środa, 16 marca 2016

Ezechiela 21: 23 - 37

„Jahwe przemówił do mnie w te słowa: Ty, synu człowieczy, wyznacz sobie dwie drogi na przyjście miecza króla Babilonu. Obydwie wyjdą z jednego kraju, a na początku każdej drogi ku miastu postaw drogowskaz. Drogi wyznacz [tak], aby miecz mógł spaść na Rabbat synów Ammona lub na Judę, na warowną Jerozolimę. Albowiem król Babilonu stanął na rozstaju dróg, na początku dwóch dróg, aby zasięgnąć wróżby. Potrząsa strzałami, pyta bóstwa domowe, patrzy w wątrobę. W jego prawicy jest los: "Jerozolima", aby przygotował machiny oblężnicze, aby dał rozkaz do walki, aby podniósł okrzyk bojowy, aby ustawił tarany pod bramami, aby sypał wały i budował szańce. Oni [mieszkańcy Jerozolimy] uważają, że to wróżba kłamliwa. W ich oczach [bezpieczeństwo zapewniają] im uroczyste przysięgi. Król Babilonu pamięta ich winę, aby [ich] pojmać w niewolę. Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Ponieważ przypomnieliście waszą winę, odsłaniając swe wykroczenia, tak iż wasze grzechy ujawniły się we wszystkich waszych czynach, ponieważ [sami] się przypomnieliście, z własnej winy będziecie pojmani w niewolę. Tobie zaś, bezbożny niegodziwcze, książę Izraela, którego dzień nadszedł w czasie, [gdy nadchodzi] koniec nieprawości, tak mówi Pan, Jahwe: Zdejmij turban, złóż koronę. Wszystko się zmieni. To co było poniżone, zostanie wywyższone, a co było wywyższone, będzie poniżone. Gruzy, gruzy, gruzy z ciebie [Jerozolimo] uczynię, tak że ta nie będzie istnieć, aż przyjdzie ten, do którego należy sąd, i oddam ją [jemu]. Ty tedy, synu człowieczy, prorokuj i głoś: Tak mówi Pan, Jahwe, przeciw synom Ammona i przeciw ich obelgom. Mów: Mieczu, mieczu, dobyty na mordowanie, wyczyszczony na pożeranie [ofiar], abyś rzucał błyskawice. Choć głoszą ci próżne widzenia, choć [przepowiadają] ci kłamliwe wróżby, aby cię skierować na szyję nikczemnych bezbożników, których dzień nadszedł w czasie, [gdy nastał] koniec nieprawości - wróć do pochwy! Będę cię sądził na miejscu, gdzie byłeś stworzony, w ziemi twojego pochodzenia. Wyleję na ciebie moje oburzenie, w ogniu mojego gniewu zwrócę się przeciw tobie i wydam cię w ręce nierozumnych ludzi, sprawców zniszczenia. Staniesz się pastwą ognia. Twoja krew popłynie środkiem kraju. Nie będzie się ciebie wspominać, bo Ja, Jahwe, powiedziałem." (Biblia Poznańska 1974/75)

Kierunek Jerozolima

"Mój miecz", mówi Pan. Jest już wydobyty z pochwy, wyostrzony i wygładzony, błyszczy niczym błyskawica. Miecz rzezi. Co to za miecz ? W wierszu dwudziestym czwartym mamy odpowiedź na to pytanie. Tym mieczem jest król Babilonu.

Rabba czy Jerozolima? W wierszu dwudziestym szóstym czytamy o tym, że „król Babilonu stanął na rozstaju dróg, na początku dwóch dróg, aby zasięgnąć wróżby. Potrząsa strzałami, pyta bóstwa domowe, patrzy w wątrobę.” Król nie jest usposobieniem dobra. Jest zaangażowany w praktyki okultystyczne, w tym w chiromancję, wróżenie z wątroby. Mimo to widzimy, że Pan Bóg posługuje się tym złym i bezbożnym człowiekiem, co nie znaczy, że akceptuje zło. Są złe okoliczności, ale nic nie dzieje poza Bożą kontrolą i dopustem. Bóg dopuszcza, żeby zło mimowolnie, nieświadomie służyło Bogu. To jest pewnego rodzaju trudność teologiczna, ale na tym polega Boża suwerenność. Pan Bóg mówi; „Mój miecz”. Tym mieczem jest Nabuchodonozor.

Mamy w tym rozdziale pewien ważny kontrast. Król pogański radzi się swoich niemych bóstw. Król Judy natomiast jest nazwany królem bezbożnym. Nie radzi się żywego Boga. Tymczasem Nabuchodonozor szykuje się do najazdu, obmyśla strategię, nanosi ją na mapy... Prorok Ezechiel jest znakiem, ma za zadanie  narysować mapę z przewidywanymi kierunkami najazdu wroga. „Synu człowieczy, wyznacz dwie drogi, którymi przyjdzie miecz króla Babilonu. Niech obydwie prowadzą z jednego kraju. Na początku każdej drogi postawisz znak wskazujący kierunek ku miastu. Pokaż drogę, którą pójdzie miecz przeciwko Rabbie Ammonitów i przeciw Judzie i jej twierdzy jerozolimskiej.” Ludzie znowu mają o czym rozmawiać w swoich domach.

Rozstaje dróg, dosłownie jest tu napisane „matka dróg”. Zapewne chodzi o miejscowość Ribla w dzisiejszej Syrii, tu Nabuchodonozor założył swoją kwaterę główną, gdzie po zdobyciu Jerozolimy przyprowadzono pojmanego króla Sedecjasza, jego synów, dworzan i kapłanów. Tam król Nabuchodonozor na jego oczach  zabił mu synów, a następnie oślepił go.

Z przypowieści o orłach wiemy, że król Sedecjasz chciał zmieniać Boże okoliczności. Zbuntował się przeciwko królowi Babilonu wbrew wyraźnej woli Bożej, objawionej przez proroków. W wierszu dwudziestym ósmym czytamy; „Ale mieszkańcom Jerozolimy ta przepowiednia wydaje się fałszywa, bo otrzymali obietnicę.” Boży prorocy byli w mniejszości, na dodatek przepowiadali niezbyt miłe rzeczy. W Babilonie Ezechiel głosi poselstwo o lśniącym mieczu,  w tym samym czasie w Jerozolimie dokładnie to samo zwiastuje prorok Jeremiasz. Jednak przeciwko nim występuję cała rzesza popularnych i chętnie słuchanych fałszywych proroków. Ci prorocy budują w ludziach fałszywe poczucie bezpieczeństwa.

Gruzy, gruzy, gruzy z ciebie [Jerozolimo] uczynię

Posłuchajmy fragment rozmowy proroka Jeremiasza z Panem Bogiem; „Ach! Wszechmocny Panie, oto prorocy mówią im: Nie ujrzycie miecza, a głód was nie dotknie, lecz dam wam trwały pokój na tym miejscu. A Pan rzekł do mnie: Fałszywie prorokują prorocy w moim imieniu; nie posłałem ich ani nie dałem im poleceń, ani nie mówiłem do nich. Kłamliwe widzenia, marne wieszczby i wymysły swojego serca wam prorokują. Dlatego tak mówi Pan o prorokach, którzy, chociaż ich nie posłałem, prorokują w moim imieniu i mówią: Miecza i głodu nie będzie w tej ziemi; od miecza i głodu poginą ci prorocy. Ludzie zaś, którym oni prorokują, będą leżeć na ulicach Jeruzalemu, padli od głodu i miecza, a nikt ich nie będzie grzebał - ani ich, ani ich żon, ani ich synów, ani ich córek. Tak wyleję na nich ich złość.” Jeremiasza 14:13-16,

„A co do ciebie, królu Izraela, - Pan Bóg zwraca się teraz do bezbożnego i pozbawionego czci króla Judy, Sedecjasza - oto nadchodzi twój koniec, ponieważ przebrała się miara twoich nieprawości. Tak mówi Pan BÓG: Zdejmij turban, złóż koronę. Wszystko się zmieni! To, co niskie, będzie wywyższone, a to, co wysokie, będzie poniżone. Gruzy, gruzy, obrócę ją w gruzy! Ale stanie się to dopiero wtedy, gdy przyjdzie ten, do którego należy sąd. Jemu go przekażę.”

Do najazdu wojsk babilońskich zostało dwa, góra trzy lata. Coś już „wisi w powietrzu”. „Lśniący miecz” niemalże „wisi” już u północnych granic dawnego Izraela...

Przeciwko Ammonitom i przeciwko ich obelgom

W tym rozdziale jest mowa również o Ammonitach. Najpierw Ezechiel rysuje drogę, którą pójdzie miecz również przeciwko Rabbie Ammonitów. Następnie czytamy od wiersza trzydziestego trzeciego; „ Synu człowieczy, prorokuj i głoś: Tak mówi Pan BÓG przeciwko Ammonitom i przeciwko ich obelgom. Tak będziesz mówił: Mieczu, mieczu dobyty dla zabijania, wypolerowany, by dokonać rzezi, by pożerać i by ciskać błyskawice, by ucinać głowy bezbożnym, którzy mają fałszywe widzenia i wróżą kłamliwie. Nadszedł ich koniec, ponieważ przebrała się miara ich nieprawości.” Dlaczego jest tutaj mowa o Ammonitach? Niektórzy badacze tekstu sugerują, że ten fragment jest nie jasny i że został dopisany później. Jednak w świetle badań historycznych widzimy związek Ammonitów z najazdem Nabuchodonozora na Judę. Miecz wyostrzony na Jerozolimie zostanie skierowany przeciwko Ammonitom. Najwidoczniej i ten naród w oczach Bożych zasłużył na gniew Boży i surową interwencję.

Ammonici to potomkowie Lota. Zamieszkiwali teren dzisiejszej Jordanii. Ammonici byli zaciekłymi wrogami Izraela. Wojny z nimi prowadził król Dawid. Natomiast po jego śmierci za sprawą króla Salomona w Izraelu pojawił się kult ammonickiego bóstwa Milkoma. W Księgach Królewskich czytamy; że "król Salomon pokochał  wiele kobiet obcej narodowości, a mianowicie: córkę faraona, Moabitki, Ammonitki, Edomitki, Sydonitki i Chetytki, z narodów, co do których Pan nakazał Izraelitom: Nie łączcie się z nimi, i one niech nie łączą się z wami, bo na pewno zwrócą wasze serca ku swoim bogom. Jednak Salomon z miłości złączył się z nimi". 1 Księga Królewska 11:1-4.

W Księdze Powt. Prawa 23:4-7 czytamy; "Nie wejdzie Ammonita i Moabita do zgromadzenia Pana, nawet w dziesiątym pokoleniu; nie wejdzie do zgromadzenia Pana na wieki,  za to, że nie wyszli oni ku wam na drogę z chlebem i wodą, gdyście szli z Egiptu i jeszcze opłacili przeciwko tobie Balaama, syna Beora, z Petor w Aram-Naharaim, aby cię przeklinał. Lecz Pan, Bóg twój, nie chciał słuchać Balaama, i Pan, Bóg twój, zamienił przekleństwo względem ciebie na błogosławieństwo, bo Pan, Bóg twój, umiłował ciebie.  Nie będziesz się starał o ich szczęście ani o ich powodzenie, jak długo będziesz żył."  Podczas odbudowy Jerozolimy przez Nehemiasza, Tobiasz Ammonita knuje spisek przeciwko ludziom którzy odbudowywali mury miasta. Łukasz Tarasiuk w pracy „Wpływ wybranych państw ościennych na dzieje starożytnego Izraela w świetle historiografii” pisze; "Początkowo Ammonici wraz z wojskami Nabuchodonozora walczyli z Judą. Później jednak ich polityka wobec Babilonii zmieniła się i stała się nieprzyjazna. Król Baalis zlecił zamordowanie babilońskiego namiestnika Judei, Godoliasza. Wraz z Moabem i Edomem walczyli z Babilończykami, jednak ponieśli klęskę, a ich państwo przestało istnieć". Według Józefa Flawiusza Babilończycy uderzyli na Ammonitów pięć lat po zburzeniu Jerozolimy. O Ammonitach napiszę  więcej przy okazji omawiania 25 rozdziału księgi Ezechiela.

Na koniec tego rozdziału jest proroctwo przeciwko Babilonowi, Pan Bóg mówi „Mieczu, wróć do pochwy! Osądzę cię w miejscu, gdzie zostałeś stworzony, w kraju, z którego pochodzisz. Gniew mój wyleję na ciebie, tchnę przeciw tobie ogień mego gniewu, wydam cię w ręce dzikich ludzi - rzemieślników zagłady. Zostaniesz wydany na pastwę ognia, twoja krew będzie rozlana w twoim własnym kraju. Pamięć o tobie zaginie, bo Ja, PAN, tak powiedziałem".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz