynność zarezerwowana dla kapłanów. Ofiarowywali obcym bogom obcy ogień. A ponad to bluźnili Panu Bogu w słowach; Pan nas nie widzi, Pan opuścił kraj. M.S. Odell napisał: „Ujmując inaczej, twierdzili oni, że Bóg nie interesuje się już swoją ziemią i swym ludem, skoro dopuścił do inwazji wrogów na kraj i do nieszczęścia. Zatem uzasadnione i usprawiedliwione jest szukanie pomocy u innych, pogańskich bogów.”

"A On rzekł do mnie: Wina domu izraelskiego i judzkiego jest wielka ponad wszelką miarę, kraj jest pełen krwi, a miasto pełne bezprawia, gdyż myślą, że Pan opuścił ziemię, że Pan tego nie widzi. Dlatego również i moje oko nawet nie mrugnie i nie zlituję się; postępki ich włożę na ich głowę."
Ezech. 9:9-10

"Biada tym, którzy głęboko ukrywają przed Panem swój zamysł, których działanie odbywa się w ciemności i którzy mówią: Kto nas widzi? Kto wie o nas?" Izaj. 29:15


Zobaczysz jeszcze większe obrzydliwości…



wtorek, 10 listopada 2015

Ezechiela 7: 22-27


" Odwrócę od nich me oblicze i znieważę mój skarbiec. Grabieżcy dostaną się do niego i splugawią go. Urządzą rzeź, bo kraj pełen jest krwawych wyroków, a miasto pełne jest przemocy. Sprowadzę najsroższe ludy i zawładnę ich domami. Sprawię, że ustanie pycha gwałtowników, ich miejsca święte będą znieważone. Nadejdzie strach. Będą szukać pokoju, ale go nie będzie. Przyjdzie klęska po klęsce, wieść po wieści nadejdzie. Będą się domagać widzenia od proroka. Ustanie nauczanie kapłańskie i rada starszych. Król się zasmuci. Księcia ogarnie przerażenie. Drżeć będą ręce ludu ziemi. Uczynię im według ich postępowania i według ich sądów ich osądzę. I poznają, że Ja jestem Jahwe." (Biblia Poznańska 1974/75)

"Odwrócę od nich Me oblicze, zatem znieważą Mój skarbiec. Wtargną do niego rozbójnicy i go znieważą. Szykuj kajdany! Bo ziemia stanie się pełną krwawych sądów, a miasto pełne bezprawia! Sprowadzę najgorsze z plemion, by zawładnęły ich domami; położę koniec pysze potężnych, a ich świętości będą znieważone. Nadchodzi zniszczenie, więc będą szukać pokoju, ale go nie będzie. Przyjdzie klęska po klęsce i rozniesie się wieść za wieścią. Od proroka zażądają widzenia, gdyż zaginie Prawo od kapłana i rada od starszyzny. Król popadnie w rozpacz, przywódca oblecze się w zgrozę i drżeć będą ręce pospolitego ludu. Postąpię z nimi według ich dróg, a według ich sądów ich osądzę, i poznają, że Ja jestem WIEKUISTY." (Nowa Biblia Gdańska 2011)

Szykuj kajdany

Izraelici byli pewni, że co jak co, ale Pan Bóg nigdy nie pozwoli zburzyć i ograbić Świątyni. Przecież to oczko w głowie Pana Boga, umiłowana świętość nad świętościami. Mając takie przekonanie, brnęli bez pamięci w swoich grzechach coraz głąbiej. Widzę pewne podobieństwo do czasów w których żyjemy. Przekonanie, że Bóg kocha kościół  chrześcijański bezwarunkowo prowadzi do coraz większej akceptacji bezbożności, bałwochwalstwa, zuchwałej pychy i niesprawiedliwej przemocy w chrześcijańskich wspólnotach.


„Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Poprawcie swoje drogi i czyny swoje, a sprawię, że mieszkać będziecie na tym miejscu! Nie polegajcie na słowach zwodniczych, gdy mówią: Świątynia Pańska, świątynia Pańska, świątynia Pańska to jest! (…) Oto wy polegacie na słowach zwodniczych, które nie pomogą. Jak to? Kradniecie, mordujecie, cudzołożycie i krzywoprzysięgacie, składacie ofiary Baalowi i chodzicie za cudzymi bogami, których nie znacie, A potem przychodzicie i stajecie przed moim obliczem w tym domu, który jest nazwany moim imieniem, i mówicie: Jesteśmy ocaleni - aby dalej popełniać te wszystkie obrzydliwości! Czy jaskinią zbójców stał się w oczach waszych ten dom, który jest nazwany moim imieniem? Oto i Ja to widzę - mówi Pan.” Jer. 7:3-4


Złoto i srebro, jak pamiętamy było wykorzystane głównie do budowy Świątyni. Świątynia była cudem architektonicznym tamtej epoki, wszystko tam było lśniące i wspaniałe. Teraz Pan Bóg przez proroka Ezechiela stawia zarzut; złoto i srebro wykorzystaliście dla swoich egoistycznych celów, a wspaniałą ozdobę (Świątynię) zamieniliście na przedmiot pychy na swe obrzydliwe posągi. Dlatego Ja – mówi Pan – odwrócę się od Was, a nawet odwrócę oblicze swoje od mojej Świątyni, mój skarbiec będzie splądrowany i zhańbiony.


„Dlaczego nas, Boże, na zawsze odrzuciłeś? Czemu sroży się gniew twój na owce pastwiska twojego? (...) Skieruj kroki swoje ku ruinom, które od dawna leżą: Wróg wszystko spustoszył w świątyni! (...) Już wszystkie jej bramy rąbią toporem I rozbijają młotami. Puścili z dymem świątynię twoją, Aż do gruntu splugawili przybytek imienia twego.” Ps. 74:1,3,6-7


Pierwszym objawem odwrócenia się oblicza Bożego od narodu izraelskiego, był brak pokoju oraz milczenie proroków i kapłanów. „Gdzie nie ma objawienia, tam lud się rozprzęga; błogosławiony ten, kto przestrzega nauki.” Przyp. 29:18 Bez objawienia proroczego lud nie ma hamulca, ludzie się zaniedbują, a naród psuje. Izrael się zepsuł na dobre. W niektórych tłumaczeniach wiersz dwudziesty trzeci rozpoczyna się Bożym polecaniem; „Szykuj kajdany, szykuj pęta” – oto los narodu wybranego.


Proroctwo, prawodawstwo reprezentowane tu przez kapłanów, mądra rada u starszych, to wytyczało ludziom potrzebne granice, dawało pewną stabilność, wlewało pokój w domostwa. Teraz Pan Bóg mówi; zabiorę wam te wszystkie podpory, a w zamian pojawi się strach, niepewność, nieprzewidywalność i brak poczucia bezpieczeństwa. „Król będzie w żałobie. Książęta, ogarnięci trwogą, będą drżeć ze strachu.” 


Zresztą o jakiej my tutaj mówimy podporze. Gdy ci którzy nią być powinni pierwsi odstępują od Boga i żyją bezbożnie, co wyraźnie zobaczymy w następnych rozdziałach Księgi Ezechiela.

 

„Kapłani nie pytali: Gdzie jest Pan? Stróże prawa nie znali mnie i pasterze odstąpili ode mnie, prorocy prorokowali w imieniu Baala, chodzili za bogami, którzy nie mogą pomóc.” Jer. 2:8

„I stanie się w owym dniu - mówi Pan - że zniknie odwaga króla i odwaga książąt, i zdrętwieją kapłani, a prorocy będą przerażeni.” Jer. 4:9


„Oto idą dni - mówi Wszechmogący Pan - że ześlę głód na ziemię, nie głód chleba ani pragnienie wody, lecz słuchania słów Pana. I wlec się będą od morza do morza, i tułać się z północy na wschód, szukając słowa Pana, lecz nie znajdą.” Amos. 8:11-12 


Przed nami jeden z najsmutniejszych rozdziałów w Biblii...

poniedziałek, 9 listopada 2015

Ezechiela 7: 12-21

„Nadszedł czas, przybliżył się dzień. Ten, kto nabywa, niech się nie raduje, a ten, kto sprzedaje, niech się nie smuci, gdyż gniew [ciąży] na całej jej rzeszy [izraelskiej]. Albowiem ten, kto sprzedaje, nie wróci do tego, co zostało sprzedane, choćby jeszcze został żywy, albowiem widzenie dotyczące całej jej rzeszy nie będzie cofnięte i nikt, z powodu swej winy, nie zdoła zachować swego życia. Zagrajcie na trąbce! Wszystko jest gotowe, ale nie ma, kto by szedł na wojnę, gdyż gniew mój [zwrócił się] przeciw całej rzeszy [izraelskiej]. Miecz na zewnątrz, a zaraza i głód wewnątrz. Kto znajdzie się na polu, polegnie od miecza, a kto będzie w mieście, tego wyniszczą głód i zaraza. Ujdą tylko ich niedobitki i będą [mieszkać] po górach, jak nizinne gołębie. Wszyscy będą wzdychać, każdy z powodu swej nieprawości. Wszystkie ręce omdleją. Wszystkie kolana zwiotczeją jak woda. Obleką się w wory. Przerażenie ich ogarnie. Każda twarz okryje się wstydem. Na każdej ich głowie [pojawi się] łysina. Swoje srebro porzucą na ulicach, a ich złoto stanie się plugastwem. Srebro i złoto nie zdoła ich ocalić w dzień gniewu Jahwe. Nie nasycą nim swej duszy i swych wnętrzności nie napełnią, bo były okazją do ich nieprawości. Kosztowne ozdoby przerobili na [przedmioty] pychy, obrazy obrzydliwości. Ohydy z nich wykonali, dlatego obrócę je dla nich w plugastwo. Wydam je na grabież w ręce cudzoziemców i najniegodziwszym ziemi na łup. [Oni] je zbezczeszczą.” (Biblia Poznańska 1974/75)

"Nadeszła pora, przybliża się dzień. Niech się nie cieszy nabywca, a sprzedawca niech się nie smuci; gdyż przyjdzie zapalczywość na cały ich tłum. A sprzedawca do sprzedanego nie wróci, choćby jeszcze przy życiu została jego dusza; bo nie będzie cofnięta wyrocznia przeciw całemu ich tłumowi oraz nikt, kto jest w winie, nie utrzyma swojego życia. Uderzą w trąby i wszystko przygotują – jednak nikt nie wyruszy na wojnę; bo Moja zapalczywość przyjdzie na cały ich tłum. Miecz z zewnątrz, a mór i głód od wewnątrz! Kto na polu – zginie od miecza, a kto w mieście – pożre go głód i mór!  A kiedy ich niedobitki uciekną będą się tułać po górach, jak gołębie w dolinach, które razem gruchają – każdy wśród swojej winy.  Wszystkie ręce opadną, natomiast wszystkie kolana rozpłyną się jak woda.  Więc obloką się w wory i ogarnie ich przerażenie; zaś na każdym obliczu – hańba, a na wszystkich ich głowach – łysina.  Swoje srebro rozrzucą po ulicach, a ich złoto stanie się dla nich jak zakała; w dzień rozjątrzenia WIEKUISTEGO nie zdoła ich ocalić ani ich srebro, ani złoto. Nie nasycą tym swojej duszy i nie napełnią swych wnętrzności; bo to było ich podnietą do winy. Z tego były okazałe klejnoty, które wkładano z powodu pychy; z tego wyrabiano obmierzłe ich obrazy i ohydy – dlatego zamieniłem im to w zakałę. Wydam to w ręce cudzoziemców na grabież i na łup najniegodziwszym ziemi, aby je splugawili.  Odwrócę od nich Me oblicze, zatem znieważą Mój skarbiec. Wtargną do niego rozbójnicy i go znieważą." (Nowa Biblia Gdańska 2011)

Przeczytajmy jeszcze fragment z proroka Izajasza 24:1-11; „Oto Pan spustoszy ziemię i zniszczy ją, sprawi zamieszanie na jej powierzchni i rozproszy jej mieszkańców. Ten sam los co lud spotka i kapłana, sługę i jego pana, służącą i jej panią, kupującego i sprzedającego, pożyczającego i biorącego pożyczkę, lichwiarza i jego dłużnika. Doszczętnie spustoszona i złupiona będzie ziemia, gdyż Pan wypowiedział to słowo. Więdnie i obumiera ziemia, marnieje, obumiera świat, marnieją dostojnicy ludu ziemi. Ziemia jest splugawiona pod swoimi mieszkańcami, gdyż przestąpili prawa, wykroczyli przeciwko przykazaniom, zerwali odwieczne przymierze. Dlatego klątwa pożera ziemię i jej mieszkańcy muszą odpokutować swoje winy; dlatego przerzedzają się mieszkańcy ziemi i niewielu ludzi pozostaje. Moszcz jest w żałobie, latorośl usycha, wzdychają wszyscy wesołkowie. Ustało wesołe bicie w bębny, skończyły się krzyki weselących się, ustały wesołe dźwięki lutni. Nie piją wina przy pieśni, gorzko smakuje mocny trunek tym, którzy go piją. Zburzone jest puste miasto, zamknięty każdy dom, że wejść nie można. Narzekanie na ulicach na brak wina, zniknęła wszelka radość, wesele jest wygnane z ziemi.”

Swoje srebro porzucą na ulicach

Przyczyną gniewu Bożego jest nie tylko bałwochwalstwo, ale też zuchwałość, pycha, przemoc, niesprawiedliwość. Z dzisiejszego fragmentu dowiadujemy się, że sprawiedliwy gniew Boży dotknie tłumów, Sofoniasz pisze o wszystkich mieszkańcach ziemi, ale będzie najbardziej odczuwany w sferze ekonomii. W czasie ucisku, czy to małego małego czy wielkiego, skutki Bożego karania boleśnie odczują ludzie bogaci, kupcy, handlarze którzy w tych dniach; „Swoje srebro porzucą na ulicach, a ich złoto stanie się plugastwem. Srebro i złoto nie zdoła ich ocalić w dzień gniewu Jahwe.”

"Waga fałszywa jest ohydą dla Pana, lecz pełne odważniki podobają mu się. Za pychą przychodzi hańba, lecz u pokornych jest mądrość. ... Bogactwo nic nie pomoże w dniu gniewu;" Przyp. 11:1-2,4

"Ani ich srebro, ani ich złoto nie będzie mogło ich wyratować w dniu gniewu Pana, bo ogień gniewu Pana pochłonie całą ziemię. Doprawdy, koniec straszną zagładę zgotuje wszystkim mieszkańcom ziemi." Sof. 1:18


„Czy mogę zapomnieć o domu bezbożnego, który gromadzi skarby przez zbrodnie, i o przeklętej, skąpej mierze? Czy mam go uniewinnić mimo fałszywej wagi i mimo worka z oszukańczymi odważnikami? Bogacze miasta są pełni bezprawia, jego mieszkańcy mówią kłamstwo i mają oszukańczy język w swoich ustach.” Mich. 6:10-12


Te słowa proroków właśnie wypełniają się dosłownie w czasie Ezechiela, który został deportowany, wysiedlony wraz z dostojnikami, rzemieślnikami i prawdopodobnie kupcami. W 2 Król. 24:12-16 czytamy, że w Jerozolimie pozostała tylko biedota. Również srebro i złoto ze świątyni i z pałacu królewskiego okazało się mało wartościowe i trafiło do skarbca babilońskiego. Osobiście nie mam nic przeciwko posiadaniu dóbr materialnych, ale w tej dziedzinie musimy być rozważni, ponieważ w Biblii są wytyczone pewne granice. Taką granicą jest miłość pieniędzy oraz niesprawiedliwe, nieuczciwe ich pozyskiwanie, szczególnie kosztem innych ludzi. Taka postawa jest obrzydliwa dla Boga.


„Wyszedł Jehojachin, król judzki wraz ze swoją matką i ze swoim dworem, i swymi dostojnikami, i eunuchami do króla babilońskiego. Wtedy król babiloński kazał go pojmać w ósmym roku swojego panowania. I kazał wywieźć stamtąd wszystkie skarby świątyni Pana i skarby królewskiego domu i potłuc wszystkie złote naczynia, które sporządził Salomon, król izraelski, dla przybytku Pana, jak to zapowiedział Pan. I zagarnął do niewoli całe Jeruzalem, wszystkich dostojników i całe rycerstwo, dziesięć tysięcy jeńców oraz wszystkich kowali i ślusarzy; nie pozostał nikt oprócz biedoty spośród prostego ludu. Uprowadził do Babilonu Jehojachina, a także królową matkę i żony króla i jego eunuchów, i możnych kraju uprowadził z Jeruzalemu do Babilonu. Nadto wszystkich ludzi znacznych w liczbie siedmiu tysięcy i tysiąc kowali i ślusarzy, całe rycerstwo zdatne do walki, uprowadził król babiloński do niewoli, do Babilonu.” 2 Król. 24:12-16


Bogaczy upomina Apostoł Paweł, by  nie pokładali nadziei w swoim bogactwie. Przeciwko nadmiernemu bogaceniu się występuje apostoł Jakub, a także Jan w Apokalipsie. 


"Bogaczom tego świata nakazuj, ażeby się nie wynosili i nie pokładali nadziei w niepewnym bogactwie, lecz w Bogu, który nam ku używaniu wszystkiego obficie udziela," 1 Tym. 6:17


„A teraz wy, bogacze, płaczcie i narzekajcie nad nieszczęściami, jakie na was przyjdą. Bogactwo wasze zmarniało, a szaty wasze mole zjadły. Złoto wasze i srebro zaśniedziało, a śniedź ich świadczyć będzie przeciwko wam i strawi ciała wasze jak ogień. Nagromadziliście skarby w dniach, które się mają ku końcowi. Oto zapłata, zatrzymana przez was robotnikom, którzy zżęli pola wasze, krzyczy, a wołania żeńców dotarły do uszu Pana Zastępów. Żyliście na ziemi w zbytku i w rozkoszach, utuczyliście serca wasze na dzień uboju. Wydaliście skazujący wyrok i zabiliście sprawiedliwego; nie opiera się wam.” Jak. 5:1-6 

„I kupcy ziemi płakać będą i smucić się nad nim, bo już nikt nie kupuje od nich towaru, Towaru ze złota i srebra, i drogich kamieni, i pereł, i bisioru, i purpury, i jedwabiu, i szkarłatu, i żadnego drzewa tujowego, i żadnego przedmiotu z kości słoniowej, i żadnego sprzętu z najkosztowniejszego drzewa, i z miedzi, i z żelaza, i z marmuru, Obj. 18:11-12
 

Zagrajcie na trąbce! Wszystko jest gotowe, a nikt nie rusza na wojnę…
 

Dalej czytamy, że nadszedł czas, coś w Izraelu zamiera, ludziom  brakuje sił, motywacji, codzienne zajęcia tracą sens. Totalna bezsilność i beznadzieja ogarnęła wybrańców Bożych. Nawet brakuje sił na obronę ojczyzny.  Nic nie jest w stanie zmobilizować ludzi, poderwać ich do walki. Na wszystkich padnie blady strach, wszyscy będą mieć nogi jak z waty. Obleką się w wory. Ogarnie ich przerażenie.
 

"Dlatego przyodziejcie się w wory, narzekajcie i biadajcie, gdyż nie odwrócił się od nas zapalczywy gniew Pana! I stanie się w owym dniu - mówi Pan - że zniknie odwaga króla i odwaga książąt, i zdrętwieją kapłani, a prorocy będą przerażeni. I będą mówić: Ach, Wszechmocny Panie! Zaprawdę, bardzo zawiodłeś ten lud i Jeruzalem, mówiąc: Pokój mieć będziecie! A tymczasem miecz zagraża naszemu życiu." Jer. 4:8-10

"Biadajcie! Bo bliski jest dzień Pana, który nadchodzi jako zagłada od Wszechmocnego. Dlatego opadają wszystkie ręce i truchleje każde serce ludzkie. I są przerażeni; ogarniają ich kurcze i bóle, wiją się z bólu jak rodząca, jeden na drugiego spogląda osłupiały, ich oblicza są rozpłomienione. Oto nadchodzi dzień Pana, okrutny, pełen srogości i płonącego gniewu, aby obrócić ziemię w pustynię, a grzeszników z niej wytępić." Izaj. 13:6-9

"I zniży się pycha człowieka, a wyniosłość ludzka opuści się, lecz jedynie Pan wywyższy się w owym dniu, A bożki doszczętnie zginą." Izaj. 2:17-18
 

Podobny opis znajdujemy w Księdze Objawienia; „I podniósł jeden potężny anioł kamień, duży jak kamień młyński, i wrzucił go do morza, mówiąc: Tak jednym rzutem zostanie strącone wielkie miasto Babilon, i już go nie będzie. I już nie rozbrzmi w tobie gra harfiarzy ani muzyków, ani flecistów, ani trębaczy, już też nie będzie u ciebie mistrza jakiegokolwiek rzemiosła, ani już nie usłyszy się u ciebie huku młyna: I nie zabłyśnie już w tobie blask świecy, i nie usłyszy się w tobie głosu oblubieńca ani oblubienicy; gdyż kupcy twoi byli wielmożami ziemi, gdyż czarami twymi dały się zwieść wszystkie narody.” Obj. 18:21-23