poniedziałek, 23 maja 2016

Krótkie rozważanie o związkach Izraela z Egiptem

Nie wracajcie już nigdy na tę drogę

Prorok Ezechiel, poświęca sporo miejsca Egiptowi. W czterech rozdziałach wypowiada mowy przeciwko niemu i przeciwko faraonowi. Pan Bóg daje polecenie prorokowi; "Synu Człowieczy, zwróć swoje oblicze przeciwko faraonowi, królowi Egiptu, i prorokuj przeciwko niemu i przeciwko całemu Egiptowi."  Dlaczego prorok ma zwrócić swoje oblicze przeciwko Egiptowi?

Egipt jest symbolem niewoli, grzesznego świata i okultystycznego bałwochwalstwa. Egipt miał bardzo rozbudowany i barwny system wierzeń i imponującą duchowość, szczególnie w kontekście życia pozagrobowego. Faraon był uważany za najwyższego z bogów. Ta duchowość, ta egipska kultura i bałwochwalczy światopogląd fascynował Izraelitów. Widzimy, że kiedy podążali ku Ziemi Obiecanej, tęsknili za Egiptem. Kiedy Mojżesz poszedł spotkać się z Panem, i znikł z ich oczu ulali sobie złotego cielca i nazwali go bogiem.

Na pustyni, w drodze do Ziemi Obiecanej musiało wymrzeć całe pokolenie, które widziało Egipt.

„Miejsce to nazwano Tabera, gdyż zapalił się wśród nich ogień Pana. Pospólstwo zaś, które znalazło się wśród nich, ogarnęła pożądliwość, więc także i synowie izraelscy zaczęli na nowo biadać i mówili: Obyśmy mogli najeść się mięsa! Przypominamy sobie ryby, któreśmy jadali w Egipcie za darmo, i ogórki, dynie i pory, i cebulę, i czosnek; a teraz opadliśmy z sił, bo nie mamy nic, a musimy patrzeć tylko na tę mannę (chleb z nieba).” Ks. Liczb 11: 3-6

Pan Bóg chciał, aby Izraelici jednoznacznie kojarzyli Egipt z niewolą, bo przecież Egipt był ich domem niewoli, środowiskiem nieprzyjaznym. Pan Bóg w Prawie, w bardzo jasnych słowach.ostrzegał przyszłych królów Izraela, przed sojuszami z Egiptem, a nawet przed sprowadzaniem stamtąd koni. Pan Bóg zabronił  także zawierania mieszanych małżeństw z pogańskimi partnerami. Niestety tymi Bożymi ostrzeżeniami wzgardził król Salomon, a później jego następcy. Ta ignorancja Pana Boga doprowadziła Izrael do podziału, wojen domowych i ostatecznie do upadku państwa, zburzenia Jerozolimy i świątyni. Lud Boży ponownie został wzięty w niewolę.

„I będziesz pamiętał, że byłeś niewolnikiem w Egipcie, więc będziesz przestrzegał i wykonywał te przepisy.” Ks. Powt. Prawa 16:12

„Gdy wejdziesz do ziemi, którą Pan, Bóg twój, ci daje, obejmiesz ją w posiadanie, osiądziesz w niej i powiesz sobie: Ustanowię nad sobą króla, jak wszystkie narody wokół mnie, to możesz ustanowić nad sobą króla, którego Pan, twój Bóg, wybierze. Ustanowisz nad sobą króla spośród swoich braci. Nie możesz ustanowić nad sobą męża obcego, który nie jest twoim bratem. Tylko niech nie trzyma sobie wiele koni i niech nie prowadzi ludu z powrotem do Egiptu, aby mnożyć sobie konie, gdyż Pan powiedział do was: Nie wracajcie już nigdy na tę drogę. Ks. Powt. Prawa 17:14-16

„Salomon spowinowacił się z faraonem, królem egipskim, (został jego zięciem) biorąc córkę faraona za żonę i sprowadzając ją do Miasta Dawidowego, zanim jeszcze ukończył budowę swojego domu i przybytku dla Pana oraz muru wokół Jeruzalemu.” 1 Ks. Królewska 3:1

„Córkę faraona Salomon przeniósł z Miasta Dawida do pałacu, który dla niej wybudował, gdyż powiadał: Nie powinna mieszkać moja żona w domu Dawida, króla izraelskiego, gdyż są to miejsca święte przez to, iż Skrzynia Pańska weszła do nich.” 2 Ks. Kronik 8:11

”Konie, które posiadał Salomon, sprowadzał z Egiptu” 2 Kronik 1:16

Kiedy Hebrajczycy, w poszukiwaniu żywności,  znaleźli się w Egipcie, coś złego musiało się tam stać po śmierci Józefa i jego dzieci. Kolejne pokolenie utożsamiło się z kulturą i religią Egiptu, wtopiło się w nią,  Egipt ich urzekł, oczarował. Od tego czasu ci ludzie "Egipt mieli w genach". Pisze o tym prorok Ezechiel.

„I rzekłem do nich: Niech każdy z was odrzuci obrzydliwości miłe dla jego oczu, a nie kalajcie się bałwanami egipskimi - Ja, Pan, jestem waszym Bogiem. Lecz oni byli przekorni wobec mnie i nie chcieli mnie słuchać; nikt nie odrzucił obrzydliwości miłych dla swoich oczu i nie opuścili bałwanów egipskich. Wtedy postanowiłem wylać na nich swoją zapalczywość i dać upust swojemu gniewowi na nich pośród ziemi egipskiej.” Ks. Ezechiela 20:7-9

„Lecz Ohola (Samaria) nie zaniechała swojego cudzołóstwa z Egiptem; bo już w młodości jej z nią obcowali, obmacywali jej dziewicze piersi i z nią dawali upust swojej rozpuście.” Ks. Ezechiela 23:8

Wbrew woli Bożej Izraelici wciąż szukali wsparcia u Egipcjan.  Tworzyli sojusze, które ich srogo zawiodły. Egipt stał się dla Izraela kruchą podporą z trzciny. Egipt był znany z niesłowności, traktował sojuszników instrumentalnie, wykorzystywał mich dla swoich celów.  Sojusze zawierane z nim  były nietrwałe, a Egipcjanie pozostawiali swoich sojuszników na kruchym na lodzie.

"Nie byłeś (Egipcie) niczym lepszym jak tylko podporą trzcinową dla domu izraelskiego:  Gdy wzięli cię w dłoń, zgiąłeś się i przebiłeś im całe ramię, a gdy oparli się na tobie, złamałeś się i spowodowałeś, że wszyscy zachwiali się w biodrach.". Ks. Ezechiela 6,7

Podobne słowa ostrzeżenia wypowiedział sto lat wcześniej polityk asyryjski
Rabszake; "I rzekł do nich Rabszake: Powiedzcie Hiskiaszowi: Tak mówi wielki król, król asyryjski: Na czym opierasz swoją ufność?  Czy mniemasz, że samo słowo warg starczy już za radę i pomoc w walce? Na kim więc teraz polegasz, że zbuntowałeś się przeciwko mnie? Oto oparłeś swoją ufność na tej lasce nadłamanej trzciny, na Egipcie, która wbija się w dłoń każdego, kto na niej się opiera. Takim jest faraon, król egipski, dla wszystkich, którzy na nim polegają." Ks. Izajasza 36:3-
6

Sam
Pan Bóg przez proroka Izajasza dodaje, że pomoc Egiptu jest daremna i marna; „Wyruszają hen do Egiptu, nie radząc się moich ust, aby oddać się pod opiekę faraona i szukać schronienia w cieniu Egiptu. Lecz opieka faraona narazi was na wstyd, a szukanie schronienia w cieniu Egiptu na hańbę. (…) wszyscy zawiodą się na ludzie, który jest nieużyteczny, nie udzieli pomocy ani nie da korzyści, przyniesie raczej wstyd, a nawet hańbę.” Ks. Izajasza 30: 1-7
 
Pan Bóg wyprowadza jeńców na wolność. Uczniowie Jezusa dzięki łasce Bożej wyszli z niewoli współczesnego "Egiptu". Niestety jeszcze wiele z otaczającego nas grzesznego świata, z jego kultury, światopoglądu,  systemu wartości, duchowości i rozrywki jest gdzieś w nas. W naszej cielesności. Często będąc już osobami nowonarodzonymi, tęsknimy za światem, zawieramy sojusze i polegamy na nim, niczym na nietrwałej trzcinie. A ona się łamie i rani. W tym proroczym przesłaniu mamy ważną, dającą wiele do myślenia lekcję dla nas...

Nie wracajcie już nigdy na tę drogę.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz