niedziela, 27 marca 2016

Ezechiela 22: 25-31

"W którym książęta są jak lew ryczący, co porywa zdobycz. Dusze pożerają, grabią majętność i kosztowności oraz mnożą pośród niej wdowy. Jej kapłani gwałcą moje Prawo, bezczeszczą moje święte rzeczy. Nie robią różnicy między tym, co święte, a tym, co nieświęte, nie pouczają o tym, co jest czyste, a co nieczyste. Zakrywają sobie oczy przed mymi szabatami, tak że doznaję zniewagi pośród nich. Jej dostojnicy są w niej jak wilki, które rozrywają zdobycz, rozlewając krew, odbierając życie, aby zdobyć nieuczciwy zysk. Jej prorocy narzucają na nich tynk, mają fałszywe widzenia i wróżą im kłamstwo, głosząc: "Tak mówi Pan, Jahwe", choć Jahwe nie mówił. Lud ziemi dopuszcza się ucisku, oddaje się grabieży, gnębi ubogiego i potrzebującego, a cudzoziemcowi gwałt zadaje wbrew prawu. Szukałem pośród nich człowieka, który by wzniósł mur i stanął w wyłomie naprzeciw mnie w obronie kraju, abym go nie zniszczył, ale nie znalazłem. Wyleję więc na nich moje zagniewanie, wygubię ich w ogniu mojej zapalczywości, ich postępowanie zrzucę na ich głowy - wyrocznia Pana, Jahwe." (Biblia Poznańska 1974/75)

W poprzednim rozważaniu czytaliśmy o świętym Gniewie Bożym. Czytaliśmy także o tym, że Bóg używa różne trudne okoliczności, wojnę, niewolę, zarazę, głód, które jak ogień wypalają to co nieużyteczne, grzeszne, ohydne dla Boga. Chciałbym dzisiaj wrócić to tej myśli i zwrócić nasza uwagę na pewne bardzo ważne słowa Apostoła Pawła;

Paweł Apostoł pisze w 1 liście do Koryntian 3:10-15; ”Według łaski Bożej, która mi jest dana, jako mądry budowniczy założyłem fundament, a inny na nim buduje. Każdy zaś niechaj baczy, jak na nim buduje. Albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus. A czy ktoś na tym fundamencie wznosi budowę ze złota, srebra, drogich kamieni, z drzewa, siana, słomy, to wyjdzie na jaw w jego dziele; dzień sądny bowiem to pokaże, gdyż w ogniu się objawi, a jakie jest dzieło każdego, wypróbuje ogień. Jeśli czyjeś dzieło, zbudowane na tym fundamencie, się ostoi, ten zapłatę odbierze; jeśli czyjeś dzieło spłonie, ten szkodę poniesie, lecz on sam zbawiony będzie, tak jednak, jak przez ogień. Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was? Jeśli ktoś niszczy świątynię Bożą, tego zniszczy Bóg, albowiem świątynia Boża jest święta, a wy nią jesteście.”

Nie robią różnicy między tym, co święte, a tym, co nieświęte

W Ezechiela 22:18 czytaliśmy; „Ponieważ wy wszyscy staliście się żużlem.” Kim są ci wszyscy? Pod koniec rozdziału dwudziestego drugiego prorok Ezechiel pokazuje nam stan degradacji moralnej i duchowej we wszystkich warstwach społecznych. Ezechiel pisze; „Szukałem pośród nich człowieka, który by wzniósł mur i stanął w wyłomie naprzeciw mnie w obronie kraju, abym go nie zniszczył, ale nie znalazłem.” Gdzieś w tle jest resztka oznaczona przez Bożych posłańców, o czym czytaliśmy w rozdziale dziewiątym, ale i ona musi przejść przez ogień. Ezechiel jest w niewoli w Babilonie, Jeremiasz w tym czasie też jest w niewoli, ale w Jerozolimie. Pan Bóg rzeczywiście nie ma już nikogo, ktoby mógł stanąć w obronie Jerozolimy. Ezechiel nie pozostawia na nikim suchej nitki.

W księdze proroka Sofoniasza 3:1-5 spotykamy podobne zarzuty; „Biada butnemu, splamionemu, tyrańskiemu miastu! Nie słucha wołania, nie przyjmuje upomnienia, nie ufa Panu, nie zbliża się do swojego Boga. Jego książęta są jak lwy ryczące, jego sędziowie jak wilki stepowe, które rano nie mają już żeru. Jego prorocy są lekkomyślni i wiarołomni, jego kapłani plugawią to, co święte, pogwałcili zakon.”

W pierwszej kolejności wymienieni są politycy, przywódcy. Wiadomo ryba psuje się od głowy. Jej książęta byli jak ryczące lwy chwytające zdobycz. Pożerali ludzi, grabili majątki i kosztowności, pomnażali liczbę jej wdów. Jej książęta byli jak wilki, które chwytają zdobycz: przelewali krew, grabili i pozbawiali życia dla zysku. Kiedy czytam te słowa, moje myśli biegną w kierunku dzisiejszych przywódców, czy historia nie zatacza koła?

Dalej czytamy; „Jej kapłani łamali moje prawo, znieważali moje świętości, nie odróżniali tego, co święte, od tego, co świeckie. Nie POUCZALI o tym, co nieczyste, a co czyste. Przymykali oczy na to, że nie świętuje się należycie szabatu. Byłem znieważany wśród nich.”

Rolą duchownych było nie tylko składanie ofiar za grzech, ale też nauczanie ludzi standardów Bożych, tak aby grzechu nie popełniali. Stali na straży przestrzegania Prawa Bożego. W 3 Moj. 10:8,10-11 czytamy; „I przemówił Pan do Aarona tymi słowy: (...) Abyście umieli rozróżniać między tym, co święte, a tym, co nie święte, między tym, co czyste, a tym, co nieczyste, I abyście nauczali synów izraelskich wszystkich ustaw, które im ogłosił Pan przez Mojżesza.”

Tymczasem prorocy w kilku miejscach stawiają poważne zarzuty wobec duchownych. Sam Ezechiel powróci do tego tematu w trzydziestym czwartym rozdziale.

„Synu człowieczy, prorokuj przeciwko pasterzom Izraela, prorokuj i powiedz im: Pasterze! Tak mówi Wszechmocny Pan: Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie paśli! Czy pasterze nie powinni raczej paść trzody? Mleko wy zjadacie, w wełnę wy się ubieracie, tuczne zarzynacie, lecz owiec nie pasiecie. Słabej nie wzmacnialiście, chorej nie leczyliście, skaleczonej nie opatrywaliście, zbłąkanej nie sprowadzaliście z powrotem, zagubionej nie szukaliście, a nawet silną rządziliście gwałtem i surowo. Tak rozproszyły się moje owce, gdyż nie było pasterza i były żerem dla wszelkiego zwierzęcia polnego. Rozproszyły się i błąkały się moje owce po wszystkich górach i po wszystkich wysokich pagórkach; po całym kraju rozproszyły się moje owce, a nie było nikogo, kto by się o nie zatroszczył lub ich szukał.” Ezechiela 34:1-6

W Księdze proroka Micheasza w 3:1-12 czytamy; „Słuchajcie tego, wy, naczelnicy domu Jakuba, i wy, wodzowie domu Izraela, którzy czujecie wstręt do prawa i wykrzywiacie wszystko, co proste! Budujecie Syjon, przelewając krew, a Jeruzalem, popełniając zbrodnię. Jego naczelnicy wymierzają sprawiedliwość za łapówki, a jego kapłani nauczają za zapłatę, jego prorocy wieszczą za pieniądze, i na Pana się powołują, mówiąc: Czy nie ma Pana wśród nas? Nie spadnie na nas nieszczęście! Dlatego z powodu was Syjon będzie zorany jak pole, Jeruzalem stanie się kupą gruzu, a góra świątyni zalesionym wzgórzem.”

Rzeczy okropne i ohydne dzieją się w tym kraju

Prorok Jeremiasz w 2:7,8; 5:30-31 oraz 23: 9-12 tak opisuje życie duchownych w Jerozolimie;

„Wprowadziłem was do ziemi ogrodów, abyście żywili się jej owocami i dobrami, lecz wy weszliście i zanieczyściliście moją ziemię, a moje dziedzictwo uczyniliście obrzydliwością. Kapłani nie pytali: Gdzie jest Pan? Stróże prawa nie znali mnie i pasterze odstąpili ode mnie, prorocy prorokowali w imieniu Baala, chodzili za bogami, którzy nie mogą pomóc.”

„Rzeczy okropne i ohydne dzieją się w tym kraju. Prorocy prorokują fałszywie, a kapłani nauczają według własnego widzimisię; mój zaś lud kocha się w tym. Lecz co poczniecie, gdy to się skończy?”

„O prorokach: Złamane jest w moim wnętrzu moje serce, drżą wszystkie moje kości; jestem jak mąż pijany i jak człowiek zmożony winem wobec Pana i wobec świętych jego słów. Gdyż kraj pełen jest cudzołożników, a z powodu przekleństwa ziemia jest w żałobie, zwiędnięte są pastwiska na stepie. Dążeniem ich jest zło, a ich siłą bezprawie. Tak, zarówno prorok jak kapłan są niegodziwi, nawet w moim domu znalazłem ich nieprawość - mówi Pan. Dlatego ich droga stanie się jak ślizgawica, poślizgną się na niej w ciemności i upadną; gdyż sprowadzę na nich nieszczęście w roku ich nawiedzenia - mówi Pan.”

Gdyż z tobą wiodę spór, kapłanie!

Przeczytajmy jeszcze bardzo ważną opinię w tej sprawie u proroka Ozeasza; „Słuchajcie słowa Pana, synowie Izraela, bo Pan ma powód do skargi na mieszkańców kraju: Nie ma w kraju ani wierności, ani miłości, ani poznania Boga. Jest natomiast krzywoprzysięstwo, kłamstwo, zabójstwo, kradzież, cudzołóstwo, rabunek, morderstwa idą za morderstwami. Dlatego kraj okrywa się żałobą i mdleją wszyscy jego mieszkańcy wraz ze zwierzętami polnymi i ptactwem niebieskim, nawet i ryby morskie giną. Lecz niech nikt nie oskarża i niech nikt nie robi zarzutów, gdyż z tobą wiodę spór, kapłanie! Dlatego potkniesz się za dnia, a wraz z tobą potknie się i prorok w nocy; prowadzisz swój lud do zguby. Lud mój ginie, gdyż brak mu poznania; ponieważ ty odrzuciłeś poznanie, i Ja ciebie odrzucę, abyś mi nie był kapłanem, a ponieważ zapomniałeś o zakonie swojego Boga, Ja też zapomnę o twoich dzieciach. Im więcej ich jest, tym więcej grzeszą przeciwko mnie, swoją chwałę zamienili w hańbę. Żyją z ofiar za grzech mojego ludu i pożądają ich winy. Dlatego stanie się z ludem to, co z kapłanem; ukarzę ich za ich postępowanie i odpłacę im za ich uczynki.” Oz. 4:1-9

Pan Bóg wiedzie spór nie tylko z kapłanami, ale też z fałszywymi prorokami. Ezechiel pisze; „Jej prorocy maskowali to wszystko przez fałszywe widzenia i kłamliwe wróżby. Głosili: «Tak mówi Pan BÓG», chociaż PAN nie mówi”.

Fałszywi prorocy utrzymywali polityków i całe społeczeństwo w fałszywym poczuciu bezpieczeństwa. Odwracali uwagę ludzi od potrzeby nawrócenia się do Pana Boga. W trzynastym rozdziale czytaliśmy o tym, jak fałszywi prorocy tynkowali zło pięknymi słówkami,  zło ukrywali, przewrotnie nazywali je dobrem.

„Synu człowieczy! Prorokuj przeciw prorokom izraelskim, prorokuj i mów do tych, którzy prorokują z własnego natchnienia: Słuchajcie słowa Pana! Tak mówi Wszechmocny Pan: Biada prorokom głupim, którzy postępują według własnego ducha, chociaż nic nie widzieli! Twoi prorocy, Izraelu, są jak lisy w ruinach. Nie weszli w wyłom i nie usypali kamiennego wału wokół domu izraelskiego, aby mógł się ostać w bitwie w dniu Pana. Mieli fałszywe widzenia i prorokowali kłamliwie. Mówią: To jest słowo Pana, chociaż Pan ich nie posłał, a jednak oczekują, że spełni ich słowo. Czy nie mieliście fałszywych widzeń i nie wypowiadaliście kłamliwych wyroczni, gdy mówiliście: To jest słowo Pana - chociaż Ja nie przemawiałem? Dlatego tak mówi Wszechmocny Pan: Ponieważ mówiliście fałszywie i prorokowaliście kłamliwie, dlatego Ja jestem przeciwko wam - mówi Wszechmocny Pan.” Ezechiela 13:2-8

Ta duchowa i moralna demoralizacja w Jerozolimie sprawiła, że naród wybrany stał się w oczach Bożych bezużyteczny niczym sucha gałązka winorośli czy żużel.

Zły przykład jaki dawali przywódcy, książęta (resim) i dostojnicy (sarim) oraz duchowni sprawił, że całe społeczeństwo było chore i dalekie od Pana Boga. Prosty lud był gnębiony i wykorzystywany przez możnych, i sam stosował przemoc wobec siebie nawzajem i wobec słabszych. „Lud ziemi - wyrządzał krzywdy, dopuszczał się grabieży, gnębił ubogiego i potrzebującego, krzywdził cudzoziemca, łamiąc prawo.”

Dalej Pan Bóg „żali” się prorokowi i oświadcza; „Szukałem wśród nich człowieka, który by wzniósł mur i stanął przede Mną w jego wyłomie dla obrony kraju, abym go nie zniszczył. Lecz nikogo takiego nie znalazłem. Wylałem więc na nich mój gniew. W ogniu mojego gniewu ich zniszczył em. Zażądałem zdania sprawy z ich postępowania - wyrocznia Pana BOGA".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz