piątek, 12 sierpnia 2016

Ezechiela 33: 30-33

"Synu człowieczy! Synowie twojego narodu dyskutują na twój temat wzdłuż murów, w bramach domów, i mówią jeden do drugiego, każdy do brata swego te słowa: "Pójdźmy, posłuchajmy, jakie jest słowo, które pochodzi od Jahwe". I przychodzą do ciebie, tak jak zwykł przychodzić lud, siadają przed tobą jako mój lud i słuchają twoich słów. Ale oni ich nie wypełniają. Albowiem zachwyt jest na ich ustach, czynią zaś to, co im przynosi zysk, za czym idzie ich serce. Oto ty jesteś dla nich jak ten, co śpiewa pieśń miłosną, ma piękny głos i pięknie gra [na cytrze]. Słuchają twoich słów, ale wcale ich nie wykonują. Ale gdy to nadejdzie - oto nadchodzi - poznają, że mieli proroka pośród siebie." Biblia Poznańska

I wy mielibyście posiadać tę ziemię?

Przyjrzyjmy się trzem fragmentom z 33 rozdziału Księgi Ezechiela. Mówią one o postawie ludzi tuż po upadku Jerozolimy. Czy jest jakaś zmiana w ich postępowaniu i w sposobie myślenia? Co prawda zaczynają myśleć, dokonują samooceny; „Zaiste, ciążą na nas nasze występki i nasze grzechy i z powodu nich giniemy”. Zadają sobie pytanie; Jak mamy żyć?”, „Czy możemy ocaleć?”

Na pytanie; Czy możemy ocaleć?, sam Pan Bóg im odpowiada – „Na moje życie - wyrocznia Pana BOGA - nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, ale chcę, aby bezbożny porzucił swoje niegodziwe postępowanie i ocalił życie. Nawróćcie się, zawróćcie z waszych złych dróg. Dlaczego mielibyście umrzeć, ludu izraelski?”

A ty, synu człowieczy, mów do domu izraelskiego: Tak mówiliście: Zaiste, ciążą na nas nasze występki i nasze grzechy i z powodu nich giniemy. Jakże mamy żyć? Powiedz im: Jakom żyw - mówi Wszechmocny Pan - nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, a raczej, by się bezbożny odwrócił od swojej drogi, a żył. Zawróćcie, zawróćcie ze swoich złych dróg! Dlaczego macie umrzeć, domu izraelski? Ezechiela 33:10-11

W tym narodowym organizmie toczy się jednak walka pomiędzy utartymi ścieżkami, nawykami, ich obrzydliwym postępowaniem, a potrzebą zmiany sposobu myślenia i duchowej odnowy. Pomimo upadku Jerozolimy i zburzenia Świątyni, synowie Izraela nadal czynią bezprawie, nadal rozlewają krew, ograbiają innych, myślą, że odziedziczą majątki, ziemię po poległych i wygnanych. Nadal popełniają obrzydliwości. Nadal są niezatapialnymi hipokrytami.

”Synu człowieczy, mieszkańcy tych ruin w ziemi izraelskiej mówią tak: Abraham był jeden, a jednak wziął w posiadanie tę ziemię, nas zaś jest wielu, nam więc dana jest ta ziemia w posiadanie. Dlatego mów do nich: Tak mówi Wszechmocny Pan: Jadacie z krwią, podnosicie swoje oczy na swoje bałwany i rozlewacie krew - i wy mielibyście posiadać tę ziemię? Polegacie mocno na swoim mieczu, popełniacie obrzydliwości, każdy hańbi żonę swojego bliźniego - i wy mielibyście posiadać tę ziemię?” Ezechiela 33:24-26

W Biblii Tysiąclecia czytamy; ”Miasto jest zdobyte. (…) a nas jest wielu, nam dana jest ona w posiadanie. (…) przelewacie krew, a chcielibyście zawładnąć krajem? Ufacie swemu mieczowi, dopuszczacie się obrzydliwości, każdy z was bezcześci żonę bliźniego swego i chcielibyście zawładnąć krajem?”

Byli obywatele Jerozolimy choć zadają sobie pytanie; Czy możemy ocaleć?, nadal oczy swoje zwracają ku bałwanom tulą je do swoich serc i czynią inne obrzydliwości, i…

„I przychodzą do ciebie gromadnie jak lud na zgromadzenie, siadają przed tobą, słuchają twoich słów, lecz według nich nie postępują, bo kłamstwa są w ich ustach, przytakują im, lecz ich serce lgnie do nieuczciwych zysków. I oto ty jesteś dla nich jak piewca miłości z pięknym głosem i pełną wdzięku grą na strunach lutni: oni wprawdzie słuchają twoich słów, lecz według nich nie postępują.” Ezechiela 33:31-32

Ponownie Ezechiel jest na językach

„Synu człowieczy! Synowie twojego narodu dyskutują na twój temat” Ponownie Ezechiel jest na językach u wszystkich. Kiedy Pan Bóg polecił Ezechielowi ogłosić poselstwo, przypowieść o pożarze lasu, Ezechiel, wydaje się, że był tym poleceniem podirytowany, jakby zniechęcony, woła do Pana. „Ach, Panie Boże, oni mówią o mnie: Ten tylko przypowieści opowiada”. Ezechiela 21:5

Nie jest łatwo żyć w otoczeniu negatywnych i nieprzyjaznych opinii na swój temat. O Ezechielu, od lat mówiło się; dziwak, pesymista, legalista, on ma innego ducha, moralista, czepia się... „On opowiada tylko przypowieści". Żadnych konkretów, tylko znaki i przypowieści. Wydaje się, że każda rozmowa w miasteczku  gdzieś nad rzeką Kebar  rozpoczynała się nie pytaniem o pogodę, ale co tam słychać u Ezechiela. Zastanawiam się jak on to wszystko, całą tą presję otoczenia znosił, on jak on, ale jak to bycie na językach u ludzi znosiła jego żona? Później gdy zmarła, prorok ponownie był przedmiotem rozmów przy murach i w bramach domów. Nie jest łatwe życie proroka Bożego.

Mimo swoich opinii na temat proroka, lubili przychodzić i słuchać go. W Ezechiela 14:1 czytamy; „Przyszli do mnie mężowie ze starszyzny Izraela i zasiedli przede mną ”  Jednak ci mężowie, czytamy dalej,  przytulili do serca swe bałwany.. Jakże bardzo trafne podsumowanie stanu serc starszych Izraela, którzy od czasu do czasu przychodzili do Ezechiela by posłuchać, cóż to ciekawego ma nam do powiedzenia. Starszyzna Izraela lubiła słuchać proroka Ezechiela. Mimo, ze prorok szokował swoimi przedstawieniami, gromił ich obrzydliwe bałwochwalstwo, przychodzili do niego, aby im powiedział co będzie dalej, doradził co robić, jak się odnaleźć i jak żyć z dala od ojczyzny. Pewnie pytali o los Świątyni i Jerozolimy. Słuchali, ale nie traktowali słów proroka na serio.

Oto ty jesteś dla nich jak ten, co śpiewa pieśń miłosną, ma piękny głos i pięknie gra

W tamtych czasach nie było Facebooka, nie było telewizji, więc ludzie spotykali się aby słuchać innych, często też przyjmowali wędrownych wieszczów i obieżyświatów. W ten sposób spędzali wolny czas, lub pozyskiwali informacje o świecie. Ezechiel był takim telewizorem, przed którym się siada, słucha i nic więcej.

Przychodzili do niego jak do dobrego teatru, Ezechiel był barwną postacią, nie tylko pięknie mówił, często w przypowieściach, ale też odgrywał różne scenki, zaskakiwał, dostarczał im rozrywki. Był popularnym „gwiazdorem” występującym na scenie, kaznodzieją telewizyjnym dostarczającym widzom artystycznych wzruszeń.

„Oto ty jesteś dla nich jak ten, co śpiewa pieśń miłosną, ma piękny głos i pięknie gra” Słuchacze byli pełni zachwytu. Wołali „Amen” i Alleluja”. I co z tego skoro słuchali jego słów, ale wcale ich nie wykonywali. Słuchali, a do serc swoich przytulali bałwany.

„Lecz dom izraelski nie będzie chciał cię usłuchać, bo oni nie chcą mnie słuchać, gdyż cały dom izraelski ma czoło zuchwałe i serce nieczułe.” Ezechiela 3:7; „Idź więc, udaj się do wygnańców, do synów twojego ludu i przemów do nich, i powiedz im: Tak mówi Wszechmocny Pan - czy będą słuchać, czy też nie.” Ezechiela 3:11

Pan Bóg zapowiada, że oto nadchodzi dzień, w którym,  w tym swoim ulubionym aktorze zobaczą proroka… i przekonają się, że mieli między sobą proroka…

Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na różnicę w tłumaczeniu wiersza 31. W Biblii Warszawskiej, Tysiąclecia i mamy frazę „bo kłamstwa są w ich ustach”. Biblia Wujka i Gdańska omija tą myśl, natomiast Biblia Poznańska oddaje to w ten sposób; Albowiem zachwyt jest na ich ustach , a tzw Biblia edycji św. Pawła „bo mają na ustach słowa pełne miłości”. Kłamstwo jest tłumaczeniem za Septuagintą, wydaje się, że bardziej odpowiednie słowo jakie tutaj powinno być użyte to z hebrajskiego 'egeb' co znaczy coś ślicznego, umiłowanego. Wydaje się że „podziw” czy „zachwyt” jest tutaj dobrym tłumaczeniem tego słowa.

Dla porównania ten wiersz w KJV brzmi następująco: “And they come unto thee as the people cometh, and they sit before thee [as] my people, and they hear thy words, but they will not do them: for with their mouth they shew much love, [but] their heart goeth after their covetousness.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz