niedziela, 27 marca 2016

Ezechiela 22: 25-31

"W którym książęta są jak lew ryczący, co porywa zdobycz. Dusze pożerają, grabią majętność i kosztowności oraz mnożą pośród niej wdowy. Jej kapłani gwałcą moje Prawo, bezczeszczą moje święte rzeczy. Nie robią różnicy między tym, co święte, a tym, co nieświęte, nie pouczają o tym, co jest czyste, a co nieczyste. Zakrywają sobie oczy przed mymi szabatami, tak że doznaję zniewagi pośród nich. Jej dostojnicy są w niej jak wilki, które rozrywają zdobycz, rozlewając krew, odbierając życie, aby zdobyć nieuczciwy zysk. Jej prorocy narzucają na nich tynk, mają fałszywe widzenia i wróżą im kłamstwo, głosząc: "Tak mówi Pan, Jahwe", choć Jahwe nie mówił. Lud ziemi dopuszcza się ucisku, oddaje się grabieży, gnębi ubogiego i potrzebującego, a cudzoziemcowi gwałt zadaje wbrew prawu. Szukałem pośród nich człowieka, który by wzniósł mur i stanął w wyłomie naprzeciw mnie w obronie kraju, abym go nie zniszczył, ale nie znalazłem. Wyleję więc na nich moje zagniewanie, wygubię ich w ogniu mojej zapalczywości, ich postępowanie zrzucę na ich głowy - wyrocznia Pana, Jahwe." (Biblia Poznańska 1974/75)

W poprzednim rozważaniu czytaliśmy o świętym Gniewie Bożym. Czytaliśmy także o tym, że Bóg używa różne trudne okoliczności, wojnę, niewolę, zarazę, głód, które jak ogień wypalają to co nieużyteczne, grzeszne, ohydne dla Boga. Chciałbym dzisiaj wrócić to tej myśli i zwrócić nasza uwagę na pewne bardzo ważne słowa Apostoła Pawła;

Paweł Apostoł pisze w 1 liście do Koryntian 3:10-15; ”Według łaski Bożej, która mi jest dana, jako mądry budowniczy założyłem fundament, a inny na nim buduje. Każdy zaś niechaj baczy, jak na nim buduje. Albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus. A czy ktoś na tym fundamencie wznosi budowę ze złota, srebra, drogich kamieni, z drzewa, siana, słomy, to wyjdzie na jaw w jego dziele; dzień sądny bowiem to pokaże, gdyż w ogniu się objawi, a jakie jest dzieło każdego, wypróbuje ogień. Jeśli czyjeś dzieło, zbudowane na tym fundamencie, się ostoi, ten zapłatę odbierze; jeśli czyjeś dzieło spłonie, ten szkodę poniesie, lecz on sam zbawiony będzie, tak jednak, jak przez ogień. Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was? Jeśli ktoś niszczy świątynię Bożą, tego zniszczy Bóg, albowiem świątynia Boża jest święta, a wy nią jesteście.”

Nie robią różnicy między tym, co święte, a tym, co nieświęte

W Ezechiela 22:18 czytaliśmy; „Ponieważ wy wszyscy staliście się żużlem.” Kim są ci wszyscy? Pod koniec rozdziału dwudziestego drugiego prorok Ezechiel pokazuje nam stan degradacji moralnej i duchowej we wszystkich warstwach społecznych. Ezechiel pisze; „Szukałem pośród nich człowieka, który by wzniósł mur i stanął w wyłomie naprzeciw mnie w obronie kraju, abym go nie zniszczył, ale nie znalazłem.” Gdzieś w tle jest resztka oznaczona przez Bożych posłańców, o czym czytaliśmy w rozdziale dziewiątym, ale i ona musi przejść przez ogień. Ezechiel jest w niewoli w Babilonie, Jeremiasz w tym czasie też jest w niewoli, ale w Jerozolimie. Pan Bóg rzeczywiście nie ma już nikogo, ktoby mógł stanąć w obronie Jerozolimy. Ezechiel nie pozostawia na nikim suchej nitki.

W księdze proroka Sofoniasza 3:1-5 spotykamy podobne zarzuty; „Biada butnemu, splamionemu, tyrańskiemu miastu! Nie słucha wołania, nie przyjmuje upomnienia, nie ufa Panu, nie zbliża się do swojego Boga. Jego książęta są jak lwy ryczące, jego sędziowie jak wilki stepowe, które rano nie mają już żeru. Jego prorocy są lekkomyślni i wiarołomni, jego kapłani plugawią to, co święte, pogwałcili zakon.”

W pierwszej kolejności wymienieni są politycy, przywódcy. Wiadomo ryba psuje się od głowy. Jej książęta byli jak ryczące lwy chwytające zdobycz. Pożerali ludzi, grabili majątki i kosztowności, pomnażali liczbę jej wdów. Jej książęta byli jak wilki, które chwytają zdobycz: przelewali krew, grabili i pozbawiali życia dla zysku. Kiedy czytam te słowa, moje myśli biegną w kierunku dzisiejszych przywódców, czy historia nie zatacza koła?

Dalej czytamy; „Jej kapłani łamali moje prawo, znieważali moje świętości, nie odróżniali tego, co święte, od tego, co świeckie. Nie POUCZALI o tym, co nieczyste, a co czyste. Przymykali oczy na to, że nie świętuje się należycie szabatu. Byłem znieważany wśród nich.”

Rolą duchownych było nie tylko składanie ofiar za grzech, ale też nauczanie ludzi standardów Bożych, tak aby grzechu nie popełniali. Stali na straży przestrzegania Prawa Bożego. W 3 Moj. 10:8,10-11 czytamy; „I przemówił Pan do Aarona tymi słowy: (...) Abyście umieli rozróżniać między tym, co święte, a tym, co nie święte, między tym, co czyste, a tym, co nieczyste, I abyście nauczali synów izraelskich wszystkich ustaw, które im ogłosił Pan przez Mojżesza.”

Tymczasem prorocy w kilku miejscach stawiają poważne zarzuty wobec duchownych. Sam Ezechiel powróci do tego tematu w trzydziestym czwartym rozdziale.

„Synu człowieczy, prorokuj przeciwko pasterzom Izraela, prorokuj i powiedz im: Pasterze! Tak mówi Wszechmocny Pan: Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie paśli! Czy pasterze nie powinni raczej paść trzody? Mleko wy zjadacie, w wełnę wy się ubieracie, tuczne zarzynacie, lecz owiec nie pasiecie. Słabej nie wzmacnialiście, chorej nie leczyliście, skaleczonej nie opatrywaliście, zbłąkanej nie sprowadzaliście z powrotem, zagubionej nie szukaliście, a nawet silną rządziliście gwałtem i surowo. Tak rozproszyły się moje owce, gdyż nie było pasterza i były żerem dla wszelkiego zwierzęcia polnego. Rozproszyły się i błąkały się moje owce po wszystkich górach i po wszystkich wysokich pagórkach; po całym kraju rozproszyły się moje owce, a nie było nikogo, kto by się o nie zatroszczył lub ich szukał.” Ezechiela 34:1-6

W Księdze proroka Micheasza w 3:1-12 czytamy; „Słuchajcie tego, wy, naczelnicy domu Jakuba, i wy, wodzowie domu Izraela, którzy czujecie wstręt do prawa i wykrzywiacie wszystko, co proste! Budujecie Syjon, przelewając krew, a Jeruzalem, popełniając zbrodnię. Jego naczelnicy wymierzają sprawiedliwość za łapówki, a jego kapłani nauczają za zapłatę, jego prorocy wieszczą za pieniądze, i na Pana się powołują, mówiąc: Czy nie ma Pana wśród nas? Nie spadnie na nas nieszczęście! Dlatego z powodu was Syjon będzie zorany jak pole, Jeruzalem stanie się kupą gruzu, a góra świątyni zalesionym wzgórzem.”

Rzeczy okropne i ohydne dzieją się w tym kraju

Prorok Jeremiasz w 2:7,8; 5:30-31 oraz 23: 9-12 tak opisuje życie duchownych w Jerozolimie;

„Wprowadziłem was do ziemi ogrodów, abyście żywili się jej owocami i dobrami, lecz wy weszliście i zanieczyściliście moją ziemię, a moje dziedzictwo uczyniliście obrzydliwością. Kapłani nie pytali: Gdzie jest Pan? Stróże prawa nie znali mnie i pasterze odstąpili ode mnie, prorocy prorokowali w imieniu Baala, chodzili za bogami, którzy nie mogą pomóc.”

„Rzeczy okropne i ohydne dzieją się w tym kraju. Prorocy prorokują fałszywie, a kapłani nauczają według własnego widzimisię; mój zaś lud kocha się w tym. Lecz co poczniecie, gdy to się skończy?”

„O prorokach: Złamane jest w moim wnętrzu moje serce, drżą wszystkie moje kości; jestem jak mąż pijany i jak człowiek zmożony winem wobec Pana i wobec świętych jego słów. Gdyż kraj pełen jest cudzołożników, a z powodu przekleństwa ziemia jest w żałobie, zwiędnięte są pastwiska na stepie. Dążeniem ich jest zło, a ich siłą bezprawie. Tak, zarówno prorok jak kapłan są niegodziwi, nawet w moim domu znalazłem ich nieprawość - mówi Pan. Dlatego ich droga stanie się jak ślizgawica, poślizgną się na niej w ciemności i upadną; gdyż sprowadzę na nich nieszczęście w roku ich nawiedzenia - mówi Pan.”

Gdyż z tobą wiodę spór, kapłanie!

Przeczytajmy jeszcze bardzo ważną opinię w tej sprawie u proroka Ozeasza; „Słuchajcie słowa Pana, synowie Izraela, bo Pan ma powód do skargi na mieszkańców kraju: Nie ma w kraju ani wierności, ani miłości, ani poznania Boga. Jest natomiast krzywoprzysięstwo, kłamstwo, zabójstwo, kradzież, cudzołóstwo, rabunek, morderstwa idą za morderstwami. Dlatego kraj okrywa się żałobą i mdleją wszyscy jego mieszkańcy wraz ze zwierzętami polnymi i ptactwem niebieskim, nawet i ryby morskie giną. Lecz niech nikt nie oskarża i niech nikt nie robi zarzutów, gdyż z tobą wiodę spór, kapłanie! Dlatego potkniesz się za dnia, a wraz z tobą potknie się i prorok w nocy; prowadzisz swój lud do zguby. Lud mój ginie, gdyż brak mu poznania; ponieważ ty odrzuciłeś poznanie, i Ja ciebie odrzucę, abyś mi nie był kapłanem, a ponieważ zapomniałeś o zakonie swojego Boga, Ja też zapomnę o twoich dzieciach. Im więcej ich jest, tym więcej grzeszą przeciwko mnie, swoją chwałę zamienili w hańbę. Żyją z ofiar za grzech mojego ludu i pożądają ich winy. Dlatego stanie się z ludem to, co z kapłanem; ukarzę ich za ich postępowanie i odpłacę im za ich uczynki.” Oz. 4:1-9

Pan Bóg wiedzie spór nie tylko z kapłanami, ale też z fałszywymi prorokami. Ezechiel pisze; „Jej prorocy maskowali to wszystko przez fałszywe widzenia i kłamliwe wróżby. Głosili: «Tak mówi Pan BÓG», chociaż PAN nie mówi”.

Fałszywi prorocy utrzymywali polityków i całe społeczeństwo w fałszywym poczuciu bezpieczeństwa. Odwracali uwagę ludzi od potrzeby nawrócenia się do Pana Boga. W trzynastym rozdziale czytaliśmy o tym, jak fałszywi prorocy tynkowali zło pięknymi słówkami,  zło ukrywali, przewrotnie nazywali je dobrem.

„Synu człowieczy! Prorokuj przeciw prorokom izraelskim, prorokuj i mów do tych, którzy prorokują z własnego natchnienia: Słuchajcie słowa Pana! Tak mówi Wszechmocny Pan: Biada prorokom głupim, którzy postępują według własnego ducha, chociaż nic nie widzieli! Twoi prorocy, Izraelu, są jak lisy w ruinach. Nie weszli w wyłom i nie usypali kamiennego wału wokół domu izraelskiego, aby mógł się ostać w bitwie w dniu Pana. Mieli fałszywe widzenia i prorokowali kłamliwie. Mówią: To jest słowo Pana, chociaż Pan ich nie posłał, a jednak oczekują, że spełni ich słowo. Czy nie mieliście fałszywych widzeń i nie wypowiadaliście kłamliwych wyroczni, gdy mówiliście: To jest słowo Pana - chociaż Ja nie przemawiałem? Dlatego tak mówi Wszechmocny Pan: Ponieważ mówiliście fałszywie i prorokowaliście kłamliwie, dlatego Ja jestem przeciwko wam - mówi Wszechmocny Pan.” Ezechiela 13:2-8

Ta duchowa i moralna demoralizacja w Jerozolimie sprawiła, że naród wybrany stał się w oczach Bożych bezużyteczny niczym sucha gałązka winorośli czy żużel.

Zły przykład jaki dawali przywódcy, książęta (resim) i dostojnicy (sarim) oraz duchowni sprawił, że całe społeczeństwo było chore i dalekie od Pana Boga. Prosty lud był gnębiony i wykorzystywany przez możnych, i sam stosował przemoc wobec siebie nawzajem i wobec słabszych. „Lud ziemi - wyrządzał krzywdy, dopuszczał się grabieży, gnębił ubogiego i potrzebującego, krzywdził cudzoziemca, łamiąc prawo.”

Dalej Pan Bóg „żali” się prorokowi i oświadcza; „Szukałem wśród nich człowieka, który by wzniósł mur i stanął przede Mną w jego wyłomie dla obrony kraju, abym go nie zniszczył. Lecz nikogo takiego nie znalazłem. Wylałem więc na nich mój gniew. W ogniu mojego gniewu ich zniszczył em. Zażądałem zdania sprawy z ich postępowania - wyrocznia Pana BOGA".

środa, 23 marca 2016

Ezechiela 22: 17-25

"Jahwe przemówił do mnie w te słowa: Synu człowieczy. Dom Izraela jest dla mnie żużlem. Wszyscy oni są miedzią i cyną, żelazem i ołowiem wewnątrz pieca, są żużlem srebra. Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Ponieważ wy wszyscy staliście się żużlem, oto dlatego Ja zgromadzę was wewnątrz Jerozolimy. Jak gromadzi się srebro i miedź, żelazo, ołów i cynę wewnątrz pieca, aby rozpalić pod nimi ogień i stopić, tak w gniewie moim i mojej złości zgromadzę was, umieszczę [tam] i stopię. Zbiorę was i wionę na was ogniem mojego zagniewania, i stopicie się wewnątrz niej. Jak topi się w piecu srebro, tak stopią się wewnątrz niej i poznacie, że Ja, Jahwe, wylałem na was moją złość. Jahwe przemówił do mnie w te słowa: Synu człowieczy, mów jej: Ty jesteś krajem nie zroszonym przez deszcz, takim, co w dniu zagniewania nie ma opadów, w którym książęta są jak lew ryczący, co porywa zdobycz." (Biblia Poznańska 1974/75)

„Odrzucasz wszystkich, co odstępują od Twoich ustaw,
bo zamiary ich są kłamliwe. Jak żużle oceniasz wszystkich występnych w kraju,
dlatego miłuję Twoje napomnienia.” Psalm 119:118,119

 

Prorok Ezechiel wspomina; PAN przemówił do mnie w następujących słowach: „Synu człowieczy, żużlem stał się dla mnie lud izraelski. Wszyscy oni - to tylko miedź i cyna, żelazo i ołów w piecu. Stali się żużlem srebra.”

Ponieważ wy wszyscy staliście się żużlem

W Ezechiela 15: 4-6 Pan Bóg porównał lud izraelski do suchej gałązki winorośli, która szybko płonie i  nie nadaje się nawet na kołek w ścianie. Teraz mamy kolejne porównanie narodu Izraela do bezwartościowego żużlu. Pan Bóg, niczym hutnik opowiada o wytopie metali. W piecu hutniczym, w tyglu dzieje się coś bardzo ważnego. Pod wpływem bardzo wysokiej temperatury metale się topią i następuje oddzielenie substancji wartościowych od śmieci. Oddziela się metal od żużlu. Przy wytopie srebra i miedzi stosowano ołów który wiązł śmieci i osadzał je na dnie tygla. O ogniu który niebawem roznieci się od południa ku północy czytaliśmy w 21 rozdziale. Ten ogień wypali, oddzieli pożyteczne od nieużytecznego. Tymczasem opinia Pana Boga o narodzie wybranym jest jedna.Ezechiela 22: 17-25. Jednak i w tej zapowiedzi jest odrobina nadziei, bo gdy przyjdzie ogień, wypali zbędne domieszki wtedy powstanie coś wartościowego. Tą nadzieję wyczytujemy w podanych poniżej proroctwach. Powstanie RESZTKA, o której już pisałem wcześniej.

Dalej Pan Bóg mówi; „Skoro wy wszyscy staliście się żużlem, to Ja zgromadzę was w Jerozolimie. Jak wrzuca się razem do pieca srebro, miedź, żelazo, ołów i cynę i rozpala się ogień, aby je stopić, tak Ja w moim gniewie was zgromadzę i w oburzeniu wrzucę was razem i stopię.”Zgromadzę was, wzniecę przeciwko wam ogień mojego gniewu i zostaniecie stopieni.” W Liście do Hebrajczyków 12:29 czytamy, że "Pan Bóg jest jak ogniem trawiącym". Nie możemy o tym zapominać ulegając idei "taniej łaski".
Pan Bóg używa różne trudne okoliczności, wojnę, niewolę, zarazę, głód, które jak ogień wypalają to co nieużyteczne, grzeszne, ohydne dla Boga. Gniew Boży jest jak ogień. Rozniecić go łatwo, trudnej ugasić. Gaśnie gdy wypali i oczyści wszystko co brudne i nieużyteczne.

U proroka Izajasza 1: 21-23 mamy podobne porównanie Izraela do srebra zamienionego w bezwartościowy żużel; „Jakąż nierządnicą stało się to miasto wierne (Jerozolima), niegdyś pełne praworządności, sprawiedliwość w nim mieszkała, a teraz mordercy! Twoje srebro obróciło się w żużel, twoje wino zmieszane z wodą. Twoi przewodnicy są buntownikami i wspólnikami złodziei, wszyscy lubią łapówki i gonią za darami, nie wymierzają sprawiedliwości sierocie, a sprawa wdów nie dochodzi przed nich.”

Podobnie jest u Jeremiasza 6:28-30 gdzie czytamy; „Arcybuntownikami są wszyscy, chodzą wokoło i oczerniają; twardzi jak miedź i żelazo, wszyscy są zepsuci. Miech sapie, aby ołów się roztopił w ogniu; lecz na próżno się roztapia i roztapia, gdyż złych nie daje się oddzielić. Nazwie ich srebrem odrzuconym, gdyż Pan ich odrzucił.”

I jeszcze dwa miejsca u proroka Zachariasza 13:1-9 i Malachiasza 3: 2-4; „Ocknij się, mieczu, przeciwko mojemu pasterzowi i przeciwko mężowi - mojemu towarzyszowi! - mówi Pan Zastępów. - Uderz pasterza i będą rozproszone owce, Ja zaś zwrócę swoją rękę przeciwko maluczkim. I stanie się w całym kraju - mówi Pan: Dwie trzecie zginą i pomrą, a tylko trzecia część pozostanie z nim. Tę trzecią część wrzucę w ogień i będę ją wytapiał, jak się wytapia srebro, będę ją próbował, jak się próbuje złoto. Będzie wzywać mojego imienia i wysłucham ją. Ja powiem: Moim jest ludem, a ona odpowie: Pan jest moim Bogiem.”; „Lecz kto będzie mógł znieść dzień jego przyjścia i kto się ostoi, gdy się ukaże? Gdyż jest on jak ogień odlewacza, jak ług foluszników. Usiądzie, aby wytapiać i czyścić srebro. Będzie czyścił synów Lewiego i będzie ich płukał jak złoto i srebro. Potem będą mogli składać Panu ofiary w sprawiedliwości. I miła będzie Panu ofiara Judy i Jeruzalemu jak za dni dawnych, jak w latach minionych.”
 

Wyleję więc na nich moje zagniewanie, wygubię ich w ogniu mojej zapalczywości

Wiersz dwudziesty mówi o Bożym gniewie i oburzeniu, a nawet o złości, w wierszu dwudziestym drugim Pan Bóg mówi, że wylał na Judę swoją złość, dalej w wierszu dwudziestym czwartym czytamy o dniu rozjątrzenia, dniu oburzenia. Następnie w wierszu trzydziestym pierwszym czytamy; „Wyleję więc na nich moje zagniewanie, wygubię ich w ogniu mojej zapalczywości” Czy Pan Bóg się oburza, czy jego gniew jest aż tak gwałtowny i zapalczywy? Wiele wskazuje na to, że tak.

W tych czterech wierszach mamy użyte dwa wyrazy hebrajskie; חֵמָה chêmâh, co oznacza dosłownie furię, wściekłą złość, wściekłość, gwałtowne oburzenie, zapalczywy gniew. Wyraz ten w Księdze Ezechiela występuje w 23 miejscach. Drugi wyraz to זַעַם zah'-am; co również oznacza furię i to furię człowieka który ma aż z gniewu pianę na ustach, złość oburzenie, wściekłość.

Sytuacja w Jerozolimie, odstępstwo, bałwochwalstwo i przewrotność i te wszystkie obrzydliwe i ohydne czyny sięgnęły apogeum. Gniew Boży się wzmaga, zbliża się do granicy, poza którą, już niebawem zostanie wylany. 

Przy okazji jeszcze chciałbym zwrócić uwagę na Księgę Objawienia i na dwa słowa określające gniew w tej Księdze. W języku greckim w Objawieniu 16:19,20  mamy taki tekst; ποτηριον του οινου του θυμου της οργης αυτου (potērion tou oinou tou thymou tēs orgēs autou) kielich kubek wina wzburzenia szału, gniewu Jego. Słowo θυμου (thymou) znaczy wściekłość, wzburzenie, gniewny nastrój, gwałtowny wybuch gniewu, gniew z pasją, silne emocje, intensywny gniew, zapalczywy, natomiast οργης (orgēs) znaczy furię, zapalczywy gniew, działanie w afekcie, oburzenie. Widzimy tutaj pewne stopniowanie nasilenia gniewu Bożego. Orges jest słabszym, łagodniejszym gniewem od gwałtownego i surowego thymou. Thymou oznacza dynamiczny gniew, zapalczywość, furię, rozgniewać się, gniewać się gniewem najsurowszym, wzburzenie, wściekłość. To są silne emocje.


„I mówili do gór i skał: Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem tego, który siedzi na tronie, I przed gniewem Baranka, albowiem nastał ów wielki dzień ich gniewu, i któż się może ostać?” Objawienie 6:16,17
 

„I zapuścił anioł sierp swój na ziemi, i poobcinał grona winne na ziemi, i wrzucił je do wielkiej tłoczni gniewu Bożego. I deptano tłocznię poza miastem, i popłynęła z tłoczni krew, aż dosięgła wędzideł końskich na przestrzeni tysiąca sześciuset stadiów. Objawienie 14:19,20

„I rozpadło się wielkie miasto na trzy części, i legły w gruzach miasta pogan. I wspomniano przed Bogiem o wielkim Babilonie, że należy mu dać kielich wina zapalczywego gniewu Bożego. I znikły wszystkie wyspy i gór już nie było.” Objawienie 16:19,20

Temat Gniewu Bożego nie jest tematem tylko starotestamentowym. Musimy pamiętać, że Nowy Testament też wiele mówi nam o Gniewie Bożym. Głównie czytamy o nim w Księdze Objawienia.  Jeden z południowo koreańskich teologów napisał: „Mówienie o Bożej miłości i miłosierdziu staje się puste, wypaczone i powierzchowne, jeśli zapomni się o Jego gniewie.”

Więcej na temat Gniewu Bożego napisałem w moich rozważaniach do Księgi Objawienia, polecam jedno z nich - Objawienie Rozdział 6:16,17

„Tym, którzy przez trwanie w dobrym uczynku dążą do chwały i czci, i nieśmiertelności, da żywot wieczny; Tych zaś, którzy o uznanie dla siebie zabiegają i sprzeciwiają się prawdzie, a hołdują nieprawości, spotka gniew i pomsta. Tak, utrapienie i ucisk spadnie na duszę każdego człowieka, który popełnia złe, najprzód Żyda, potem i Greka,” Rzym. 2:7-9

Obecnie Pan Bóg ma również wiele powodów by gniewać się na obrzydliwe postępowanie ludzi.
Poza Chrystusem świat nadal jest pod wpływem Gniewu Bożego. Czytając Księgę Objawienia możemy powiedzieć, że ten gniew się wzmaga.  Tylko w Chrystusie jesteśmy od niego wolni. „Bóg nie przeznaczył nas na gniew, lecz na zbawienie przez naszego Pana Jezusa Chrystusa” (1Tes. 5:9). Chwała Bogu!

 


wtorek, 22 marca 2016

Szokujące poselstwo pewnego Lewity


Manipulowanie biblijną prawdą, lekceważenie jej, zabawianie się nią, obniżanie Bożych standardów zawsze prowadzi do upadku moralnego, a dalej do bratobójczych wojen.

Lewita z pogórza efraimskiego nie jest znaną postacią. Nie jest on też uznawany za sędziego narodu izraelskiego. Bardziej znani nam to Gedeon, Debora i Barak czy Samson. O tajemniczym Lewicie czytamy w końcowych rozdziałach Księgi Sędziów (rozdziały od 17 do 21). Nieczęsto słyszymy kazania oparte na tym fragmencie. Jest on na tyle szokujący, że unika się, być może z obawy by dzieci nie słyszały, zapisanej tam drastycznej historii. Tak, to jest kazanie dla dorosłych. Dzisiaj chciałbym, aby tragiczna historia tajemniczego sędziego, stała się pouczającą alegorią dla współczesnych wspólnot chrześcijańskich, zwanych ogólnie kościołem.


Złodziej buduje świątynię

Micheasz ukradł swojej matce sporą sumę srebrników przeznaczonych (o dziwo!) na posąg lany i ryty. Kiedy usłyszał z ust matki wypowiadane przekleństwo na złodzieja, przyznał się do kradzieży i oddał szybko pieniądze, które zostały przeznaczone dla Pana w celu sporządzenia bałwochwalczego posągu. Następnie, matka zamówiła posąg lany i ryty, który Micheasz umieścił wraz z innymi bożkami domowymi w osobistym domu Bożym, w kaplicy – jak to oddaje Biblia Gdańska. Mało tego, sporządził efod, i ustanowił syna kapłanem w swoim kościele. Wszystko co zrobił jest niezgodne z prawem Bożym zapisanym w Księgach Mojżeszowych.

Micheasz widział, intuicyjnie czuł, że coś jest nie tak. W jego pamięci tkwiły jeszcze jakieś skrawki wiedzy o tym, jak powinien postępować. Wiedział, że ani jego kaplica, ani kapłan nie są powołani zgodnie z wolą Bożą. To musiało go niepokoić, bo gdy nadarzyła się tylko okazja, a w okolicy pojawił się Lewita z Betlejem, ustanowił go kapłanem w swoim kościele. Zaproponował wynagrodzenie, jedzenie i ubiór. Jednak to co robił, nadal nie było zgodne z wolą i Prawem Bożym. Lewita, prawdopodobnie o imieniu Jehonatan (Sdz 18:30 ), mógł służyć w świątyni, ale nie mógł być kapłanem. Micheasz zbudował świątynię w oparciu o ludzkie metody. Trochę to przypomina Boży porządek, ale w rzeczywistości jest to tylko ludzka imitacja, usankcjonowanie bałaganu, bałwochwalstwa i odstępstwa.

Nie czytamy w Biblii, by Micheasz pokutował, albo przepraszał Boga za kradzież, co więcej możemy przypuszczać, że gdyby nie wiedział o przekleństwie matki nigdy nie przyznałby się do kradzieży. Zrobił to ze strachu przed konsekwencjami przekleństwa. Matka, pod przykrywką źle pojętej miłości sprowadziła do ich domu kolejny grzech, grzech bałwochwalstwa, który został zaakceptowany i zwielokrotniony przez syna.

Micheasz, przyparty do muru oddał skradzione pieniądze, a następnie ustawił bałwochwalczy posąg w przydomowym domu Bożym. Matka pobłogosławiła syna i sprawę kradzieży zamieciono pod dywan. Teraz najważniejsza stała się budowa, czy raczej rozbudowa, kościoła. W cały ten chory układ wkroczył Lewita i zaakceptował go. Teraz Micheasz spodziewał się Bożego błogosławieństwa. Akceptacja grzechu zaślepia.

„Wtedy Micheasz rzekł: Teraz wiem, że Pan będzie mnie darzył powodzeniem, gdyż Lewita został u mnie kapłanem” (Sdz 17:13 ).

Fałszywa doktryna jest wygodna i niezobowiązująca. Pozwala wracać do własnych grzechów i nie przejmować się zbytnio następującymi po sobie ciągłymi upadkami. Złe zrozumienie nauki o bojaźni Bożej, sadza człowieka i jego egoistyczne JA na tronie, czyniąc go bożkiem zarówno dla samego siebie, jak i dla innych. Złe zrozumienie nauki o łasce i o prawie Bożym zamienia wspólnoty w kościoły cool&crazy, w kościoły komercyjne wg idei Ricka Warrena, w domy kultury, w miejsca coraz bardziej przyjazne, nie tyle dla grzeszników, co dla samego grzechu. Dla każdego coś miłego. Żadne Boże zasady nie obowiązują. Przecież Bóg nie jest legalistą i kocha wszystkich. „W tym czasie nie było jeszcze króla w Izraelu; każdy robił, co mu się podobało” (Sdz 21:25 ).

Jeden z pastorów niedawno napisał: „W naszych czasach, często spotykam się z grzecznym nastawieniem do osób, które nie trzymają się nauki biblijnej. Słyszę, iż należy podchodzić do wszystkich z miłością i łagodnością. Niestety, takie podejście najczęściej kończy się wpadnięciem w pułapkę «nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp, prowadzący na bezdroża błędu (Ef 4:14 )»”. Nie można zasłaniać się miłością, gdyż prawdziwa miłość „…nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się raduje z prawdy…” (1Kor 13:6 ). Nie można oddzielić miłości od prawdy, a ta jest jedna, biblijna, natchniona i zachowana niezmiennie w Kościele od początku. Wszystko inne, od nie biblijnej tradycji, aż po stosowanie świeckich metod budowania kościoła, jest herezją. Chyba, że ktoś z grzeczności wobec fałszywego nauczyciela, woli narazić się na zwiedzenie herezją, co niechybnie doprowadzi go również do odejścia od zdrowej nauki”.

Inny pastor powiedział; „Tak jest. Stara jak świat idea jedności w różnorodności odradza się wciąż na nowo, zdobywając serca i umysły na wszystkich kontynentach. …Chrześcijanie chodzą się zabawiać w świecie, a świat jest zapraszany i mile widziany na spotkaniach chrześcijańskich. Mądrość świata przejmuje stery w kierowaniu zborem. Nieważne, kto ma jakie poglądy i zamiary, ważne, że jest pozytywny, wpływowy i miły. Babilon zdaje się mieć coraz lepiej. Chrześcijańska godność i moralność chyli czoła i oddaje honory zboczeniu i demoralizacji”.

Odpowiedzialna miłość nie polega na ciągłym poklepywaniu po plecach, czasami musi pogrozić palcem lub uderzyć pięścią w stół.

Kościół budowany ludzkimi metodami

Dalej czytamy o tym jak wojownicy z pokolenia Dan zdobyli miasto Laisz i nazwali go Dan. Od tego czasu miasto to stało się siedzibą i symbolem bałwochwalstwa w Izraelu. To tutaj, za Jeroboama, ustawiono złotego cielca. W naszym fragmencie czytamy, że pięciu Danitów okradło Micheasza z bożków domowych, a Lewitę przekupili aby był kapłanem dla ich pokolenia. Jakże znamienne są słowa Micheasza „A on odpowiedział: Zabraliście mi mojego boga, którego sobie zrobiłem, i kapłana, i odchodzicie; cóż mi jeszcze pozostało?” (Sdz 18:24 ).

Widzimy ludzi którzy według własnego widzimisię, z lekceważącym stosunkiem do Bożych zasad, z całkowitą pogardą dla Bożych standardów uczynili sobie swój kościółek, postawili w nim swojego boga i czcili go. To relatywizm, uniwersalizm i ignorancja doprowadziła do bałwochwalstwa i odstępstwa. Dziwne, skomplikowane czasy…

„I postawili sobie posąg, który sobie sporządził Micheasz, na cały czas, dopóki dom Boży był w Sylo” (Sdz 18:31 ).

Zaskakująca przesyłka

Przed nami trzecia część opowiadania, zapisana w rozdziale dziewiętnastym. Ponownie bohaterem jest Lewita, prawdopodobnie ten sam kapłan z domu Micheasza, a następnie ze świątyni w Dan. Dowiadujemy się, że Lewita miał żonę, właściwie nałożnicę, żonę drugorzędną, konkubinę. Czytamy, że była mu niewierna i odeszła do domu swojego ojca. Lewita, prawdopodobnie zakochany w niej, ruszył do teścia, aby odzyskać kobietę i zabrać ze sobą z powrotem do domu.

Teść ucieszył się z wizyty zięcia, ale z niewiadomych przyczyn zwlekał z ich odjazdem. Ta zwłoka sporo go kosztowała.

Kiedy Lewita z żoną wracał wreszcie do domu, słońce zbliżało się ku zachodowi. Ponieważ nie zdążyli przed nocą dotrzeć na miejsce, musieli gdzieś przenocować. Mieli do wyboru pogańskie Jebus (Jeruzalem), lub zamieszkaną przez braci Gibeę. Szybko jednak okazało się, że bracia są niezbyt gościnni, i będą musieli zanocować na placu miejskim.

Prawdopodobnie nocowali by „pod chmurką”, gdyby nie pewien starzec, obcy przybysz, ziomek Lewity, który zabrał ich do swego domu i ugościł z życzliwością. Kiedy wieczerza dobiegała końca do drzwi gospodarza zaczęli dobijać się sąsiedzi. Dalej czytamy, że oto niektórzy mieszkańcy miasta chcieli się zabawić i obcować cieleśnie z Lewitą.

Mamy tutaj sytuację dokładnie taką samą, jak dobrze nam znana historia Lota, z Sodomą i Gomorą w tle. Taka sama grzeszna niegodziwość mieszkańców. Tyle, że tutaj są to ludzie z narodu wybranego przez Boga. Pozycja kobiet, żon, córek w tamtych czasach była taka, jaka była. Gospodarz był więc gotowy poświęcić swoją córkę i kobietę Lewity, aby tylko Lewicie nic złego się nie stało. W kolejnych wierszach czytamy, że niegodziwi bracia Beniamici z Gibei gwałcili żonę przybysza tak długo, iż ta z wycieńczenia zmarła. Co zrobił Lewita?

„A gdy przyszedł do swojego domu, wziął nóż, pochwycił swoją nałożnicę i pokrajał ją członek za członkiem na dwanaście kawałów i rozesłał po całym obszarze Izraela. Każdy, kto to widział, mówił: Nie było i nie widziano takiej rzeczy od czasu wyjścia synów izraelskich z ziemi egipskiej aż do dnia dzisiejszego. Rozważcie to sobie, naradźcie się i rozpowiadajcie!” (Sdz 19:29-30 ).

Lewita rozesłał do całego narodu izraelskiego wiadomość z szokującą zawartością. Czytamy, że ten swoisty manifest zadziałał i „cały zbór zgromadził się jak jeden mąż”. Lewita tylko w taki, drastyczny sposób mógł wstrząsnąć zdemoralizowanym Izraelem. Być może ktoś pomyślał: Co za szaleniec, a jaki faryzeusz z niego! Sam nie jest w porządku a wzywa do walki. Kto mu dał prawo do osądzania ludu Bożego? Co to za bzdury nam tutaj przysłał. On nie ma miłości, tylko jątrzy i skłóca ze sobą braci. Patrzcie no, znalazł się jakiś staroświecki sfrustrowany skansen i co on sobie myśli, że będzie nas teraz ustawiał?!

Każde pokolenie potrzebuje "szalonych" proroków. Noe wydawał się niespełna rozumu gdy budował arkę i zapowiadał deszcz. Tak samo Eliasz, gdy wystąpił przeciw wpływowym politykom i teologom w Izraelu. Podobnie Jeremiasz, zapowiadający niewolę, podczas gdy wszyscy wokół zwiastowali pokój. Do tego grona należy i Jan Chrzciciel, który przeciwstawił się władzy i głosił upamiętanie. Takim "szalonym" prorokiem był Lewita z Księgi Sędziów. I my, potrzebujemy dzisiaj bezkompromisowych proroków, mających odwagę głosić wstrząsające poselstwo i iść pod prąd.

Kiedyś, Bożych proroków przecinano piłą i palono na stosie. Teraz metody izolacji i unicestwiania są bardziej humanitarne. Zamyka się im usta w białych rękawiczkach. Ich przeciwnicy mają do dyspozycji specjalnie przygotowane kazania, socjotechniczne wystąpienie telewizyjne, spreparowane pomówienia, jakieś dziwne sugestie, okazjonalne epitety. Obecnie, w bardziej cywilizowany sposób pozbywa się współczesnych odźwiernych i strażników – proroków. Podziękowaliśmy im, powiedzieliśmy, że ich służba jest przeżytkiem, jest niemodna i dzisiaj już nikomu niepotrzebna. Prorok stał się osobą mającą każdego poklepywać przyjaźnie po plecach. Dzisiejsi przywódcy religijni i całe wspólnoty nie potrzebują i nie chcą biadolących Jeremiaszy, czy czepiających się wszystkiego Eliaszy. Boją się ich. Potrzebują natomiast dużej ilości pochlebców.

Prorok od Pana był i nadal jest człowiekiem niewygodnym, nadal działa najczęściej w pojedynkę, jest uważany za dziwaka, a czasami za człowieka szalonego i niebezpiecznego. Tu nic, przez wieki się nie zmieniło. Prorok jest dla wielu niebezpieczny, godny by go uciszyć, w jakiś sprytny sposób odizolować. Wierzę, że Bóg wzbudzał i nadal wzbudza proroków, których należy szanować i z należytą uwagą słuchać, i im bardziej są na uboczu, tym większe prawdopodobieństwo, że mają pełnomocnictwo z góry.

Przez stulecia wielu wyśmiewa się z tego typu Lewitów, którzy z determinacją powstają, uderzają pięścią w stół i wołają: „Dość! Hańba! Droga Prawdy jest pohańbiona…!”.

Żadne ruchy masowe, festiwale, marsze, żadne inne mega wydarzenia nie przyniosą duchowego przełomu, ani prawdziwego ożywienia dopóki Droga Prawdy będzie pohańbiona. Dopóki będzie rozdwojenie pomiędzy Betel a Dan, pomiędzy domem Bożym, a domem ludzkim, pomiędzy Chrystusem a Belialem. Dzisiaj mamy tak wiele tragicznej mieszaniny dookoła nas, tyle imitacji, podróbek świętości, rzeczy prawie dobrych, i aniołów światłości.

Widzimy postępujące odstępstwo, spustoszenie i chaos teologiczny o niespotykanych dotąd rozmiarach. Ewangelia jest rozmydlona. Uniwersalizm, relatywizm i permisywizm udziela się coraz częściej chrześcijańskim pastorom i kaznodziejom. Coraz łatwiej jest nam iść na kompromis ze światem. Zmieniają się standardy moralne. Sodoma i Gomora w świecie chrześcijańskim!

Musimy być świadomi tego, że odstępstwo we wspólnotach posuwa się w galopującym tempie głównie w czterech kierunkach. Po pierwsze – ekumenizm, po drugie zapotrzebowanie na rozrywkę w kościele, czyli kościół cool&crazy, po trzecie kościół korporacyjny: miły, przyjazny dla wszystkich, kościół świadomy celu; a po czwarte, okultystyczny mistycyzm New Age z jego duchowością, która jest wprowadzana do wspólnot. To są te cztery kierunki, które doprowadzają chrześcijaństwo do upadku ideologicznego, doktrynalnego i moralnego, a w konsekwencji, do starć bratobójczych.

Pamiętajmy, że zwiedzenie jest na początku subtelne, ukryte pod pięknymi hasłami. Przedstawione jest, jako piękna idea aby wywyższyć Jezusa, ogłosić Go rodakom. Jest to przekaz o miłości. Potem mija kilka lat, albo miesięcy, a już widzimy, że w tle tych wydarzeń, tak naprawdę w centrum jest Watykan, polityka religijna i tragiczna mieszanina różnych zwiedzeń. Najważniejszy staje się człowiek, gwiazdy telewizyjne, różnego rodzaju i pochodzenia showmani.

Dlatego, w myśl apostoła Pawła proszę: wszystko sprawdzajcie. Przyjeżdża kaznodzieja, pięknie mówi, dzieją się nadnaturalne rzeczy. Zadaj sobie trud, zapytaj o kontekst, dowiedz się skąd przyjeżdża, kto go posyła, z kim współpracuje, czego naucza on sam i jego wspólnota, Podobnie rzecz ma się z książką, którą czytasz lub chcesz kupić, oraz z kazaniem wysłuchanym w Internecie. Co i kto za tym stoi, jakie nauczanie, jaka duchowość?

Rozważcie to sobie, naradźcie się i rozpowiadajcie!

„Każdy, kto to widział, mówił: Nie było i nie widziano takiej rzeczy od czasu wyjścia synów izraelskich z ziemi egipskiej aż do dnia dzisiejszego. Rozważcie to sobie, naradźcie się i rozpowiadajcie!” (Sdz 19:30 ).

Nie można niegodziwości schować pod dywan. Dzisiaj jest taka tendencja, żeby nie rozpowiadać złych rzeczy, jakie dzieją się we wspólnotach. Po co inni mają wiedzieć jacy naprawdę jesteśmy? Przecież miłość zakrywa mnóstwo grzechów! Jest taka nauka, że nie można poddawać ocenie niewłaściwych rzeczy, niewłaściwego nauczania i postępowania, że nie wolno osądzać. Myli się pojęcia rozsądzania i osądzania, i nie rozróżnia ich od siebie. Jednak są granice, i dla dobra innych, dla dobra wspólnot, jest potrzeba aby rozważać i napiętnować fałszywe nauczanie i niegodziwe czyny pewnych ludzi. Rozważyć i rozpowiadać.

Piotr pisał, że „miłość zakrywa mnóstwo grzechów” (1P 4:8 ), ale Paweł z imienia i nazwiska wymienia tych, którzy postępowali niegodziwie, dzisiaj zna ich cały świat. A i Piotr ostro występuje przeciwko fałszywym prorokom i nauczycielom.

„Lecz byli też fałszywi prorocy między ludem, jak i wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzać będą zgubne nauki i zapierać się Pana, który ich odkupił, sprowadzając na się rychłą zgubę. I wielu pójdzie za ich rozwiązłością, a droga prawdy będzie przez nich pohańbiona” (2P 2:1-2 ).

Sąd rozpoczyna się od domu Bożego

Ten sam Piotr pisze; „Nadszedł bowiem czas, aby się rozpoczął sąd od domu Bożego" (1P 4:17 ).

We wstępie napisałem, że ignorancja zasad Bożych zapisanych w Bożym Słowie, lekceważenie, obniżanie standardów niebiańskich, oraz zaniedbania w służbie prowadzą do upadku moralnego, a dalej do bratobójczych wojen. Kolejny rozdział Księgi Sędziów właśnie nam to pokazuje.

Bibliści na ogół uznają, że nasz Lewita nie był Sędzią narodu izraelskiego. Jednak po wnikliwej analizie tekstu i kontekstu myślę, że i jego możemy dopisać do grona sędziów, i to sędziów kluczowych. Wszyscy znani nam sędziowie: Gedeon, Samson, Debora i Barak, byli zaangażowani w działania na zewnątrz Izraela. Natomiast Lewita działał do wewnątrz i doprowadził do pierwszej poważnej reformy religijnej w Izraelu.

Czytamy, że okres Sędziów to okres gdzie ludzie robili co chcieli. Była wolność we wszystkim. Każdy ustalał zasady postępowania i oddawania chwały Bogu według własnego widzimisię. Mojżesz i Jozue, ich zasady, ich posłuszeństwo Bogu stanowiły tylko staroświeckie skanseny, hamujące rozwój nowoczesności. Ta wolność, swawola, tania łaska, doprowadziły do bałwochwalstwa, nieposłuszeństwa i odstępstwa od zasad Prawa Bożego. Grzech i upadek moralny rozprzestrzenił się i zajął nowe obszary życia społecznego w Izraelu. Powstały domorosłe świątynie i samozwańczy kapłani. W Dan stanęło centrum bałwochwalstwa. Sylo i Betel jakby odeszły w zapomnienie, a sam Lewita nie był w miejscu, w jakim być powinien.

Jednak teraz coś w nim pękło, obudziło się święte niezadowolenie, wezwał współbraci, by powstali na zew, poderwali się ze swoich miejsc. Jego orędzie zostało wysłuchane. Wszyscy jak jeden mąż stawili się w Mispa, aby pytać Pana.

„Toteż Beniaminici usłyszeli, że synowie izraelscy pociągnęli do Mispy. Synowie izraelscy zaś mówili: «Powiedzcie, jak mogło się stać to bezprawie?»” (Sdz 20:3 ).

Armia Izraela w ilości czterystu tysięcy wojowników stanęła u granic Beniaminitów, których armia posiadała jedynie dwadzieścia sześć tysięcy zbrojnych. Ogromna przewaga liczebna! Izraelici nie chcieli jednak bratobójczej walki. Zaproponowali, aby Beniaminici wydali niegodziwych obywateli, co załatwiłoby całą sprawę. Ci jednak, również byli zjednoczeni i zdecydowani bronić zdeprawowanych przestępców. Nieważne, że u granic stała wielka, silna armia, nieważne, że wielu z nich będzie musiało zginąć. Byli zdeterminowani bronić tego, aby nikt nie wtrącał się w ich sprawy.

Izraelici pytali Pana, kto ma wyruszyć pierwszy. Pan wskazał na pokolenie Judy. Wydawałoby się, że wygrana jest w zasięgu ręki. Izraelici mieli przecież taką przewagę, a Pan powiedział… Tymczasem, zjednoczone wojsko doświadczyło niespodziewanej porażki. Zginęło dwadzieścia dwa tysiące wojowników Izraela.

Z płaczem, ponownie stawili się przed Panem, ale tym razem w Betel. Pytali: co dalej? Czy mają ponownie ruszyć do walki? Pan odpowiedział: „Ruszajcie”. Teraz, zwycięstwo było pewne. Pokrzepieni z odwagą ruszyli do natarcia i… znowu doświadczyli porażki.

Dlaczego?

Poważne reformy są kosztowne a Bóg jest sprawiedliwy. Coś ważnego chciał pokazać swojemu narodowi. Przyszliście zrobić porządek ze swoimi braćmi, a wy? Czy sami jesteście w porządku? Spójrzcie, co macie w Dan!

Teraz dym unosił się nad Betel. Izraelici (być może pierwszy raz od długiego czasu), składali ofiary całopalne i pojednania. Odkupywali w ten sposób swoje grzechy i przewinienia. W Betel doszło do upamiętania i prawdziwej, szczerej pokuty. Odwołali się do usprawiedliwiającej mocy krwi ofiar.

„Ruszyli tedy wszyscy synowie izraelscy, cały lud zbrojny, i przyszli do Betelu, i tam trwali przed Panem płacząc i poszcząc w tym dniu aż do wieczora, a potem złożyli przed Panem ofiary całopalne i ofiary pojednania. I zapytali synowie izraelscy Pana tam bowiem była w tych czasach Skrzynia Przymierza Bożego, A Pinechas, syn Eleazara, syna Aarona, sprawował w tych czasach przy niej służbę – i zapytali tymi słowy: «Czy mamy ponownie wyjść do walki z Beniaminitami, naszymi braćmi, czy też tego zaniechać?» A Pan odpowiedział: «Ruszcie, gdyż jutro wydam ich w wasze ręce»” (Sdz 20:26-28 ).

W Starym Testamencie wiele rzeczy było dla Pana obrzydliwych i ohydnych. Szczególnie wszelka mieszanina z obcymi i wszelakie zapożyczenia od sąsiednich ludów. Dzisiaj kościół, wspólnoty chrześcijańskie, czerpią z tego świata. Sodoma i Gomora wchodzi coraz szerzej do świata chrześcijańskiego. Do naszego życia prywatnego, do naszych serc i wspólnot wlewa się coraz więcej rzeczy obrzydliwych i ohydnych. Bóg nie stracił dobrego smaku. To co było dla niego ohydne i obrzydliwe, nadal takim pozostaje. Bez upamiętania i pokuty każde pospolite ruszenie, nawet w dobrej sprawie, skazane jest na porażkę.

Ostatnie rozdziały Księgi Sędziów zawierają piękną lekcję dla nas – współczesnych chrześcijan. Odnowa kosztuje. Oczyszczenie i powrót do normalnego życia chrześcijańskiego wymaga poniesienia ofiar, prawdziwej pokuty, upamiętania się. Kiedy widzimy Sąd Boży rozpoczynający się od domu Bożego, nam nie wolno iść w zaparte.

Jak długo będziecie kuleć na dwie strony?

Dziś, na naszych oczach szatan objawia się jako anioł światłości i w sprytny sposób ciemne sprawy przedstawia nam w anielski miły sposób. Mamy do czynienia z imitacją i demoniczną manipulacją, z imitacją uwielbienia, imitacją społeczności, imitacją w świadectwach, imitacją nawrócenia, mówienia językami, imitacją w modlitwach, imitacją uzdrowień i imitacją za kazalnicą. Nie wszystkie znaki i cuda pochodzą od Boga! To jest mglisty i straszny czas dla kościoła. Duch Antychrysta, duch nieprawości i ostry obłęd to wszystko miało nadejść w ostatnich dniach dni ostatnich. Oddech tego ducha czujemy na plecach. Jezus zapowiedział, że w tym czasie przyjdzie WIELU i zwiodą WIELU. To zbyt poważna sprawa aby ją zlekceważyć. Tymczasem ludzie stają się coraz bardziej faktoodporni.

W naszych czasach zaniedbuje się właściwy, treściwy pokarm, studium Bożego Słowa, a przede wszystkim zaniedbana jest ochrona duchowych drzwi do kościoła. Wiele bram i drzwi kościoła jest pootwieranych na rozcież i nieprzyjaciel wchodzi niezauważony. Dzieje się tak, ponieważ kościół zaniedbał służbę strażniczą i odźwierną. Czas zatroszczyć się o nasze bramy, o drzwi do naszych zborów. Niektóre są zburzone przez wieloletnie zaniedbania, popadły w ruinę, w wielu nie ma od dawna strażników, nie ma proroków. Waga biblijnych proroctw jest coraz mniejsza. Uznaliśmy, że ta służba nie jest potrzebna, i stało się to właśnie w czasach, gdy powinna mieć ona najwyższy priorytet.

Na koniec chciałbym podzielić się kilkoma ważnymi myślami ze Szkoły Chrystusa pastora Berta H. Clendennena;

„Musimy powrócić do przewodnictwa Ducha Świętego. Inną pułapką jest paraliżowanie kościoła poprzez kompromis. Ewangelia Jana 17:14 uczy nas, że powinniśmy być oddzieleni od świata. Przyjaźń ze światem to wrogość wobec Boga (Jk 4:4 ). Chrystus umieścił kościół w świecie, lecz to szatan umieścił świat w kościele. Dobrą ilustracją tego przykładu jest łódź. Łódź znakomicie funkcjonuje w wodzie, lecz tonie gdy woda dostanie się do środka. Szatan wie, że Bóg musi rozprawić się ze świeckim kościołem. Dlatego kieruje nas do miejsca, w którym Bóg będzie naszym przeciwnikiem. Pomyślcie o tym. Istnieją też inne dziedziny kompromisu, które powodują utratę błogosławieństwa, mocy, świadectwa, czystości i możliwości działania. Nasz przeciwnik chciałby z grzechu kompromisu uczynić zaletę. Udało mu się to w przypadku milionów ludzi. W imię miłości tolerujemy fałsz. Wierząc temu kłamstwu, wielu ludzi tak jak Samson zostało pozbawionych swej mocy. Stosują «dyscyplinę partyjną». To sprowadziło na kościół poważne problemy. Bóg zdecydowanie namawia nas do oddzielenia się od fałszywej doktryny i fałszywej praktyki”.

„Dzisiejsza rzekoma «Oblubienica Chrystusa» przywdziała strój nierządnicy. Zamiast nieskazitelnej sukni ślubnej świętości, przystroiła się w szatę zbrukaną brudem tego świata, która jest wygnieciona na znak duchowego cudzołóstwa. By doprowadzić się do tak odrażającego stanu, najpierw musiała być doprowadzona do niepewności odnośnie prawdy. Drugorzędność doktrynalnej prawdy i położenie wielkiego nacisku na indywidualne doświadczenia, stworzyło sprzyjającą atmosferę, w której łatwo uwierzyć w rażący nonsens lub wierutne kłamstwo. W takiej samej atmosferze można przestać wierzyć w prawdę absolutną, bez podnoszenia kwestii czy jest obiektywnie prawdziwa, czy nie. Kościół cudzołoży ze światem, wrogiem Boga, do tego stopnia, że utracił swoją tożsamość i nie wie po co istnieje. Z powodu braku prawdy, Kościół staje się coraz bardziej anemiczny i cierpi na amnezję, nieświadomy, że jego siły i prawo przysługujące mu z urodzenia już go opuściły.

Dla zgubionych kościół najpierw musiał być doprowadzony do miejsca niepewności odnośnie prawdy. Bawienie się z doktrynalną prawdą i wielki nacisk na przeżycia stworzyły klimat, w którym wierzy się w nonsens i błąd. W tym samym klimacie można nie wierzyć w niepodważalną prawdę, bez zadawania pytań odnośnie prawdy obiektywnej lub fałszu”.

„Postępowanie we właściwy sposób wymaga więcej odwagi, niż cokolwiek innego. W dzisiejszych czasach ekumenicznej atmosfery, kiedy wszystko staje się kościołem a współcześni zielonoświątkowcy łączą się z innymi, udając tworzenie prawdziwych doktryn Bożych, uczeń musi mieć dużo odwagi, by stanąć po stronie prawdy. To jest równoznaczne z tanią łaską. Odważny uczeń musi przeciwstawić się temu. Tanią łaskę sprzedaje się na bazarach, jak kiedyś podróbki. Sakramenty, przebaczenie grzechów, chrzest, i wyznania wiary rozdawane są po obniżonych cenach. Współczesny kościół głosi niebo bez piekła, wieczerzę bez dyscypliny, członkostwo w kościele bez owoców sprawiedliwości, a porwany w wir taniej łaski, nie głosi całej prawdy Bożej, bojąc się urazić tych, którzy przeceniają łaskę”.

„Jakież niewymowne zło idzie za małym odstępstwem od wzorca. Sodomici przy świątyni. Popatrzcie na kościół przed reformacją: Bogobojni ludzie byli mordowani, ponieważ odważyli się demaskować kazirodztwo przywódców kościoła grzeszących z własną rodziną. Wszelkie możliwe niegodziwości powstają z małego odstępstwa od wzorca. Teraz akceptowany jest nawet homoseksualizm. Popatrzcie na kościół ewangeliczny obecnie. Co widzicie? Popełniane są różne grzechy. Co do tego doprowadziło? Bawienie się z doktryną! Nauczanie, że Boga nie obchodzi, w co my wierzymy. Święta doktryna tworzy świętych ludzi. Nieświęta doktryna tworzy nieświętych ludzi. Obecnie w nawoływaniu do jedności widzimy bawienie się z prawdą. Czy zauważyliście, że kiedy z czegoś każą zrezygnować, to nigdy z tego, co fałszywe? Słyszałem jednego tak zwanego zielonoświątkowca, który nawoływał do jedności i mówił, że musimy zrezygnować z niektórych prawd, w które wierzymy, by dojść do jedności, którą chcą stworzyć między nami i kościołem rzymskim. Nigdy nie słyszałem żadnego z tych szarlatanów, mówiącego do kościoła rzymskiego, «Jeżeli ma dojść do jedności, to wy musicie zrezygnować z przeistoczenia i oddawania czci Bogu w opłatku. Musicie zrezygnować z nauczania, że Maria jest współodkupicielką z Chrystusem». Tego nie wspominają. Zawsze mówią wierzącemu według Biblii, by zrezygnował z prawdy. Kiedy odchodzimy od tej prawdy, w Kościele pojawiają się straszne rzeczy”.

„Wtedy Eliasz przystąpił do całego ludu i rzekł: "Jak długo będziecie kuleć na dwie strony? Jeżeli Pan jest Bogiem, idźcie za nim, a jeżeli Baal, idźcie za nim!» Lecz lud nie odrzekł mu ani słowa" (1Krl 18:21 ).

Wszystkie cytaty Biblijne pochodzą z tłumaczenia Biblii Warszawskiej.

poniedziałek, 21 marca 2016

Ezechiela 22: 1-16

"Jahwe przemówił do mnie w te słowa: Synu człowieczy, czy nie powinieneś osądzić, czy nie powinieneś wydać wyroku na miasto krwi? Wyjaw mu wszystkie jego obrzydliwości. Powiedz: Tak mówi Pan, Jahwe: O miasto, które rozlewasz krew u siebie, aby przyszedł na ciebie czas [sądu], i tworzysz sobie bożki, aby się plamić. Zawiniłoś przez krew, którąś rozlało, i stałoś się nieczyste przez twoje bożki, któreś robiło. Przybliżyłoś dni twoje i przyszedł czas twoich lat, dlatego uczynię cię hańbą wśród narodów i pośmiewiskiem wszystkich krajów. Ci, którzy są blisko, i ci, którzy są daleko od ciebie, będą się wyśmiewali z ciebie, [bo] masz zniesławione imię i jesteś ogromnie przewrotne. Oto książęta Izraela, każdy stosownie do swej mocy, znajdują się u ciebie, by krew rozlewali. U ciebie znieważa się ojca i matkę, u ciebie zadaje się gwałt cudzoziemcowi, u ciebie uciska się wdowę i sierotę. Gardzisz tym, co jest dla mnie święte, i znieważasz moje szabaty. U ciebie są mężowie oszczercy, aby rozlewać krew. U ciebie ucztuje się na górach. U ciebie popełnia się haniebne czyny. U ciebie odkrywa się nagość ojca, u ciebie zadaje się gwałt tej, która jest dotknięta miesięczną zmazą. Ten popełnia obrzydliwość z żoną swojego bliźniego, ów czyni nieczystą synową przez haniebny czyn, inny zaś u ciebie zadaje gwałt swej siostrze, córce swego ojca. U ciebie biorą podarki za rozlanie krwi. Pobierasz lichwę i procent i wyzyskujesz swego bliźniego przez przemoc. O mnie zaś zapomniałoś - wyrocznia Pana, Jahwe. Oto klasnę w mą dłoń z powodu twojego zysku, któryś gromadziło, i z powodu twej krwi, którą rozlano u ciebie. Czy wytrzyma twoje serce, czy będą mocne twe dłonie w dniach, w których zacznę działać przeciw tobie? Ja, Jahwe, powiedziałem i wykonam. Rozproszę cię między narody i rozrzucę cię po krajach, i usunę z ciebie twą nieczystość. Splugawiłoś się samo w oczach narodów i poznasz, że Ja jestem Jahwe”” (Biblia Poznańska 1974/75)

W Księdze Ezechiela padają zarzuty przeciwko czynom i postawom które są dla Pana Boga ohydne i obrzydliwe. Czynami tymi są; bałwochwalstwo, duchowe wszeteczeństwo, uprawianie polityki na własną rękę wbrew woli Bożej, odstępstwo, przewrotność, bezprawie, bezbożność, przemoc fizyczna i psychiczna oraz wyzysk, grabież, a także przelew krwi. Dalej cudzołóstwo, nieczystość seksualna, nie udzielanie pomocy ludziom w potrzebie, lichwiarstwo.

 

W tym rozdziale prorok powtarza wiele z powyższych, ale też dochodzą kolejne niegodziwe rzeczy, które również nie podobają się Panu Bogu i są dla Niego ohydne: kalanie swojego dobrego imienia, lekceważenie ojca i matki, gnębienie wdów i sierot, całkowita zapaść systemu pomocy społecznej, pogarda dla świętości, nieprzestrzeganie, znieważanie Bożych sabatów, łapówkarstwo, oszczerstwo, kazirodztwo, przemoc seksualna, rozpusta oraz zapominanie o Bogu.
 

Po raz kolejny Pan Bóg zwraca się do Ezechiela; „Synu człowieczy, oto dokonasz sądu, będziesz sądził krwawe miasto i oznajmisz mu wszystkie jego obrzydliwości.” Czy zauważyliście, że Pan Bóg po raz kolejny kładzie nacisk na ujawnianie rzeczy obrzydliwych. Po co tyle razy pisać o tym samym ? Jest taka potrzeba, by nie chować rzeczy niegodziwych pod dywan, by nie opowiadać, my mamy Świątynię, jesteśmy narodem wybranym, Pan Bóg nas kocha i wszystko jest u nas w należytym porządku. Nie, nie jest w porządku! To właśnie prorok Ezechiel na polecenie Pana Boga chce wyraźnie i dobitnie przekazać mieszkańcom Judy.
 

W poprzednim rozdziale czytaliśmy , że „miecz” jest już gotowy, wydobyty, naostrzony, błyszczący, skierowany przeciwko Jerozolimie. Cylkow pisze; „Wobec bliskiego upadku Jerozolimy, powtarza prorok jeszcze raz wszystkie swoje dotychczasowe oskarżenia, wyłuszczając szczegółowo powody, dla których sąd Boży ominąć jej nie może. Bezprawie, krwiożerczość, chciwość szły w parze z bezbożnością i pogaństwem. Książęta nadużywali swojej władzy, kapłani nie pełnili swojego powołania, prorocy usprawiedliwiali każdą niegodziwość, a lud gnębiony przez możnych, uciskał nawzajem biedniejszych i bardziej bezbronnych.”

W artykule „Szokujące poselstwo pewnego Lewity” napisałem „Manipulowanie biblijną prawdą, lekceważenie jej, zabawianie się nią, obniżanie Bożych standardów zawsze prowadzi do upadku ideologicznego, doktrynalnego i moralnego, a dalej do bratobójczych wojen.” Prowadzi też w kierunku niewoli. Tą zasadę, to prawo duchowe bardzo wyraźnie widzimy, jak działało to w czasach Ezechiela, ale też na własne oczy widzimy, jak to samo prawo funkcjonuje w naszych, ostatecznych czasach.

„A to wiedz, że w dniach ostatecznych nastaną trudne czasy: Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, chełpliwi, pyszni, bluźnierczy, rodzicom nieposłuszni, niewdzięczni, bezbożni, bez serca, nieprzejednani, przewrotni, niepowściągliwi, okrutni, nie miłujący tego, co dobre, zdradzieccy, zuchwali, nadęci, miłujący więcej rozkosze niż Boga, którzy przybierają pozór pobożności, podczas gdy życie ich jest zaprzeczeniem jej mocy;” 2 List do Tymoteusza 3:1-7,

W dzisiejszym fragmencie Pan Bóg podkreśla przelew krwi w Jerozolimie. Ezechiel pisze; „Jerozolimo, miasto, które przelewasz krew u siebie! Oto nadszedł czas na ciebie, Jerozolimo, która czynisz sobie bożki, aby się plamić! Zgrzeszyłaś, rozlewając swoją własną krew.” W Jerozolimie dochodziło do okropnych i niewiarygodnych morderstw. Policja kryminalna nie istniała. Masowo zabijano niewinnych ludzi, często w tle była grabież, gwałt a także polityka. Te zbrodnie, przelew krwi w szczególny sposób wołają o pomstę do nieba.  Czytaliśmy o tym już w Ezechiela 11:6 i 12:19.

„Zabiliście wielu w tym mieście i napełniliście jego ulice zabitymi.” ; „Tak mówi Wszechmocny Pan do mieszkańców Jeruzalemu w ziemi izraelskiej: Swój chleb będą jeść w strachu i swoją wodę będą pić w trwodze, gdyż ich kraj opustoszeje i będzie bez swoich dostatków z powodu bezprawia (hebr. hamas, przemocy) wszystkich jego mieszkańców.”
 

U ciebie gardzi się ojcem i matką

Od wiersza 5 do 11 mamy zapisaną długą listę obrzydliwych przestępstw wobec Prawa Bożego. Z całej listy tych rzeczy chciałbym dzisiaj w sposób szczególny zwrócić uwagę na słowa; „U ciebie gardzi się ojcem i matką,”

Piąte (czwarte) przykazanie zawiera punkt mówiący; „Czcij ojca swego i matkę swoją, aby długo trwały twoje dni w ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie.” II Mojżeszowa 20:12; W następnym rozdziale 21:17 czytamy; „Kto złorzeczy ojcu swemu albo matce swojej, poniesie śmierć.” Natomiast w V Mojżeszowej 27:16 mamy napisane; „Przeklęty, kto zlekceważy swego ojca i matkę. A cały lud powie: Amen.” Widzimy, że szacunek do rodziców był bardzo ważnym elementem Prawa Bożego. Jednym z objawów odstępstwa jest pogarda i lekceważenie ojca i matki. Apostoł Paweł też o tym pisze; „ A to wiedz, że w dniach ostatecznych nastaną trudne czasy: Ludzie bowiem będą ... rodzicom nieposłuszni.” To samo dotyczy stosunku do cudzoziemców, wdów i do siero
t.

U ciebie zadaje się gwałt cudzoziemcowi

Cudzoziemcy, uchodźcy to temat ostatnio bardzo popularny. Czy dzisiejsi uchodźcy są cudzoziemcami, w biblijnym znaczeniu?  W Starym Testamencie mamy wyraźną różnicę pomiędzy wymagającymi troski i pomocy cudzoziemcami a bezbożnymi obcymi, których nazywano poganami. Ci obcy cudzoziemcy, nawet potomkowie Lota, byli najczęściej wrogami Izraela. Pan Bóg polecił Izraelowi, nic nie będzie was łączyło z sąsiednimi ludami. Pan Bóg ostrzegał przed obcymi. Obcy byli przeważnie bałwochwalcami, a poprzestawanie z nimi doprowadziło do sprzeniewierzenia się Panu Bogu Izraela. Jednocześnie Pan Bóg zaleca opiekę nad cudzoziemcami, taką samą jak o wdowy czy o sieroty. A zatem kim byli cudzoziemcy?

„Nie będziesz gnębił ani uciskał cudzoziemca, bo przecież i wy wszyscy byliście kiedyś cudzoziemcami w Egipcie”. Ks. Wyjścia 22, 20: „Więc i wy miłujcie obcego przybysza, gdyż sami byliście obcymi przybyszami w ziemi egipskiej.” Ks. Powt. Prawa 10:1
9

"A to będzie dla was wieczną ustawą: W miesiącu siódmym dziesiątego dnia tegoż miesiąca ukorzycie się i nie będziecie wykonywać żadnej pracy, zarówno tubylec jak i obcy przybysz, który osiadł wśród was. 
W tym dniu bowiem zostanie dokonane przebłaganie za was," Ks. Kapłańska 16:29,30; "Będzie u was jedno prawo, zarówno dla obcego przybysza jak i dla krajowca, gdyż Ja, Pan, jestem Bogiem waszym." Ks. Kapłańska 24:22

"Nie kalajcie się tym wszystkim, gdyż tym wszystkim kalały się narody, które Ja przed wami wypędzam. Także i ziemia została skalana, przeto ukarałem ją za jej winę i wyrzuciła ziemia swoich mieszkańców. Przestrzegajcie zatem ustaw moich i praw moich i nie czyńcie żadnej z tych wszystkich obrzydliwości, ani tubylec, ani obcy przybysz, mieszkający pośród was. Albowiem wszystkie te obrzydliwości czynili mieszkańcy tej ziemi, którzy tu byli przed wami, i ziemia ta stała się nieczystą, aby was ziemia ta nie wyrzuciła, gdy ją zanieczyszczacie, tak jak wyrzuciła naród, który tu był przed wami." Ks. Kapłańska 18:24-28

C
udzoziemiec o którym czytamy, choćby tutaj w Księdze Ezechiela nie był obcym, był to człowiek „swój” zasymilowany, przyjmujący zwyczaje, przekonania i praktyki religijne mieszkańców kraju, w którym się osiedlił. To byli głównie tak zwani prozelici, ci którzy przyszli. Niektórzy poganie pragnęli służyć Bogu Izraela. Cudzoziemcy w czasach Starego Testamentu byli często niewolnikami lub jeńcami wojennymi. Za czasów Nehemiasza i Ezdrasza deportowano żony cudzoziemki oraz zrodzone z nimi dzieci; „Zobowiążmy się oddalić od nas wszystkie kobiety cudzoziemskie (obcoplemienne) a także wszystkie zrodzone z nich dzieci” Ezdrasza 10:3

Pomimo przyjęcia zasad panujących w Izraelu, sytuacja materialna cudzoziemców, nie była łatwa. Najczęściej nic nie posiadali, byli wykorzystywani i ciemiężeni. To nie podobało się Panu Bogu. Pada zarzut; „U ciebie zadaje się gwałt cudzoziemcowi.” 


O mnie zaś zapomniałoś


W naszym dzisiejszym tekście pada jeszcze jeden bardzo ważny zarzut. Pan Bóg mówi w wersecie dwunastym do miasta Jerozolimy; „O mnie zaś zapomniałoś - wyrocznia Pana” Grzech zaciera, powoli, systematycznie, dzień po dniu pamięć o Panu Bogu. Naród wybrany odwrócił się od Pana Boga plecami, odstawił go na półkę, tak jak się odstawia niepotrzebne naczynie. U proroka Izajasza 17:10 czytamy „Bo zapomniałeś Boga, swojego Zbawiciela, i nie pamiętałeś o skale swojego schronienia.”

Z tego powodu Pan Bóg zapowiada; „Wystąpię przeciwko tobie. Rozproszę cię między narody i rozrzucę cię po krajach. Uczynię ciebie przedmiot zadumy, drwin i będziesz pośmiewiskiem. Usunę spośród ciebie twoją nieczystość, i przekonasz się, że Ja jestem Jahwe".

„Wszyscy przechodnie klaszczą nad tobą w dłonie, gwiżdżą i potrząsają głowami nad córką Jeruzalemską, mówiąc: Czy to ma być to miasto, które nazywają najpiękniejszym, rozkoszą całej ziemi?” Lamentacje Jeremiasza 2:15

niedziela, 20 marca 2016

Podsumowanie części piątej: - Rozdziały 18 - 21

"Cokolwiek bowiem przedtem napisano, dla naszego pouczenia napisano, abyśmy przez cierpliwość i przez pociechę z Pism nadzieję mieli." List do Rzymian 15:4

W rozdziale 18 czytaliśmy o tym, że my nie cierpimy za winy i grzechy naszych rodziców, ale tutaj na ziemi często ponosimy konsekwencje ich postępowania. Natomiast jeżeli chodzi o duchowe życie, życie wieczne, tutaj my sami, każdy z nas, jest za siebie odpowiedzialny.  Pan Bóg zapowiada Judejczykom, niebawem umrzecie, wielu was zginie, weźcie odpowiedzialność za swoją wieczność i nawróćcie się.

„Odrzućcie od siebie wszystkie przestępstwa, które popełniliście, i UCZYŃCIE SOBIE nowe serce i nowego ducha! Dlaczego mielibyście umrzeć, ludu izraelski? Przecież nie pragnę śmierci śmiertelnika - wyrocznia Pana BOGA. Nawróćcie się więc, abyście pozostali przy życiu!"

Pan Bóg nienawidzi grzechu i nie kocha bezbożnych ludzi, ale „jeśli bezbożny porzuci wszystkie grzechy, które popełniał, i będzie wypełniał wszystkie moje nakazy, przestrzegał prawa i postępował sprawiedliwie, na pewno będzie żył, nie umrze.” Rozdział 18 możemy nazwać Ewangelią wg Ezechiela.

Następnie Prorok Ezechiel ma zaintonować pieśń żałobną, ma lamentować nad książętami Izraela. Co w tym czasie robią król i książęta? Król Sedekiasz posyła proroka Jeremiasza do więzienia. Król Jehojakin ten który został uprowadzony z Ezechielem jest w niewoli. Pamiętamy Jozjasza, wielkiego reformatora w Jerozolimie. Ten lament Ezechiela w rozdziale 19 jest pieśnią żałobną nad synami i wnukami Jozjasza.

W rozdziale 20 mamy postawione cztery zarzuty wobec Izraela (Judy); nieprzestrzeganie sabatów (idei odpoczynku), bałwochwalstwo, bunt i przekora oraz wiarołomstwo. Skoro tym czterem sprawom poświęcony został cały rozdział, to daje nam to do myślenia, że są to dla Pana Boga ważne rzeczy.

Mamy też po raz kolejny opisane dzieje niewierności Izrael. Na pięć, cztery lata przed zdobyciem Jerozolimy niektórzy ze starszyzny Izraela ponownie przyszli do proroka Ezechiela, by zasięgnąć rady od PANA (u Cylkowa "aby wybadać Pana"). Zamiast rady co mają dalej robić, dowiedzieć się przyczyn deportacji i trudów niewoli, usłyszeli przegląd historii narodu wybranego od niewoli Egiptu po niewolę w Babilonie. „Czy przyszliście, aby się Mnie radzić? Na moje życie! Nie pozwolę, abyście się Mnie radzili - wyrocznia Pana BOGA. Czy będziesz ich sądził? Czy będziesz sądził, wydawał wyrok, karcił synu człowieczy? Daj im poznać obrzydliwe czyny ich przodków." Po raz kolejny Pan Bóg nawołuje, by nie chować grzechów, złego postępowania pod dywan, by nie udawać, że wszystko jest w porządku, jak nie jest.

Rozdział 20 to wielki apel o potrzebę święcenia Bożego szabatu. „Świętujcie moje szabaty; niech będą one znakiem więzi między Mną a wami, aby poznano, że Ja jestem PANEM, waszym Bogiem.” Zwrot 'mój szabat' jest w pierwszej połowie tego rozdziału użyty sześć razy. Szabat jako znak więzi z Bogiem. 


To, jak kończymy nasze życie, ma ogromne znaczenie. Ez 18,21-24 mówi nam o tym w odniesieniu do niegodziwca, który pokutuje: nie będą mu poczytane wszystkie grzechy, jakie popełnił… Ale [i to też znajduje się w tym fragmencie] gdyby sprawiedliwy odstąpił od swej sprawiedliwości… Żaden z wykonanych czynów sprawiedliwych nie będzie mu poczytany.

Skrucha to zmiana myślenia, która zawsze wpływa na zmianę stylu życia (18:30,32). Jeśli trwamy w grzechach, to znaczy, że tak naprawdę za nie nie żałowaliśmy. Skruszony człowiek porzuca wszystkie swoje grzechy, które popełniał, a strzeże wszystkich Moich ustaw i postępuje według prawa i sprawiedliwości (18,21).

Boży sąd (jak w przypadku nadchodzącego Wielkiego Ucisku czy powtórnego przyjścia Jezusa) czy też powstrzymywanie się od niego (jak to się dzieje obecnie) dokonuje się zawsze ze względu na Jego święte imię. W Księdze Ezechiela Bóg sześć razy (trzy z nich zostały opisane w rozdz. 20) mówi nam, że sądzi Izrael lub powstrzymuje sąd ze względu na swoje imię (20:9; 14:22; 36:21-22; 39:7). Rozważmy przykład Ez 20:14: Sprawiłem jednak, że imię moje nie doznało zniewagi na oczach tych narodów, przed oczami których ich wyprowadziłem. Boże imię… na oczach tych narodów wydaje się odnosić do dowodów, jakie Bóg dał narodom odnośnie swojego charakteru. Wyjście Izraelitów z Egiptu, ochranianie ich na pustyni pomimo ich grzechów było namacalnym, prawdziwym, racjonalnym, zauważalnym dowodem tego, jaki charakter ma Bóg. Te cechy obecnie są dostępne wszystkim narodom, nie tylko Izraelowi.

Tą troskę o dobro Bożego imienia widzimy zarówno w Starym jak i w Nowym Testamencie.

"I wylałem moją złość na nich za krew, którą przelali na tej ziemi, kalając ją swoimi bałwanami. I rozproszyłem ich wśród narodów, i zostali rozsiani po różnych ziemiach; według ich postępowania i ich czynów osądziłem ich,  lecz gdy przybyli do narodów, wtedy tam, dokądkolwiek przybyli, znieważali moje święte imię, gdyż mówiono o nich: Oni są ludem Pana, musieli wyjść z jego ziemi.  Wtedy żal mi było mojego świętego imienia, które znieważył dom izraelski wśród ludów, do których przybył. Ezechiela 36:18-21



"Ty więc, który uczysz drugiego, siebie samego nie pouczasz? Który głosisz, żeby nie kradziono, kradniesz?  Który mówisz, żeby nie cudzołożono, cudzołożysz? Który wstręt czujesz do bałwanów, dopuszczasz się świętokradztwa?  Który się chlubisz zakonem, przez przekraczanie zakonu bezcześcisz Boga?  Albowiem z waszej winy, jak napisano, poganie bluźnią imieniu Bożemu." List do Rzymian 2:21-24

W tej części Księgi Ezechiela czytaliśmy jak prorok Ezechiel żali się; "Mówią o mnie...", na co Pan Bóg odpowiada poleceniem; "Jęcz, jakbyś miał połamane kości..." Jęcz i zwiastuj, że Boży miecz, naostrzony i błyszczący jest już wyciągnięty i skierowany w kierunku Jerozolimy...

sobota, 19 marca 2016

El libro de Ezequiel es un libro especial del Antiguo Testamento

Księga Ezechiela jest wyjątkową Księgą w Starym Testamencie. Widzimy w niej wiele podobieństw do współczesnych nam czasów i obecnej sytuacji w Kościele chrześcijańskim. Jest w pełni kompatybilna z Księga Objawienia i zawiera wiele bardzo istotnych informacji na temat upodobań i charakteru Pana Boga. Zawiera cenne wskazówki dotyczące naszego postępowania. W 2016 roku chciałbym zachęcić Was do czytywania i studiowania tej Księgi w swoich domach i wspólnotach. Zwracam się z gorącym apelem do kaznodziei i ludzi pióra, aby opierali swoje kazania i artykuły o treść tej Księgi. Wierzę, - otrzymałem to przekonanie od Pana, że jest to bardzo ważne poselstwo dla Kościoła na 2016 rok. Proszę też Was gorąco o przekazanie tej informacji swoim znajomym i zachęcanie ich do poznania cennego poselstwa jakie można znaleźć na kartach proroctwa Ezechiela.

E
l libro de Ezequiel es un libro especial del Antiguo Testamento. Aquí podemos ver numerosos paralelos a los tiempos contemporáneos y situación actual de la iglesia cristiana. Es totalmente compatible con el Libro de la Revelación y que contiene muchas piezas muy importantes de información sobre los gustos y el carácter de Dios, así como instrucciones valiosas con respecto a nuestra conducta apropiada. En el año 2016 me gustaría animarle a leer y estudiar este libro en sus hogares y congregaciones. Me gustaría hacer un llamamiento a los predicadores y escritores que basan sus sermones y artículos sobre este libro. Creo - He recibido esta convicción del Señor - que este es un mensaje muy importante para la iglesia para el 2016 año. Me gustaría que compartir esta información con sus amigos y animarles a familiarizarse con el mensaje valioso que se puede encontrar en la profecía de Ezequiel .

Wers z Ezechiela 21:15 w różnych tłumaczeniach

Przypowieść o płonącym lesie w niektórych Bibliach np. w Wulgacie, w King James Version czy w Biblii Tysiąclecia, wyd. V z 1999 jest dopisany jako końcówka do poprzedniego 20 rozdziału, w innych tłumaczeniach jest to wstęp do mowy o mieczu jaką mamy zapisaną w 21 rozdziale. Dlatego spotykamy różnicę w adresacji wierszy. Ezechiela 21:15 lub 21:10

Tłumaczenie Księgi Ezechiela z dostępnych manuskryptów jest dość trudne, wiele fragmentów w „oryginale” jest nieczytelnych lub nie jasnych. To co dzisiaj czytamy jako jednolity tekst to tak naprawdę zostało odczytane z wielu drobnych fragmencików starożytnego tekstu. Gdy mówimy o oryginale, mamy na myśli skrawki zwojów z rożnych okresów lub późniejsze teksty znacznie różniące się w kilku miejscach od siebie. Do takich miejsc należy wiersz Ezechiela 21:15 Zobaczmy jak to zostało przetłumaczone w polskich tłumaczeniach Księgi Ezechiela. W wielu tłumaczeniach Biblii zarówno polskich jak i angielskich tekst urywa się w połowie, a tekst; "Wobec tego, czy mamy się cieszyć? To rózga dla Mojego syna, która lekceważy każde drzewo !" jest dopisywany w nawiasie lub jest pominięty.

"(14) Synu człowieczy, prorokuj i mów:Tak mówi Wszechmocny - mów: Miecz, miecz, wyostrzony jest i wygładzony. (15) Jest wyostrzony, by dokonać rzezi; jest wygładzony, by błyszczeć jak błyskawica. Alboż mamy się cieszyć? Berłem mojego syna wzgardziło każde drzewo." Biblia Warszawska (1975)

"(14) Synu człowieka! Prorokuj oraz oświadcz: Tak powiedział WIEKUISTY: Wołaj: Miecz, wyostrzony miecz został też wygładzony! (15) Wyostrzony by sprawił rzeź, wygładzony aby lśnił blaskiem! Wobec tego, czy mamy się cieszyć? To rózga dla Mojego syna, która lekceważy każde drzewo !" Nowa Biblia Gdańska (2011)

"(14) Synu człowieczy, wystąp jako prorok i powiedz, że tak oto mówi Bóg i Pan nasz: Miecz, miecz naostrzony i dobrze wyczyszczony (15) do zabijania, do zabijania jest wyostrzony dobrze i wyczyszczony tak, że jak błyskawica świeci. [Czy może cieszyć się mamy? Każdym innym drzewem berło mego syna gardzi.]" Biblia Warszawsko-Praska (1997)

„(14) Synu człowieczy prorokuj a oświadcz; Tak rzekł Wiekuisty: Wołaj: Miecz, miecz wyostrzony został i też wygładzony! (15) Aby sprawił rzeź wyostrzony on, aby lśnił się blaskiem wygładzony. Alboż cieszyć się ma? Rózga to dla syna Mojego, która wszelkie drzewo lekceważy.” Izaak Cylkow

"(14) Ty tedy, synu człowieczy! prorokuj, a bij ręką w rękę; bo powtóre i potrzecie miecz przyjdzie, miecz mordujących, ten miecz mordujących bez litości, przenikający aż do pokojów ich. (15) We wszystkich bramach ich dałem strach miecza, aby się rozpłynęło serce, i upadków się namnożyło. Ach! wypolerowany jest, aby się błyszczał, a wyostrzony, aby zabijał." Biblia Gdańska (1632)

*****


"(14) Ty tedy synu człowieczy prorokuj, a bij ręką w rękę, a niech będzie dwoisty miecz, i niech troisty będzie miecz zabitych: toć jest miecz pobicia wielkiego, który je czyni zdumiałe. (15) I struchlałe na sercu, i rozmnaża upadki. We wszech bramach ich dałem trwogę miecza ostrego, i wypolerowanego dla błyskania, pokrytego na zabijanie." Biblia Jakuba Wujka (1599)

"(14) „Synu człowieczy, prorokuj i głoś: Tak mówi Pan: Oto miecz - miecz wyostrzony i dobrze wypolerowany. (15) Wyostrzony - by dokonać rzezi. Wypolerowany - by ciskać błyskawice." Biblia Paulistów (2008)

"(14) Synu człowieczy, prorokuj i mów: Tak mówi Pan. Wołaj: Miecz, miecz jest wyostrzony i także wyczyszczony. (15) Wyostrzony, aby dokonał mordu. Wyczyszczony, aby był błyskawicą." Biblia Poznańska (1974/75)

"(14) Synu człowieczy, prorokuj i przemawiaj: Tak mówi Pan. Mów: Miecz, miecz! Wyostrzono go i wyczyszczono. (15) Na krwawy bój wyostrzono, by lśnił jak błyskawica, wyczyszczono..." Biblia Tysiąclecia, wyd IV (1983)

"(9) Synu człowieczy, prorokuj i przemawiaj: Tak mówi Pan. Mów: Miecz, miecz! Wyostrzono go i wyczyszczono. (10) Na krwawy bój wyostrzono, by lśnił jak błyskawica, wyczyszczono... Biblia Tysiąclecia, wyd. V (1999)



Podobną niejasność tłumacze napotykają przy wersecie 21:18 (21:13)

"Bo on jest wypróbowany. Więc co? Czy rózga ma się sama powstrzymać ? Tego nie będzie – mówi Pan, WIEKUISTY." Nowa Biblia Gdańska (2011)

"Gdyż to jest próba; a co ma być, jeżeli berło wzgardzone nie będzie? - mówi Wszechmocny Pan." Biblia Warszawska (1975)

  "Oto nadeszła próba. Musi to nastąpić, bo wzgardziłeś rózgą - wyrocznia Pana BOGA." Biblia Paulistów (2008)

"Tak więc nadszedł już czas próby. A co się stanie, gdy zabraknie berła, które wszystkim gardzi? Taki jest wyrok Boga i Pana naszego." Biblia Warszawsko-Praska (1997)


"Bo wypróbowany on, - i cóż? "Lecz gdyby rózga sama lekceważyła?" - Nie będzie tego, rzecze Pan Wiekuisty." Izaak Cylkow

 "I stała się mowa Pańska do mnie, rzekąc:" Biblia Jakuba Wujka (1599)

"Wtem się stało słowo Pańskie do mnie, mówiąc:" Biblia Gdańska (1632)


"albowiem nastała próba - wyrocznia Pana, Jahwe." Biblia Poznańska (1974/75)

" (21:13) albowiem próba [nadeszła] - wyrocznia Pana Boga." Biblia Tysiąclecia, wyd. V (1999)

"albowiem próba [nadeszła], - wyrocznia Pana Boga." Biblia Tysiąclecia, wyd IV (1983)

Rozdział 21 - Tekst grecki w SEPTUAGINCIE:






 






środa, 16 marca 2016

Ezechiela 21: 23 - 37

„Jahwe przemówił do mnie w te słowa: Ty, synu człowieczy, wyznacz sobie dwie drogi na przyjście miecza króla Babilonu. Obydwie wyjdą z jednego kraju, a na początku każdej drogi ku miastu postaw drogowskaz. Drogi wyznacz [tak], aby miecz mógł spaść na Rabbat synów Ammona lub na Judę, na warowną Jerozolimę. Albowiem król Babilonu stanął na rozstaju dróg, na początku dwóch dróg, aby zasięgnąć wróżby. Potrząsa strzałami, pyta bóstwa domowe, patrzy w wątrobę. W jego prawicy jest los: "Jerozolima", aby przygotował machiny oblężnicze, aby dał rozkaz do walki, aby podniósł okrzyk bojowy, aby ustawił tarany pod bramami, aby sypał wały i budował szańce. Oni [mieszkańcy Jerozolimy] uważają, że to wróżba kłamliwa. W ich oczach [bezpieczeństwo zapewniają] im uroczyste przysięgi. Król Babilonu pamięta ich winę, aby [ich] pojmać w niewolę. Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Ponieważ przypomnieliście waszą winę, odsłaniając swe wykroczenia, tak iż wasze grzechy ujawniły się we wszystkich waszych czynach, ponieważ [sami] się przypomnieliście, z własnej winy będziecie pojmani w niewolę. Tobie zaś, bezbożny niegodziwcze, książę Izraela, którego dzień nadszedł w czasie, [gdy nadchodzi] koniec nieprawości, tak mówi Pan, Jahwe: Zdejmij turban, złóż koronę. Wszystko się zmieni. To co było poniżone, zostanie wywyższone, a co było wywyższone, będzie poniżone. Gruzy, gruzy, gruzy z ciebie [Jerozolimo] uczynię, tak że ta nie będzie istnieć, aż przyjdzie ten, do którego należy sąd, i oddam ją [jemu]. Ty tedy, synu człowieczy, prorokuj i głoś: Tak mówi Pan, Jahwe, przeciw synom Ammona i przeciw ich obelgom. Mów: Mieczu, mieczu, dobyty na mordowanie, wyczyszczony na pożeranie [ofiar], abyś rzucał błyskawice. Choć głoszą ci próżne widzenia, choć [przepowiadają] ci kłamliwe wróżby, aby cię skierować na szyję nikczemnych bezbożników, których dzień nadszedł w czasie, [gdy nastał] koniec nieprawości - wróć do pochwy! Będę cię sądził na miejscu, gdzie byłeś stworzony, w ziemi twojego pochodzenia. Wyleję na ciebie moje oburzenie, w ogniu mojego gniewu zwrócę się przeciw tobie i wydam cię w ręce nierozumnych ludzi, sprawców zniszczenia. Staniesz się pastwą ognia. Twoja krew popłynie środkiem kraju. Nie będzie się ciebie wspominać, bo Ja, Jahwe, powiedziałem." (Biblia Poznańska 1974/75)

Kierunek Jerozolima

"Mój miecz", mówi Pan. Jest już wydobyty z pochwy, wyostrzony i wygładzony, błyszczy niczym błyskawica. Miecz rzezi. Co to za miecz ? W wierszu dwudziestym czwartym mamy odpowiedź na to pytanie. Tym mieczem jest król Babilonu.

Rabba czy Jerozolima? W wierszu dwudziestym szóstym czytamy o tym, że „król Babilonu stanął na rozstaju dróg, na początku dwóch dróg, aby zasięgnąć wróżby. Potrząsa strzałami, pyta bóstwa domowe, patrzy w wątrobę.” Król nie jest usposobieniem dobra. Jest zaangażowany w praktyki okultystyczne, w tym w chiromancję, wróżenie z wątroby. Mimo to widzimy, że Pan Bóg posługuje się tym złym i bezbożnym człowiekiem, co nie znaczy, że akceptuje zło. Są złe okoliczności, ale nic nie dzieje poza Bożą kontrolą i dopustem. Bóg dopuszcza, żeby zło mimowolnie, nieświadomie służyło Bogu. To jest pewnego rodzaju trudność teologiczna, ale na tym polega Boża suwerenność. Pan Bóg mówi; „Mój miecz”. Tym mieczem jest Nabuchodonozor.

Mamy w tym rozdziale pewien ważny kontrast. Król pogański radzi się swoich niemych bóstw. Król Judy natomiast jest nazwany królem bezbożnym. Nie radzi się żywego Boga. Tymczasem Nabuchodonozor szykuje się do najazdu, obmyśla strategię, nanosi ją na mapy... Prorok Ezechiel jest znakiem, ma za zadanie  narysować mapę z przewidywanymi kierunkami najazdu wroga. „Synu człowieczy, wyznacz dwie drogi, którymi przyjdzie miecz króla Babilonu. Niech obydwie prowadzą z jednego kraju. Na początku każdej drogi postawisz znak wskazujący kierunek ku miastu. Pokaż drogę, którą pójdzie miecz przeciwko Rabbie Ammonitów i przeciw Judzie i jej twierdzy jerozolimskiej.” Ludzie znowu mają o czym rozmawiać w swoich domach.

Rozstaje dróg, dosłownie jest tu napisane „matka dróg”. Zapewne chodzi o miejscowość Ribla w dzisiejszej Syrii, tu Nabuchodonozor założył swoją kwaterę główną, gdzie po zdobyciu Jerozolimy przyprowadzono pojmanego króla Sedecjasza, jego synów, dworzan i kapłanów. Tam król Nabuchodonozor na jego oczach  zabił mu synów, a następnie oślepił go.

Z przypowieści o orłach wiemy, że król Sedecjasz chciał zmieniać Boże okoliczności. Zbuntował się przeciwko królowi Babilonu wbrew wyraźnej woli Bożej, objawionej przez proroków. W wierszu dwudziestym ósmym czytamy; „Ale mieszkańcom Jerozolimy ta przepowiednia wydaje się fałszywa, bo otrzymali obietnicę.” Boży prorocy byli w mniejszości, na dodatek przepowiadali niezbyt miłe rzeczy. W Babilonie Ezechiel głosi poselstwo o lśniącym mieczu,  w tym samym czasie w Jerozolimie dokładnie to samo zwiastuje prorok Jeremiasz. Jednak przeciwko nim występuję cała rzesza popularnych i chętnie słuchanych fałszywych proroków. Ci prorocy budują w ludziach fałszywe poczucie bezpieczeństwa.

Gruzy, gruzy, gruzy z ciebie [Jerozolimo] uczynię

Posłuchajmy fragment rozmowy proroka Jeremiasza z Panem Bogiem; „Ach! Wszechmocny Panie, oto prorocy mówią im: Nie ujrzycie miecza, a głód was nie dotknie, lecz dam wam trwały pokój na tym miejscu. A Pan rzekł do mnie: Fałszywie prorokują prorocy w moim imieniu; nie posłałem ich ani nie dałem im poleceń, ani nie mówiłem do nich. Kłamliwe widzenia, marne wieszczby i wymysły swojego serca wam prorokują. Dlatego tak mówi Pan o prorokach, którzy, chociaż ich nie posłałem, prorokują w moim imieniu i mówią: Miecza i głodu nie będzie w tej ziemi; od miecza i głodu poginą ci prorocy. Ludzie zaś, którym oni prorokują, będą leżeć na ulicach Jeruzalemu, padli od głodu i miecza, a nikt ich nie będzie grzebał - ani ich, ani ich żon, ani ich synów, ani ich córek. Tak wyleję na nich ich złość.” Jeremiasza 14:13-16,

„A co do ciebie, królu Izraela, - Pan Bóg zwraca się teraz do bezbożnego i pozbawionego czci króla Judy, Sedecjasza - oto nadchodzi twój koniec, ponieważ przebrała się miara twoich nieprawości. Tak mówi Pan BÓG: Zdejmij turban, złóż koronę. Wszystko się zmieni! To, co niskie, będzie wywyższone, a to, co wysokie, będzie poniżone. Gruzy, gruzy, obrócę ją w gruzy! Ale stanie się to dopiero wtedy, gdy przyjdzie ten, do którego należy sąd. Jemu go przekażę.”

Do najazdu wojsk babilońskich zostało dwa, góra trzy lata. Coś już „wisi w powietrzu”. „Lśniący miecz” niemalże „wisi” już u północnych granic dawnego Izraela...

Przeciwko Ammonitom i przeciwko ich obelgom

W tym rozdziale jest mowa również o Ammonitach. Najpierw Ezechiel rysuje drogę, którą pójdzie miecz również przeciwko Rabbie Ammonitów. Następnie czytamy od wiersza trzydziestego trzeciego; „ Synu człowieczy, prorokuj i głoś: Tak mówi Pan BÓG przeciwko Ammonitom i przeciwko ich obelgom. Tak będziesz mówił: Mieczu, mieczu dobyty dla zabijania, wypolerowany, by dokonać rzezi, by pożerać i by ciskać błyskawice, by ucinać głowy bezbożnym, którzy mają fałszywe widzenia i wróżą kłamliwie. Nadszedł ich koniec, ponieważ przebrała się miara ich nieprawości.” Dlaczego jest tutaj mowa o Ammonitach? Niektórzy badacze tekstu sugerują, że ten fragment jest nie jasny i że został dopisany później. Jednak w świetle badań historycznych widzimy związek Ammonitów z najazdem Nabuchodonozora na Judę. Miecz wyostrzony na Jerozolimie zostanie skierowany przeciwko Ammonitom. Najwidoczniej i ten naród w oczach Bożych zasłużył na gniew Boży i surową interwencję.

Ammonici to potomkowie Lota. Zamieszkiwali teren dzisiejszej Jordanii. Ammonici byli zaciekłymi wrogami Izraela. Wojny z nimi prowadził król Dawid. Natomiast po jego śmierci za sprawą króla Salomona w Izraelu pojawił się kult ammonickiego bóstwa Milkoma. W Księgach Królewskich czytamy; że "król Salomon pokochał  wiele kobiet obcej narodowości, a mianowicie: córkę faraona, Moabitki, Ammonitki, Edomitki, Sydonitki i Chetytki, z narodów, co do których Pan nakazał Izraelitom: Nie łączcie się z nimi, i one niech nie łączą się z wami, bo na pewno zwrócą wasze serca ku swoim bogom. Jednak Salomon z miłości złączył się z nimi". 1 Księga Królewska 11:1-4.

W Księdze Powt. Prawa 23:4-7 czytamy; "Nie wejdzie Ammonita i Moabita do zgromadzenia Pana, nawet w dziesiątym pokoleniu; nie wejdzie do zgromadzenia Pana na wieki,  za to, że nie wyszli oni ku wam na drogę z chlebem i wodą, gdyście szli z Egiptu i jeszcze opłacili przeciwko tobie Balaama, syna Beora, z Petor w Aram-Naharaim, aby cię przeklinał. Lecz Pan, Bóg twój, nie chciał słuchać Balaama, i Pan, Bóg twój, zamienił przekleństwo względem ciebie na błogosławieństwo, bo Pan, Bóg twój, umiłował ciebie.  Nie będziesz się starał o ich szczęście ani o ich powodzenie, jak długo będziesz żył."  Podczas odbudowy Jerozolimy przez Nehemiasza, Tobiasz Ammonita knuje spisek przeciwko ludziom którzy odbudowywali mury miasta. Łukasz Tarasiuk w pracy „Wpływ wybranych państw ościennych na dzieje starożytnego Izraela w świetle historiografii” pisze; "Początkowo Ammonici wraz z wojskami Nabuchodonozora walczyli z Judą. Później jednak ich polityka wobec Babilonii zmieniła się i stała się nieprzyjazna. Król Baalis zlecił zamordowanie babilońskiego namiestnika Judei, Godoliasza. Wraz z Moabem i Edomem walczyli z Babilończykami, jednak ponieśli klęskę, a ich państwo przestało istnieć". Według Józefa Flawiusza Babilończycy uderzyli na Ammonitów pięć lat po zburzeniu Jerozolimy. O Ammonitach napiszę  więcej przy okazji omawiania 25 rozdziału księgi Ezechiela.

Na koniec tego rozdziału jest proroctwo przeciwko Babilonowi, Pan Bóg mówi „Mieczu, wróć do pochwy! Osądzę cię w miejscu, gdzie zostałeś stworzony, w kraju, z którego pochodzisz. Gniew mój wyleję na ciebie, tchnę przeciw tobie ogień mego gniewu, wydam cię w ręce dzikich ludzi - rzemieślników zagłady. Zostaniesz wydany na pastwę ognia, twoja krew będzie rozlana w twoim własnym kraju. Pamięć o tobie zaginie, bo Ja, PAN, tak powiedziałem".