środa, 26 października 2016

Ezechiela 40: 1-5

„Oglądnij swoimi oczyma, posłuchaj na własne uszy,
weź sobie do serca to wszystko, co ja ci pokażę”


"W dwudziestym piątym roku naszego wygnania, na początku roku, w dziesiątym [dniu] miesiąca, czternaście lat po zburzeniu miasta, w tym właśnie dniu spoczęła na mnie ręka Jahwe i zaprowadził mię tam.  W widzeniu Bożym przywiódł mnie do ziemi Izraela i postawił mnie na bardzo wysokiej górze. Na niej [widniało] jakby budujące się miasto w stronie południowej.  Zaprowadził mię tam. A oto mąż, którego wygląd był podobny do spiżu, miał w swym ręku lniany sznur i trzcinę mierniczą. Stał on w bramie.  Mąż ten przemówił do mnie: Synu człowieczy, oglądnij swoimi oczyma, posłuchaj na własne uszy, weź sobie do serca to wszystko, co ja ci pokażę, albowiem jesteś przyprowadzony, aby ci to pokazać. Oznajmij Domowi Izraela te wszystkie rzeczy, które zobaczysz.  Oto na zewnątrz Świątyni zewsząd był mur dokoła. Mąż miał w ręku trzcinę mierniczą na sześć łokci - łokieć mierzył o piędź [więcej] - i zmierzył grubość budowli: wynosiła jedną trzcinę, i wysokość jedną trzcinę" Biblia Poznańska

Świątynia w Niebie

Zanim zagłębimy się w architektoniczne szczegóły budowy Świątyni w wizji Ezechiela, chciałbym, tytułem wstępu, napisać o dwóch rzeczach. Po pierwsze Pismo Święte wspomina o świątyni która jest w Niebie. Świątynia jako mieszkanie (namiot) Pana Boga jest tutaj czymś bardzo istotnym. Wizję Świątyni miał Mojżesz na górze Synaj, Ezechiel nad rzeką Kebar i Jan na wyspie Patmos. W czasie gdy Ezechiel ma widzenie Świątyni, Pan Bóg jest "bezdomny", a chwała Pana opuściła miasto i zatrzymała się na górze Oliwnej.

Pan Bóg powiedział do Dawida; "a gdy dopełnią się dni twoje i zaśniesz ze swoimi ojcami, Ja wzbudzę ci potomka po tobie, który wyjdzie z twego łona, i utrwalę twoje królestwo. On zbuduje dom mojemu imieniu." 2 Ks. Samuela 7:13


"Główną zaś rzeczą w tym, co mówimy, jest to, że mamy takiego arcykapłana, który usiadł po prawicy tronu Majestatu w niebie, jako sługa świątyni i prawdziwego przybytku, który zbudował Pan, a nie człowiek Albowiem każdy arcykapłan bywa ustanawiany, aby składał dary i ofiary; dlatego jest rzeczą konieczną, żeby i ten miał co ofiarować.  Otóż, gdyby był na ziemi, nie byłby kapłanem, skoro są tu tacy, którzy składają dary według przepisów zakonu;  służą oni w świątyni, która jest tylko obrazem i cieniem niebieskiej, jak to zostało objawione Mojżeszowi, gdy miał budować przybytek: Bacz, powiedziano mu, abyś uczynił wszystko według wzoru, który ci został ukazany na górze. Hebrajczyków 8: 1-5

"I dano mi trzcinę podobną do laski mierniczej i powiedziano: Wstań i zmierz świątynię Bożą i ołtarz, i tych, którzy się w niej modlą.";  "I otworzyła się świątynia Boża, która jest w niebie, i ukazała się Skrzynia Przymierza jego w świątyni jego; i zaczęło się błyskać i głośno grzmieć, i przyszło trzęsienie ziemi, i spadł wielki grad."; "I wyszedł inny anioł ze świątyni, która jest w niebie, mając również ostry sierp."; "A potem widziałem, i oto otwarła się w niebie świątynia Namiotu Świadectwa," Objawienie 11:1,19; 14:17; 15:5;

Po drugie prorok Ezechiel otrzymał polecenie, aby podczas zwiedzania Świątyni zwrócił baczną uwagę na każdy szczegół. „Oglądnij swoimi oczyma, posłuchaj na własne uszy, weź sobie do serca to wszystko, co ja ci pokażę”. Co dla nas oznaczają te wszystkie szczegóły ? Od kilku dni wędruję razem z Ezechielem za spiżowym mężem, przypatruje się tym wszystkim szczegółom i zadaję sobie pytanie, czego mogę się nauczyć z tej części Słowa Bożego. Co ważnego chce Pan Bóg przekazać naszemu pokoleniu?

We wst
ępie, w wierszu pierwszym mamy napisane, że prorok otrzymał tę niezwykłą wizję po dwudziestu pięciu latach pobytu proroka na wygnaniu w niewoli babilońskiej i czternaście lat od zdobycia i zburzenia Jerozolimy. Prorok całe swoje dorosłe życie spędził na wygnaniu. Był świadkiem upadku moralnego i duchowego swojego narodu. Zapowiadał oblężenie, zburzenie Jerozolimy i Świątyni. W międzyczasie zmarła mu ukochana żona. To nie było lekkie i łatwe życie. Wizja Doliny Bardzo Suchych Kości i jej wyjaśnienie wlało w serce proroka potoki nadziei. Potem jednak następuje kilka lat "ciszy".

Prorok ma czas duchowej "pustyni". Nie ma wizji, nie ma Słowa od Pana, nie spoczywa na nim ręka Pana. Przynajmniej nic na ten temat prorok nie pisze.  I oto nadchodzi dziesiąty dzień pierwszego miesiąca... Czas przygotowań do Paschy,  W tym właśnie dniu spoczęła na nim ręka Pana i Pan w widzeniach Bożych przyprowadził go do kraju Izraela i postawił go na bardzo wysokiej górze.


Postawił mnie na bardzo wysokiej górze

Z
tej góry, leżącej na północ od miasta prorok widzi zbudowane miasto lub budowane miasto. Słowo miasto oznacza Jerozolimę. W bramie, nie wiemy czy w bramie miasta czy w bramie świątyni, stał ktoś, kto wyglądał, jakby był z brązu, miał on w ręku lniany sznur i pręt mierniczy. Ten Boży geodeta i architekt mówi do proroka, patrz bardzo uważnie, tutaj każdy szczegół jest ważny. Zostałeś tu wprowadzony, żebym  to wszystko tobie pokazał. Następnie prorok otrzymuje zadanie, ma opowiedzieć ludowi izraelskiemu o wszystkim, co zobaczy.

W bardzo ciekawy sposób wiersz drugi oddaje Cylkow; "a postawił mnie na górze wysokiej bardzo, na której jakoby budowa miasta ku południowi." Taki zapis sugeruje, że ta wysoka góra znajduje się w północnych granicach starego miasta Jeruzalem. Tą górą może być położona  na wysokości 770 metrów np.m góra Moria, dzisiejsze Wzgórze Świątynne. Zwrot "ku południowi" jest jednak nieprecyzyjny. Niektóre tłumaczenia pomijają owo ukierunkowanie "na południe".

Ezechiel już wcześniej pisał: "Gdyż na mojej świętej górze, na wysokiej górze izraelskiej - mówi Wszechmocny Pan - tam służyć mi będzie cały dom izraelski, wszyscy, którzy są w kraju. Tam przyjmę ich łaskawie i tam będę żądał od was danin i pierwocin waszych darów wraz ze wszystkimi świętymi darami. Przyjmę was łaskawie jako przyjemnie woniejącą ofiarę, gdy was wyprowadzę spośród ludów i zgromadzę was z ziem, w których zostaliście rozproszeni; i dowiodę na was mojej świętości na oczach narodów.  Wtedy poznacie, że Ja jestem Pan, gdy zaprowadzę was do ziemi izraelskiej, do ziemi, którą przysiągłem dać waszym ojcom."  Ezechiela 20:37-42

Natomiast prorok Joel wskazuje na górę Syjon, południowo-wschodnie wzgórze w Jerozolimie. Podobnie Izajasz i Micheasz. Słowo Syjon oznacza dosłownie  'wysoki'. "Pan zagrzmi z Syjonu i wyda swój donośny głos z Jeruzalemu, tak że zadrżą niebiosa i ziemia. Lecz dla swojego ludu Pan jest ucieczką i twierdzą dla synów Izraela.  I poznacie, że Ja, Pan, jestem waszym Bogiem, który mieszkam na Syjonie, świętej mojej górze. Wówczas Jeruzalem będzie święte, a obcy już nie będą przez nie przechodzili.  W owym dniu góry będą ociekać moszczem, a pagórki opływać mlekiem, i wszystkie potoki judzkie będą pełne wody, a z przybytku Pana wypływać będzie źródło i nawodni Dolinę Akacji." Joela 3:21-23 

W Izajasza 2:2,3 czytamy; "I stanie się w dniach ostatecznych, że góra ze świątynią Pana będzie stać mocno jako najwyższa z gór i będzie wyniesiona ponad pagórki, a tłumnie będą do niej zdążać wszystkie narody I pójdzie wiele ludów, mówiąc: Pójdźmy w pielgrzymce na górę Pana, do świątyni Boga Jakuba, i będzie nas uczył dróg swoich, abyśmy mogli chodzić jego ścieżkami, gdyż z Syjonu wyjdzie zakon, a słowo Pana z Jeruzalemu."


W proroctwie Malachiasza 4:1-2 czytamy; "I stanie się w dniach ostatecznych, że góra ze świątynią Pana będzie stać mocno jako najwyższa z gór i będzie wyniesiona ponad pagórki, a ludy tłumnie będą do niej zdążać.  I pójdzie wiele narodów, mówiąc: Pójdźmy w pielgrzymce na górę Pana i do świątyni Boga Jakuba, i będzie nas uczył swoich dróg, abyśmy mogli chodzić jego ścieżkami, gdyż z Syjonu wyjdzie zakon i słowo Pana z Jeruzalemu!." 

Aby mnie oddalić od mojej świątyni


To jest druga duchowa wizyta proroka w Jerozolimie. Przypomnijmy sobie sytuację którą mamy opisaną w ósmym rozdziale. Mamy do czynienia z bardzo istotnym kontrastem dwóch Świątyń.


"A duch uniósł mnie w górę między ziemię a niebo, i zaprowadził mnie w widzeniach Bożych do Jeruzalemu, do wejścia bramy wewnętrznej, zwróconej ku północy, gdzie znajdował się znienawidzony posąg, pobudzający do nienawiści.  A oto była tam chwała Boga izraelskiego, podobna do tej w widzeniu, które miałem na równinie.  I rzekł do mnie: Synu człowieczy! Podnieś swoje oczy w stronę północy! A gdy podniosłem swoje oczy w stronę północy, oto na północ od bramy wschodniej był u wejścia ten znienawidzony posąg.  I rzekł do mnie: Synu człowieczy! Czy widzisz, co oni robią - te wielkie obrzydliwości, których dopuszcza się tutaj dom izraelski, aby mnie oddalić od mojej świątyni? Ale ty zobaczysz jeszcze większe obrzydliwości.  I zaprowadził mnie do bramy dziedzińca, a gdy spojrzałem, oto w ścianie była dziura.  I rzekł do mnie: Synu człowieczy! Przebij ścianę! A gdy przebiłem ścianę, oto było tam przejście. I rzekł do mnie: Wejdź i zobacz te straszne obrzydliwości, które oni tutaj popełniają!  A gdy wszedłem i przyjrzałem się, oto tam na ścianie były wszędzie wokoło wyrysowane obrazy wszelkich płazów i bydła, ohydy i wszystkie bałwany domu izraelskiego."  Ezechiela 8:3-10

A oto mur zewnętrzny


Dalej w wierszu piątym czytamy; "A oto mur zewnętrzny okalał świątynię. Człowiek ten miał w ręku sześciołokciowy pręt mierniczy - każdy łokieć przedłużony o jedną szerokość dłoni. Dokonał pomiaru: grubość konstrukcji - jeden pręt, wysokość - jeden pręt.

Zastosowana tutaj miara długości, to łokieć powiększony o szerokość dłoni. To jest tzw. długi łokieć który jest równy około 53 cm. Według tej miary wymiary muru świątynnego wynosiły około 3 x 3 m. Mur ma za zadanie bronić dostępu, jest granicą, oddziela miejsca od siebie. "Dokoła był mur pięćset łokci długi i pięćset łokci szeroki; miał on oddzielać świątynię od tego, co pospolite." Ezechiela 42:20




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz