piątek, 18 grudnia 2015

Ezechiela 11:14–21


" Wtedy Jahwe przemówił do mnie w te słowa: Synu człowieczy, twoim braciom, twoim braciom współrodakom, całemu Domowi Izraela i wszystkim, którym mieszkańcy Jerozolimy mówią: "Jesteście daleko od Jahwe. Nam dany jest kraj w posiadanie" - powiedz: Tak mówi Pan, Jahwe: Ponieważ wydaliłem ich między narody, rozproszyłem ich po [różnych] krajach i w krajach, do których przybyli, stałem się dla nich [tylko] trochę [ich] sanktuarium, dlatego powiedz: Tak mówi Pan, Jahwe: Zgromadzę was spośród narodów i zbiorę was z krajów, po których zostaliście rozproszeni, i dam wam ziemię Izraela. Wejdą tam, usuną z niej wszystkie jej ohydy i wszystkie jej obrzydliwości. Dam im inne serce, nowego ducha włożę w ich wnętrze. Usunę z ich ciała serce kamienne, a dam im serce cielesne, aby postępowali według moich przykazań i strzegli moich praw. Gdy będą je pełnili, staną się moim ludem, a Ja będę ich Bogiem. [Co do tych, których] serce idzie za ich ohydami i obrzydliwościami, [winę za] postępowanie ich złożę im na głowy - wyrocznia Pana, Jahwe."(Biblia Poznańska 1974/75)

"I stało się słowo Pańskie do mnie, mówiąc: Synu człowieczy, bracia twoi, bracia twoi, mężowie powinowaci twoi, i wszystek dom Izraelski, wszytcy, do których mówili obywatele Jerozolimscy. Oddalcie się od Pana, nam dana jest ziemia, abyśmy ją posiedli. Przeto to mówi Pan Bóg: iżem ja oddalił między narody, a iżem je rozproszył po ziemiach, będą im świątnicą małą w ziemiach, do których zaszli. Przeto mów: To mówi Pan Bóg: Zbiorę was z narodów, i skupię z ziem, po którycheście rozproszeni, a dam wam ziemię Izraelowę. I wnidą tam, i zniosą wszystkie urazy, i wszystkie obrzydłości jej z niej. I dam im serce jedno, i ducha nowego dam do wnętrzności ich, i odejmę serce kamienne z ciała ich, i dam im serce mięsiste. Żeby chodzili w przykazaniach moich a strzegli sądów moich, i czynili je: aby mi byli ludem, a ja im był Bogiem. Których serce za urazami i za obrzydłościami swemi chodzi, tych drogę położę na głowę ich, mówi Pan Bóg." (Biblia Jakuba Wujka 1599) 


Zwodnicza idea prosperity
 

Kolejny fragment i kolejne głębokie myśli. Fakt, że komuś się powodzi, że są sukcesy i jest prosperity, nie zawsze znaczy, że ktoś, lub grupa ludzi jest w Bożej woli. Można czynić rzeczy ohydne i  obrzydliwe dla Boga i żyć w przekonaniu, że się jest nadzwyczaj błogosławionym. Cóż za zgubna pewność siebie. W tym fragmencie widzimy  coś zgoła odwrotnego. Ludzie na wygnaniu są bliżej Boga, niż ci w Jerozolimie.  Bóg, chwała Boża, przenosi się z tej wielkiej Świątyni, nad rzekę Kebar, aby być tam tymczasową świątynią. Pamiętamy, że chwała Boża, obecność Boża, ta która była w miejscu najświętszym w Świątyni, ukazała się prorokowi w szczerym polu nad rzeką w Babilonie. Bóg jest z nimi, pomimo, że miejsce w którym są nie jest ani sukcesem i ani prosperity. Ci którzy bezpiecznie czuli się w swoim „kociołku” mówili o tych na wygnaniu „Jesteście daleko od Jahwe, to nam dana jest ziemia, abyśmy ją posiedli.” W poprzednim wątku pisałem na temat fałszywej pewności siebie. W odpowiedzi na to wielkie zadufanie w sobie i obłędne zaślepienie, Pan Bóg odpowiada: „Chociaż wygnałem ich między narody i rozproszyłem po różnych krajach, to jednak tylko na krótko i ja tam jestem dla nich świątynią, w miejscach, dokąd przybyli. Przyjdzie czas gdy zgromadzę ich spośród narodów i zbiorę ich z krajów, do których zostali rozproszeni, i dam im ziemię Izraela.”

W Biblii Warszawskiej i w kilku innych tłumaczeniach w wierszu szesnastym mamy określenie czasu pobytu Izraelitów w niewoli; „jednak byłem dla nich na krótki czas świątynią w krajach”. Jest to jednak niepewny fragment i w wielu innych tłumaczeniach Pisma Świętego ta myśl jest inaczej tłumaczona. I tak np. Cylkow tłumaczy to miejsce w ten sposób; „a był im drobną tylko świątynią.” Podobnie jest w Nowej Biblii Gdańskiej. W Biblii Wujka jest zawarta jeszcze inna sugestia, że to narody, a nie Bóg staną się małą świątynią. „będą (narody) im świątnicą małą w ziemiach”. Fragment jest niejasny, i trudno o jednoznaczną opinię w tej kwestii.

 

Jest nadzieja

Ta tragiczna i koszmarna wizja kończy się promieniem nadziei, który zapewne rozświetlił serce Ezechiela.  Pan Bóg mówi, daje obietnicę; zgromadzę was, dam wam ziemię Izraela, dam wam jedno serce (jedność Izraela) i nowego ducha, usunę serce kamienne, a dam mięsiste. Takie właśnie  poselstwo prorok Ezechiel ma przedstawić starszym Izraela na obczyźnie, zgromadzonym w jego domu. Jest jednak warunek: Pan Bóg mówi dalej; „Oni zaś przyjdą do niej i usuną z niej wszystkie jej bóstwa i wszystkie obrzydliwości.” Trzeba będzie zrobić porządek. Skutkiem oczyszczenia ziemi w Izraelu będzie jedno, mięsiste, lekkie i wrażliwe serce, które uzdolni repatriantów do postępowania według Bożych nakazów, przestrzegania i wypełniania Jego praw.

 

Tak staną się moim ludem, a Ja będę ich Bogiem.

Jest  i ostrzeżenie. Pomimo obietnicy zmiany sytuacji, werset dwudziesty pierwszy informuje nas, że będą ludzie, których serce nadal skłaniać się będzie ku ich bóstwom i obrzydliwościom. Ludzi, którzy nie poddadzą się procesowi oczyszczenia, Pan Bóg ukarze za ich postępowanie, „tych drogę obrócę na głowy ich”.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz