sobota, 9 kwietnia 2016

Ezechiela 23: 11-34

„Widziała to jej siostra Oholiba, ale swoją namiętną miłość bardziej od niej znieprawiła, a swą lubieżność [uczyniła gorszą] od rozpusty swej siostry Rozkochała się w synach Asyrii, w namiestnikach i dowódcach, żołnierzach ubranych wytwornie, rycerzach jeżdżących na koniach, wszystkich przystojnych młodzieńcach. Zobaczyłem, że [ona się także] splamiła. Postępowanie obu [sióstr] było jednakie. Lubieżność swą posunęła jeszcze dalej. Gdy zobaczyła mężów wyrytych na ścianie, podobizny Chaldejczyków namalowane czerwienią, którzy na biodrach mieli przypięte pasy i na głowach nosili bogato upięte turbany, wszyscy wyglądali na giermków i byli podobni do Babilończyków, którzy pochodzą z krainy Chaldei, rozmiłowała się w nich od [pierwszego] wejrzenia swych oczu i wysłała posłańców do nich, do Chaldei. Przybyli do niej Babilończycy na łoże miłości i splamili ją swym nierządem. A gdy się z nimi zhańbiła, zniechęciła się do nich. [Ponieważ] ujawniła swój nierząd i odkryła swą nagość, obrzydziłem ją sobie tak, jak obrzydziłem sobie jej siostrę. Mnożyła swoje cudzołóstwa, przypominając sobie swą młodość, gdy cudzołożyła w ziemi egipskiej. Rozmiłowała się w swych rozpustnikach, których ciało jest jak ciało osłów, a członek ich jak członek koni. powróciłaś do haniebnych czynów twej młodości, gdy w Egipcie pieszczono twe piersi, ściskając twe młode łono. Dlatego, Oholibo, tak mówi Pan, Jahwe: Oto Ja pobudzę przeciw tobie twych kochanków, do których się zniechęciłaś, i zewsząd sprowadzę ich na ciebie. Synów Babilonu i wszystkich Chaldejczyków, Pekod, Szoa i Koa, a z nimi wszystkich Asyryjczyków, przystojnych młodzieńców, namiestników, wszystkich dowódców, giermków, dostojników, wszystkich jeżdżących na koniach. Ruszą przeciw tobie konie, rydwany, wozy wraz z gromadą ludów z puklerzami, tarczami i szyszakami. Rozłożą się obozem przeciw tobie wokoło. Pozostawię im sprawę wyroku i będą cię sądzili według swoich praw. przeciw tobie skieruję moją zapalczywość, aby się z gniewem z tobą obeszli. Odetną ci nos i uszy, a to, co z ciebie zostanie, padnie od miecza. Oni wezmą twoich synów i twe córki, a to, co z twego pozostanie, ogień strawi. Ograbią cię z twoich szat i zabiorą przedmioty twojej ozdoby. Sprawię, że skończą się twoje haniebne czyny i twój nierząd z ziemi egipskiej. Nie podniesiesz [już] ku nim swoich oczu i nie będziesz więcej wspominać Egiptu.” Bo tak mówi Pan, Jahwe: Oto Ja dam cię w rękę tych, których nienawidzisz, w rękę tych, do których się zniechęciłaś. Będą się odnosili do ciebie z nienawiścią. Zabiorą ci cały twój dorobek i zostawią cię nagą i gołą. Ukaże się nagość twojego nierządu, twoje haniebne czyny i twoje cudzołóstwa. Uczynią ci to za twoją rozpustę uprawianą na wzór ludów, za to, żeś się hańbiła z ich bożkami. poszłaś w ślad za swoją siostrą, włożę ci więc jej kielich w twą rękę. Tak mówi Pan, Jahwe: Będziesz pić kielich twej siostry głęboki i przestronny. - Staniesz się pośmiewiskiem i szyderstwem. - [Kielich ten] ma wielką pojemność, upojenie i udręka cię napełni. Kielichem strachu i przerażenia jest kielich twej siostry Samarii. Ale wypijesz go i wychylisz do dna. Jego skorupy zgryziesz i piersi swe [nimi] poranisz. Bo Ja powiedziałem - wyrocznia Pana, Jahwe.” (Biblia Poznańska 1974/75)

Juda zapłonęła jeszcze większą pożądliwością i uprawiała jeszcze większy nierząd

W poprzednim rozważaniu przyglądaliśmy się agonii Północnego Izraela ze stolicą w Samarii. Samaria była niezależna od Jerozolimy,  miała swój własny namiot, swoją świątynię i cudzołożyła politycznie i duchowo z sąsiadującymi pogańskimi narodami, zwłaszcza z wielkim mocarstwem jakim była Asyria. Imię Izraela to Ohola.
 

Ohola (Juda) to siostra Oholi (Izraela)  jest również prostytutka I chociaż widziała to wszystko co działo się na północy, czytamy, że „zapłonęła jeszcze większą pożądliwością i uprawiała jeszcze większy nierząd niż jej siostra.” Najpierw, „pożądała Asyryjczyków: dostojników, namiestników, wytwornie ubranych żołnierzy, jeźdźców dosiadających koni i wszystkich przystojnych młodzieńców.”

Asyryjczycy to byli pierwsi kochankowie Judy.  Juda jednak ; "posunęła się  dalej w swoim nierządzie i oglądała na ścianie płaskorzeźby mężczyzn, malowane czerwienią podobizny Chaldejczyków. Mieli oni pasy na biodrach, turbany na głowach i wyglądali dostojnie jak babilońscy wojownicy pochodzący z Chaldei. Patrząc na nich, zapłonęła pożądaniem i wysłała posłańców do nich, do Chaldei. Wtedy przybyli do niej Babilończycy, aby dzielić z nią łoże miłości, i splamili ją swoim nierządem. Hańbiła się z nimi, aż odwróciła się od nich. Jawnie uprawiała nierząd i odsłaniała swoją nagość.”

Wszeteczeństwo Judy miało nie tylko charakter duchowy, polityczny ale też kulturalny. „Oglądała na ścianach płaskorzeźby”. Ścienne reliefy, które prawdopodobnie były nawet w zabudowaniach świątynnych, niczym czasopisma pornograficzne, działały na wyobraźnie, rozniecały pożądliwość stosunków politycznych, religijnych i kulturalnych z Babilończykami. Czytamy, że malowidła były zabarwiane czerwienią. Domy bogatych ludzi były również malowane czerwienią. (Jer 22:14) Używanym wtedy cennym barwnikiem był cynober. Ta moda przyszła do Judy zza „wielkiej rzeki”. Prorok Sofoniasz stawia jeszcze jeden zarzut, że dostojnicy ubierali się w strój cudzoziemski. (Sof. 1:8). Widzimy, że lud Boży stał się wszystkolubny i wszystko akceptujący.

Gdy dzisiaj patrzymy na kościół chrześcijański widzimy jak wiele zapożycza on z obcych sobie świeckich światopoglądów. Szczególne zza oceanu. Jak bardzo pożąda on stosunków politycznych, gospodarczych, religijnych i kulturalnych z systemami które w wyraźny sposób stoją w opozycji wobec Boga i Jego Słowa. W poprzednich rozdziałach widzieliśmy, jak Jerozolima stała się ekumenicznym centrum religijnym na Bliskim Wschodzie. Można  było tam znaleźć wizerunki i posągi wszystkich istniejących wówczas bóstw.

 
Dzisiaj problemem jest chrześcijaństwo wszystkolubne

Dzisiaj problemem jest chrześcijaństwo wszystkolubne, bez jakiegoś stabilnego, wyrazistego i trwałego kręgosłupa. Współcześni chrześcijanie lubią i akceptują wszystko na czym tylko widnieje naklejka ze słowem Jezus, nie wnikając w duchową głębię, w to, co i kto za tą naklejką stoi. Lubią jednocześnie konserwatystów i liberałów, lubią teologów katolickich, protestanckich i świeckich ateistycznych filozofów, lubią chrześcijańskie uwielbienie, ale też lubią całe mnóstwo świeckich piosenkarzy, których życie jest dalekie a nawet wręcz przeciwne Bogu. Dzisiaj wszystkie „dobre” rzeczy z marketingu politycznego, okultyzmu i religii wschodu włącza się do chrześcijaństwa. Byle się tylko coś działo. Inni mają, i my tez to chcemy mieć u siebie. Wierzący piszą, że kochają Jezusa, ale mają jeszcze u swojego boku całe mnóstwo innych idoli. Jednego lata krzyczą należę do Jezusa, nie wstydzę się Jezusa, a drugiego lata pozują do nagiej sesji czy grają swoje role w filmach promującym cudzołóstwo i rozwiązłość. Wśród ulubionych książek piszą Biblia, a do tego dodają podręczniki do parapsychologii, jogi, powieści romantyczne promujące rozwody i zdrady małżeńskie, horrory i inne często zawierające treści jawnie sprzeczne z Bożym Słowem. Niestety ten relatywizm i permisywizm udziela się coraz częściej chrześcijańskim pastorom i kaznodziejom. Czarne i białe, czerwone, żółte i zielone stapia się w jednolitą szarość, miesza się ze sobą tworząc demoniczną mieszaninę której Bóg nie zaakceptuje. Ta mieszaninę widzimy w Jerozolimie tuż przed jej zburzeniem i zesłaniem ludzi do niewoli babilońskiej.

Pan Bóg mówi; „Wtedy nabrałem do niej obrzydzenia, tak jak do jej siostry. Lecz ona jeszcze mnożyła nierządne czyny, aby przypomnieć sobie dni swojej młodości, gdy cudzołożyła w kraju Egipcjan. Pożądała ich rozpustników, których członki są jak u osłów, a wytrysk jak u koni. powróciłaś do bezwstydu swojej młodości, gdy Egipcjanie ściskali twoje piersi i dotykali twojego młodego łona.”

Ten rozdział przesiąknięty jest erotyzmem o negatywnym zabarwieniu, sporo tu o lubieżności, nierządzie i wszeteczeństwie. Ohola i Oholiba kalały się z WSZYSTKIMI, których tylko zapragnęły, cudzołożąc ze WSZYSTKIMI ich bożkami. O religijnym wszeteczeństwie czytaliśmy w 16 rozdziale Księgi Ezechiela. Dzisiaj również widzimy jak dzika nie pohamowana żądza i namiętność „seksualna” popycha współczesny kościół chrześcijański w stronę okultystycznej duchowości i w stronę cudzołożnych stosunków i sojuszy politycznych, gospodarczych i kulturalnych ze światem…

Ta myśl o wszeteczeństwie wraca z całą mocą w Nowym Testamencie w Księdze Objawienia, gdzie czytamy o najpierw o prorokini Izebel która to wierzących w Tiatyrze uczyła wszeteczeństwa, a dalej mamy obszerne ostrzeżenie przed wszetecznym systemem Wielkiej Nierządnicy. Dzisiaj wielu chrześcijan całkowicie lekceważy sobie ten temat.

Dlatego, tak mówi Pan BÓG do Judy; „Oto Ja sprawię, że powstaną przeciwko tobie twoi kochankowie,  Sprowadzę ich przeciw tobie ze wszystkich stron.”

Przeciwko tobie zwrócę mój gniew, a oni postąpią z tobą z całą surowością.

 

Ta ułuda „miłości”, tak wielka niczym niepohamowana orgia wkrótce się skończy. Pan Bóg przez proroka Ezechiela ostrzega Judę; „Wyruszą przeciwko tobie rydwany i tabory towarzyszące wojsku. I staną przeciwko tobie z puklerzami, tarczami i szyszakami. Przekażę im twoją sprawę, a oni cię osądzą według swoich praw. Przeciwko tobie zwrócę mój gniew, a oni postąpią z tobą z całą surowością. Odetną ci nos i uszy, a pozostali twoi mieszkańcy zginą od miecza. Uprowadzą twoich synów i córki, a to, co pozostanie, spłonie w ogniu. Zedrą z ciebie szaty i zabiorą twoje klejnoty. Położę kres twojej niegodziwości i nierządowi. Potraktują cię z nienawiścią. Zabiorą ci cały majątek i pozostawią cię zupełnie nagą. Staniesz się przedmiotem pośmiewiska i hańby.”

„Toteż sprowadził na nich króla chaldejskiego, który pobił mieczem ich pierworodnych w ich świętym przybytku, nie oszczędzając ani młodzieńców, ani dziewic, ani starców, ani sędziwych. Wszystkich wydał Pan w jego ręce. Wszystkie przybory świątyni Bożej, wielkie i małe, skarby świątyni Pańskiej i skarby króla i jego książąt, wszystko to wywiózł do Babilonu. Spalili oni świątynię Bożą, zburzyli mury Jeruzalemu, wszystkie jego pałace spalili ogniem, tak iż wszystkie drogocenne sprzęty zniszczały. Następnie uprowadził do niewoli do Babilonu wszystkich pozostałych, którzy ocaleli od miecza, i tam zostali niewolnikami jego i jego synów aż do nastania królestwa perskiego.” 2 Ks. Kronik 36:17-20

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz